Kasia Lins. Artystka muzyki, tekstu i obrazu

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2021 14:26
- W singlu "Morze Czerwone" nie myślałam o Davidzie Lynchu, choć to artysta, który mocno na mnie działa, ale dym i mrok pozostał - mówi Kasia Lins o swoim najnowszym klipie, zdradza też jak poznać jej mamę, która występuje w teledysku. 
Kasia Lins
Kasia LinsFoto: Martyna Ogonek/Czwórka

kasia lins 1200.jpg
"Dziewczyny grają". Muzyczna selekcja Kasi Lins

Kasia Lins o "Morzu Czerwonym" napisała tak: "ma tak wysoką temperaturę, że przejście przez nie jest jak doświadczenie ognia piekielnego(...)". W rozmowie z Kasią Dydo zdradza, że cała jej najnowsza płyta bazuje na odnoszeniu się do obrządków do religijności i tego, co się z tą symboliką wiąże. - Ten klip to kolejny odcinek - przyznaje. - Mieliśmy już i zakonnicę, i ślub, i pannę młodą - wymienia. - A "Morze Czerwone" zawsze kojarzyło mi się z takim nastrojem żałobnym, pogrzebowym. I też lirycznie nawiązuje do tego tematu mocno - dodaje. 


Posłuchaj
14:03 czwórka stacja kultura 23.02.2021 kasia lins.mp3 Kasia Lins opowiada o swoich piosenkach, klipach i inspiracjach (Stacja Kultura/Czwórka)

- Przy tym teledysku nie było bezpośrednio identyfikacji z filmem czy inną formą sztuki, czymś, co mogłoby nam zasugerować, jak to mogłoby wyglądać. To pewnie taki wymysł mojej wyobraźni - zdradza.

Oglądając teledysk trudno pozbyć się wrażenia, jak ważna jest dla artystki część wizualna jej twórczości. Klip stanowi integralną jej część. - Teksty, muzyka i obraz to jedność, ale to inny rodzaj zabawy i spełnienia. To musi ze sobą korespondować, sprawia mi tyle samo radości - opowiada Kasia Lins. - Czuję potrzebę robienia piosenek i pisania tekstów. Może nawet coraz bardziej czuję ten obraz, opowiadanie historii obrazem. Zawsze mnie to pociągało, a teraz więcej o tym wiem, bardziej to rozumiem, coraz mocniej mnie do tego ciągnie - dodaje. 

Kasia Lins: moja wina brzmi jak uderzenie się w pierś - WYWIAD >>> 


kasialins/Kasia Lins - Morze Czerwone


W "Morzu Czerwonym" jedna z aktorek to mama artystki, ale i w pozostałe postaci wcielają się bliskie jej osoby. - Mama dała się namówić, ale to bardzo ciężko szło. Ona się wstydziła, nie była pewna - opowiada gość Czwórki. - Ostatecznie bardzo się cieszyła, ale nie była przekonana do tego pomysłu. Mama jest tą najpiękniejszą damą, łatwo ja znaleźć - dodaje. 

Artystka podkreśla, że zawsze miała wsparcie w rodzicielce. To ona była jej pierwszą recenzentką. Przyznaje, że do dziś korzysta z jej rad, słucha tego, co jej mama ma do powiedzenia, choć dziś już nie zawsze wciela w życie.

2020 rok - trudny dla świata kultury i muzyki, dla Kasi Lins był trochę inny, pełen nagród i wyróżnień, ale też intensywnej pracy. - Był sensownie zagospodarowany, tak by "nie osiąść" - podkreśla artystka, choć i jej było trudno bez koncertów. 

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Kasia Lins

Data emisji: 23.02.2021

Godzina emisji: 11.14

pj

Czytaj także

Werosława: uwielbiam dawać piosenkom drugie życie

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2020 13:42
Weronika Płaszczyńska po 17 latach gry na skrzypcach, już jako wokalistka tworzy nowe, własne utwory, do których kręci teledyski wraz z najbliższymi. W domu na Podhalu szuka też inspiracji na covery.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Cykl na ferie. Muzyka inspiruje - Pharrell Williams

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 16:18
Ferie to dobry czas na realizację muzycznych marzeń. O tym, jak się do tego zabrać opowiada Damian Sikorski - dziennikarz muzyczny i pomysłodawca konkursu "Wydaj płytę z Będzie głośno".
rozwiń zwiń