RIO 2016

Rio 2016: Agnieszka Radwańska poczeka na kolejne igrzyska. "Co mi pozostaje?"

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2016 13:44
- Za szybko się to wszystko skończyło. Miałam znacznie większe ambicje i oczekiwania – powiedziała tenisistka Agnieszka Radwańska, po tym jak w 1. rundzie miksta z Łukaszem Kubotem odpadła z turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro.
Agnieszka Radwańska i Łukasz Kubot podczas swojego pierwszego i ostatniego wspólnego meczu w Rio
Agnieszka Radwańska i Łukasz Kubot podczas swojego pierwszego i ostatniego wspólnego meczu w Rio Foto: PAP/Adam Warżawa

Czytaj więcej
Radwańska Kubot Rio 1200.jpg
Rio 2016: krótka przygoda pary Radwańska - Kubot na igrzyskach

- Trochę za szybko to się wszystko skończyło – i w singlu, i w mikście. Niestety będę musiała poczekać kolejne cztery lata na Tokio. Nie jest to krótki okres, ale co mi pozostaje? Tylko wyciągnąć wnioski i iść dalej. Dla mnie nie kończy się sezon. Mnóstwo turniejów w tym roku, m.in. Wielki Szlem w Nowym Jorku. Lecę do Ameryki i gram dalej – powiedziała piąta rakieta świata.

Kubot, jej czwartkowy partner w grze mieszanej, podkreślił, że ich występ nie wyglądał źle i zapewnił, że walczyli o każdą piłkę.

- Gry mieszane i podwójne to całkowicie inna konkurencja niż singiel. Tutaj każdy mecz jest 50 na 50. Staraliśmy się zagrać najlepiej jak potrafimy, mimo wolnego początku, potem weszliśmy w mecz bardzo dobrze. Ale to przeciwnicy wygrali ostatnią piłkę. Uważam, że zrobiliśmy tutaj wszystko po to, żeby zagrać jak najlepiej. Trzeba się teraz pozbierać. Dla nas Rio się kończy. Chylę głowę, jestem zawiedziony. Nie miałem może jakichś oczekiwań, ale wierzyłem, że możemy powalczyć. Biję się w pierś – podkreślił.

Podziękował także Radwańskiej, że właśnie jego wybrała do gry mieszanej i dała mu szansę.

- To był bardzo dobry, solidny mecz. Zabrakło ostatniej piłki, trochę szczęścia. Tym bardziej szkoda, że to uciekło – oceniła i przyznała jednocześnie, że bardzo by chciała częściej występować w grze mieszanej i podwójnej.

- Ale organizm odmawia posłuszeństwa. Nie te lata. Muszę to odpuszczać. Szlem trwa jednak dwa tygodnie, więc może jeszcze kiedyś zagram miksta – zapowiedziała i zapewniła, że na korcie z Kubotem czuła się bardzo dobrze.

- Szkoda, że się to tak szybko skończyło, bo chętnie bym zagrała jeszcze kilka meczów - dodała.

W olimpijskim turnieju tenisowym nie ma już Polaków.

(ah)

Dziś w Rio