Kultura

Nie żyje Jerzy Pilch, jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy współczesnych

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2020 21:14
Nie żyje Jerzy Pilch, pisarz, prozaik, publicysta, dramaturg, scenarzysta filmowy. Odszedł w wieku 67 lat. Był laureatem licznych nagród. W 1989 roku otrzymał Nagrodę Fundacji im. Kościelskich, w 1998 roku jego proza "Tysiąc spokojnych miast" została uhonorowana tytułem Krakowska Książka Miesiąca. Za powieść "Pod Mocnym Aniołem" w 2001 roku otrzymał Nagrodę Literacką Nike.
Audio
  • Jerzy Pilch o "Drugim Dzienniku" i życiu prywatnym (Moje książki/Jedynka)
Jerzy Pilch
Jerzy PilchFoto: PAP/Jacek Turczyk

O Jerzym Pilchu i jego twórczości będziemy mówić w audycji "Kulturalna jedynka" w niedzielę 31 maja po godz. 22.00.

>>> Jerzy Radziwiłowicz czyta fragmenty powieści Jerzego Pilcha "Wiele demonów"

Przypominamy rozmowę z Jerzym Pilchem w radiowej Jedynce o jego książce "Drugi dziennik".

- Postanowiłem rozluźnić wewnętrzną cenzurę. Miałem poczucie, że mogę zdradzić jakieś tajemnice, ujawnić romans, pójść w rodzaj pewnego bezwstydu - mówił w Jedynce Jerzy Pilch, autor "Drugiego dziennika", w którym, jak to ujął, debiutuje jako autor-parkinsonik.

"Drugi dziennik" miał być najbardziej intymną książką Jerzego Pilcha. - Miało to oznaczać rozluźnienie bardzo ścisłych rygorów cenzury wewnętrznej, w których pracuję - powiedział gość audycji "Moje książki". - Przy całej opinii pisarza niestroniącego od autodemaskacji, samoobnażeń, ze skłonnościami ekshibicjonistycznymi, a na pewno autobiograficznymi, mam poczucie, że jestem bardzo wielkim rygorystą w sensie powściągliwości, niemówienia o pewnych rzeczach - tłumaczył Jerzy Pilch.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

- Na czym szczegółowiej miałoby polegać owo rozluźnienie cenzury wewnętrznej? Tego nie wiem, ale mogłem sobie wyobrażać, że zdradzę jakiś sekret, że ujawnię jakiś romans, że pójdę w rodzaj pewnego bezwstydu, że przytoczę drastyczniejsze rozmowy z moimi bliskimi - opowiadał pisarz. - Ponieważ lubię pisać o literaturze, mogłem też pokusić się o ujawnienie jakichś wstydliwszych myśli o literaturze, o ile je w ogóle mam - dodał.

W "Drugim dzienniku" jednym z głównych tematów jest postępująca choroba Parkinsona, na którą cierpi pisarz i którą ujawnił w 2012 r. Jerzy Pilch wyznał, jakiego rodzaju stosunku do siebie jako chorego oczekuje od innych. - Wolałbym, żeby ludzie zachowywali się po staremu, żeby w ogóle nie zwracali uwagi, nie odnotowali choroby, żeby nie stanowiła ona ani jakiegoś tematu, ani zmiany tonacji - powiedział.

Julia Kijowska i Robert Więckiewicz na planie filmu Wojciecha Smarzowskiego "Pod Mocnym Aniołem" według wyróżnionej Nike powieści  Jerzego Pilcha pod tym samym tytułem Julia Kijowska i Robert Więckiewicz na planie filmu Wojciecha Smarzowskiego "Pod Mocnym Aniołem" według wyróżnionej Nike powieści Jerzego Pilcha pod tym samym tytułem

Tymczasem, jak zdradził Jerzy Pilch, podejście wielu osób jest takie, jakby rozmawiali z "quasi-nieboszczykiem". - Choć jest to maskowane, wychodzi wtedy pewna nabożność. Z drugiej strony mam odwrotny problem z moim przyjacielem, pianistą Januszem Olejniczakiem. To dżentelmen w każdym calu, zachowuje się przy mnie w sposób tak doskonały, że wydaje się, jakby nie wiedział o mojej chorobie - dodał.

Z pisarzem rozmawiała Magda Mikołajczuk.

(mc)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Jerzy Pilch: mój patriotyzm to język polski

Ostatnia aktualizacja: 11.11.2012 17:06
Dowodem patriotyzmu – według pisarza – nie jest piątka z języka polskiego czy historii. Ale może być język. – Ja jestem zachwycony polszczyzną i kocham ten język – mówił Jerzy Pilch w radiowej Jedynce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Pilch napisał kryminał bez zakończenia

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2013 21:07
Listonosz-jasnowidz, dwie ekscentryczne córki pastora i luterańska społeczność pełna barwnych postaci. Plus intryga prawie kryminalna. O swojej nowej powieści "Wiele demonów" opowie Jerzy Pilch.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Smarzowski: w "Pod Mocnym Aniołem” gram z widzem

Ostatnia aktualizacja: 25.08.2013 22:30
- Jest to uniwersalny temat, bo pije się w Polsce i za granicą. Piją bogaci i biedni, wykształceni i niewykształceni. Finał tej choroby jest zawsze taki sam. Naszczane w gacie, zasrane spodnie, narzygane do łóżka - mówił w Jedynce o swoim nowym filmie Wojciech Smarzowski.
rozwiń zwiń