Nie ma dzieci, są ludzie. A dla nich Muzeum Etnograficzne po liftingu

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2012 09:00
20 mln to kwota, którą trudno sobie wyobrazić komuś, kto na co dzień obraca "przeciętnymi" sumami. Żeby przekonać się, jak można ją wydać, wystarczy odwiedzić odnowione Muzeum Etnograficznego w Warszawie.
Audio
  • Kasia Dydo rozmawia z Adamem Czyżewskim - dyrektorem Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie

Nowoczesne sale wystawowe o dodatkowej powierzchni 1000 m2, elektroniczny system informacji wizualnej oraz pierwsze w Polsce Muzeum dla Dzieci znalazły się we wnętrzach świeżo wyremontowanej i zmodernizowanej stołecznej placówki

- Za nami największy kataklizm w dziejach muzeum, bo dla takiego miejsca remont to prawdziwa katastrofa. Mamy tutaj dużo zabytkowych eksponatów, o które musimy dbać, a które w ferworze prac budowlanych niechcący mogą ulec zniszczeniu - tłumaczy Adam Czyżewski, dyrektor Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. - Na szczęście nic takiego się nie stało. Nic nie straciliśmy, za to zyskaliśmy: dodatkową powierzchnię wystawienniczą, nowoczesną salę kinową z cyfrowym projektorem oraz panoramiczną windę obsługującą wszystkie kondygnacje, dostępną dla osób niepełnoprawnych.

Nowością, i to na krajową skalę, jest Muzeum dla Dzieci, inspirujące się kodeksem etyki patrona placówki Janusza Korczaka, który twierdził, że: „Nie ma dzieci, są ludzie”: - Stworzyliśmy miejsce tylko i wyłącznie dla najmłodszych. Rodzice mogą przyglądać się swoim pociechom przez duże szklane drzwi. Ale ekspozycja jest tylko dla dzieciaków, które mogą ją zwiedzać w trakcie dwugodzinnych zajęć uruchamiających różne procesy twórcze.  

To pierwszy tak kosztowny i długotrwały remont, jaki miał miejsce w budynku muzeum od momentu jego powstania w 1888 roku. Na muzealną kolekcję składa się około 74 tysiące obiektów eksponowanych na wystawach stałych. Co roku organizowane są także wystawy czasowe. Na otwarcie przygotowano ekspozycję "Bogowie. Instrukcja obsługi", z której dowiemy się m. in. dlaczego mormoni nie piją coca coli i dla kogo Elvis Presley jest obiektem kultu: - Wystawa powstała w Brukseli i jest dziełem zespołu profesora Krzysztofa Pomiana. Objechała już wiele krajów i zawsze zbiera dobre recenzje za to, że jest multimedialna, ciekawa, zróżnicowana i przede wszystkim skutecznie wypełnia funkcję edukacyjną - kończy gość "Stacji kultura".

Ekspozycja w Muzeum Narodowym czynna będzie do 11 marca. Więcej o muzealnych nowościach i planach na przyszłość dowiesz się z dołączonego do artykułu nagrania z audycji.

kul 

Czytaj także

Koniec historii "Pana Lodowego Ogrodu"?

Ostatnia aktualizacja: 04.12.2012 16:00
W najbliższej "Stacji Kultura" porozmawiamy z Jarosławem Grzędowiczem o kolejnej części jego powieści.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Murakami jak Beatlesi

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2012 16:13
Literatura z i o Japonii już od dłuższego czasu szturmuje europejskie rynki wydawnicze i cieszy się coraz większym powodzeniem. A jej niekwestionowanym królem jest Haruki Murakami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak zdobyć Oscara za "80 milionów"?

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2012 15:24
"80 milionów" to widowiskowe pościgi fiatem 126 p, nierówna walka opozycji z SB, a przede wszystkim opowieść o ludziach - nie z marmuru i żelaza, tylko z krwi i z kości.
rozwiń zwiń