Śniadanie do pracy - weź sałatkę, nie kanapki

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2014 12:00
70 procent pracujących Polaków je w pracy drugie śniadanie. To ładny wynik, jednak jak mówią eksperci, nie powinien być to nasz jedyny posiłek w trakcie ośmiu godzin. Warto też zadbać, by tradycyjne kanapki zastąpić innymi propozycjami.
Audio
  • Co Polacy jedzą na drugie śniadanie? - sonda (Czwórka/Poranek OnLine)
  • Wyniki badania "Co Polacy jedza w pracy?" komentuje dietetyk żywieniowy Anna Englisz - material Kamila Piechowskiego (Czwórka/Poranek OnLine)
  • Jak wykorzystać kanapki w biznesie i czy zastąpić je podczas drugiego śniadania - porady słuchaczki Czwórki i materiał Kamila Piechowskiego (Czwórka/Poranek OnLine)
Śniadanie do pracy - weź sałatkę, nie kanapki
Foto: Glow Images/East News

Wielu z nas sięga jedynie po kawę lub szklankę soku, ale są też tacy, którzy serwują sobie wspaniałe dania jak: szparagi gotowane w sosie beszamelowym z oscypkiem i dodatkiem żurawiny lub mus czekoladowy z serkiem. Gdy jemy "w biegu" najchętniej sięgamy po banany, jogurty lub pączki, kawę zagryzamy ciastkiem, drożdżówką bądź kanapką.
Okazuje się, że 32 procent pracujących Polaków w ciągu całego dnia pracy zjada wyłącznie jeden posiłek, najczęściej jest to drugie śniadanie. Biorąc pod uwagę, że średni czas pracy wynosi około 8 godzin, oznacza to, że w tym czasie dostarczamy naszemu organizmowi tylko jedna dawkę energii.
Nasze menu jest dość monotonne. Najczęściej do szkoły czy pracy pakujemy kanapki. Jeśli zrobione są z chleba pełnoziarnistego, to nie jest to duży problem, gorzej, gdy sięgamy bo białe, pszenne pieczywo.

- Na pewno w czasie pracy powinniśmy sięgać po więcej niż jeden posiłek. Na bieżąco potrzebujemy uzupełniania energii i składników odżywczych, które są w naszym organizmie wykorzystywane. Jeden posiłek w ciągu 8-10 godzin pracy to jest zdecydowanie za mało - mówi Anna Englisz, dietetyk żywieniowy.  - Powinniśmy spożywać posiłki co 3-4 godziny.
40 procent Polaków twierdzi, że odżywia się zdrowo. Ta deklaracja wypada marnie, gdy przyznajemy się, że najczęściej sięgamy po kanapki, słodycze, słodkie wypieki, jogurty i owoce.
Większość z nas posiłki do pracy przygotowuje w domu, 1-2 razy w tygodniu korzystamy z restauracji, barów czy firmowych kantyn.
Maja Sobczak, blogerka kulinarna, autorka bloga Qmam Kasze i Paweł Pawłowski z Technikum Gastronomicznego im. Eugeniusza Pijanowskiego w Warszawie polecają by tradycyjne kanapki zastąpić czymś bardziej pożywnym i ciekawszym. Eksperci proponują kaszę jaglaną z prażonymi jabłkami, gruszką czy owocami sezonowymi z dodatkiem cynamonu i kardamonu; jajko na miękko i chleb pełnoziarnisty, łososia, kefir, pestki dyni i słonecznika. Maja Sobczak, na drogę poleca smoothie z kaszy jaglanej z dodatkiem gruszki i mięty.
Czwórkowa słuchaczka, Renata podpowiada, że gdy na śniadanie zjemy kaszę, to kanapki możemy wykorzystać do szkolenia biznesmenów.
(pj)

Czytaj także

Ile jest cukru w cukrze?

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2014 15:47
Światowa Organizacja Zdrowia ustaliła nowe dawki dla dziennego spożycia cukru. A rządy wielu krajów, w tym Polski, chcą wprowadzić podatek od słodzonych napojów. O co toczy się ta wojna? Czy cukier to naprawdę biała śmierć?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Kuroń: zamiast soli użyj tymianku!

Ostatnia aktualizacja: 25.03.2014 12:50
Jedna płaska łyżeczka soli dziennie nikomu nie zaszkodzi - twierdzą dietetycy. Niestety z badań wynika, że zużywamy jej dużo więcej. Głównie dlatego, że jemy coraz więcej produktów przetworzonych, które zawierają chlorek sodu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Chcesz być zdrowy? Zastanów się, co jesz

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2014 10:40
Coraz bardziej dbamy o to, co jemy, wybieramy produkty sezonowe i nie gonimy za kulinarnymi modami. Ma być smacznie, ale też zdrowo.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nigdy nie jest za późno, by zacząć żyć zdrowo

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2014 12:00
Wiosna rozpoczęła się na dobre. To już więc ostatni dzwonek, by zadbać o swoje zdrowie i wygląd, jeśli nie chcemy, by - gdy będziemy leżeć latem na plaży - ktoś przechodząc wepchnął nas do morza, myśląc, że ratuje wieloryba.
rozwiń zwiń