Ci, którzy już czytali tę książkę, przyznają się do zarwanych nocy. Wszystko oczywiście po to, żeby sprawdzić kto zabił (i dlaczego). Zwroty akcji, zmyłki, emocje, jak w filmie grozy to wszystko przez ponad 200 stron świetnie napisanego thrillera pt. "Z chirurgiczną precyzją" nie pozwala się od niego oderwać.
- Jeśli chodzi o polskich autorów to roszczę sobie prawo do tytułu pierwszego autora thrillera medycznego - nie znalazłem innego - mówi Błażej Przygodzki. - Na pomysł wpadła moja mama, postrach wszystkich bibliotek i księgarń, wielki miłośnik tej formuły. Powiedziała, że chciałaby przeczytać taką książkę, której akcja dzieje się w polskim szpitalu - dodaje.
Błażej Przygodzki do napisania książki przygotowywał się przez kilka miesięcy, czytał fora i książki medyczne. Przyznaje, że rozwiązaniem było znalezienie konsultanta medycznego, kardiologa, który pokazał mu lekarski świat.
Akcja "Z chirurgiczną prezycją" toczy się we Wrocławiu, w środku lata. Głównym bohaterem jest Hubert Kłosowski, kardiolog oskarżony o niewyjaśnione śmierci pacjentów. Drugim "specjalistycznym" środowiskiem opisanym w powieści jest świat policji, metody prowadzenia dochodzenia, praca komisarzy.
Inspiracji do powieści Błażej Przygodzki szukał w wielu miejscach. Przede wszystkim postawił na własną wyobraźnie, przeczytał kilka zagranicznych dreszczowców medycznych, zobaczył kilka seriali. W książce uważny czytelnik znajdzie też kilka odniesień do wydarzeń z ostatnich lat np. handel "skórami".
Błażej Przygodzki nie ma ambicji pisania poważnych powieści. Jego głównym celem jest napisanie książki która się dobrze czyta i która wciąga. Jak wyglądała praca nad "Z chirurgiczną precyzją" i jaką kolejną publikację szykuje Przygodzki dowiesz się słuchając załączonej audycji Bogusi Marszalik i Pawła Siwka "Kontrkultura" .
(pj)
