Rower elektryczny ma wiele zalet. Jazda na nim jest mniej męcząca, co pozwala pokonywać dłuższe dystanse i zapewnia szybsze przemieszczanie się. Andrzej Kaiser, legendą polskiego kolarstwa, wielokrotnym mistrzem Polski i medalistą mistrzostw Europy i świata masters, a także właściciel sklepu z rowerami, zdradza, że zdecydował się na zakup takiego roweru dla swojej żony. - U nas na Kaszubach są piękne trasy rowerowe. Nie każdy ma czas by dużo jeździć, trenować, np. ze względu na pracę, obowiązki domowe. W takiej sytuacji jest moja żona. Żebyśmy mogli wspólnie wyjechać w dłuższą podróż taki rower dla niej wydaje się świetnym rozwiązaniem - opowiada. - Rower elektryczny pozwala jej przejechać dłuższe dystanse.
Rower elektryczny czyli jaki?
Ekspert podkreśla, że rower elektryczny nie jest ani motocyklem, ani motorynką. Te sprzedawane legalnie, niepodkręcane, mają moc 250 watów, wspomaga pedałowanie do maksymalnej prędkości 25 km/h, zgodnie z polskimi przepisami. Jeśli rowerzysta osiągnie prędkość 25 km/h wspomaganie elektryczne wyłącza się, a rowerzysta jest zdany na siłę własnych mięśni.
- Pamiętajmy, że rower ze wspomaganiem elektrycznym nie zastępuje pedałowania, a wspiera je - mówi gość Piotra Galusa.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Gdy wsiadamy na rower elektryczny powinniśmy pamiętać po podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Znajomość przepisów ruchu drogowego to jedno, ale warto też samemu przygotować się do drogi - kask, oświetlenie - o tym warto pamiętać. - Uważam, że jeżdżąc na rowerach wszyscy powinniśmy mieć kaski na głowach - mówi Andrzej Kaiser. - To must have - podkreśla.
- Ludzie uważają, że jeśli będą jechać wolno i ostrożnie to nic im się nie stanie, więc kask jest im niepotrzebny - mówi ekspert. - Niestety tak nie jest. Ktoś może nas potracić, możemy stracić równowagę. Trzeba pamiętać, że złamania nóg i rąk się wygoją, ale głowę mamy jedną i lepiej nie ryzykować.
Jeżdżenie bez kasku nie jest trendy
Podobnego zdania o kaskach podczas jazdy na rowerze tak zwykłym, jak i elektrycznym, są Paweł Kuflikowski, aktywista rowerowy i Anna Stachurska, @rowerzystka_miejska, którzy byli gośćmi Piotra Galusa w audycji "W wodzie i na trawie". - Dziś na ścieżkach rowerowych jest bardzo duży ruch - mówi Paweł Kulikowski. - Jeżdżenie w kasku powinno być normą - z każdym rowerem powinien być sprzedawany kask, bo on nas chroni.
Goście Piotra Galusa są zgodni - kask nie jest dużym wydatkiem, a dobrze dopasowany sprawia, że jesteśmy bezpieczni i niemal nie czujemy go na głowie. - Ważne, żeby kask był zapięty. Odpowiednie uregulowanie pokrętła kasku z tyłu głowy, jest nawet ważniejsze niż same paski.
Rower elektryczny - jak na nim jeździć
Rower elektryczny jest cięższy niż zwykły - jego rama wyposażona jest w silnik i baterię. Elektryczne wspomaganie zawsze można wyłączyć i jechać jak na zwykłym rowerze, choć będzie nieco ciężej. Każdy z producentów podaje nam maksymalny zasięg roweru. - Producent podaje ten parametr na najniższym wspomaganiu - precyzuje Andrzej Kaiser. - Jeśli będziemy korzystać z większej mocy silnika, to zasięg będzie mniejszy.
Ekspert przestrzega też przed nieprawidłową eksploatacją roweru elektrycznego. - Pamiętajmy by zmieniać biegi, tradycyjne przerzutki. Wiele osób na rowerze elektrycznym zapomina o ich stosowaniu i gdy tylko robić się ciężej to włączają silnik. Lepiej na początku korzystać z przerzutek, czyli korzystać z elektryka jak z każdego normalnego roweru - mówi. - Jak zabraknie biegów, to wtedy dodajemy sobie silnik. Inaczej zajeździmy rower.
***
Tytuł audycji: "Grzejemy!", "W wodzie i na trawie"
Prowadzi: Piotr Galus
Data emisji: 8.09.2025, 15.09.2025
Godzina emisja: 12.12, 15.13
pj
Bosch był sponsorem audycji