Zaskakująco wyrównana walka i ostrzeżenie dla rządu
- tak zagraniczne portale komentują pierwszą turę wyborów prezydenckich w Polsce. Zwyciężył Rafał Trzaskowski, do drugiej tury wszedł Karol Nawrocki, Frekwencja w niedzielnym głosowaniu wyniosła ponad 67 proc. Wiemy jak w pierwszej turze głosowała Polonia.
Wybory za granicą przebiegły spokojnie, otwarto rekordową liczbę - 511 obwodów do głosowania.. Oddano 486 tysięcy głosów.
OBWE ocenia, że pierwszą turę wyborów prezydenckich w Polsce zorganizowano profesjonalnie, a głosowanie przebiegło spokojnie. Eksperci misji obserwacyjnej Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy podkreślili jednak, że często nie przestrzegano poufności głosowania.
Przewodnicząca misji obserwacyjnej Dunja Mijatović mówi, że wybory pokazały głęboką polaryzację polityczną, a agresywne wypowiedzi niektórych kandydatów wywołały obawy: "Chociaż kampania była dynamiczna, budziła poważne obawy z powodu nienawistnego przekazu wymierzonego w migrantów, społeczność LGBT oraz grupy etniczne i religijne, w tym z powodu ksenofobicznych i antyukraińskich akcentów".
Obserwatorzy wskazali na nasilenie się podczas kampanii wyborczej cyberataków, dezinformacji oraz ingerencji ze strony obcych państw. Instytucje państwowe poinformowały, że rozpoznały i zniwelowały te zagrożenia. Z raportu OBWE wynika, że w polskim życiu publicznym i politycznym nadal jest za mało kobiet. Wśród trzynaściorga kandydatów na prezydenta znalazły się tylko dwie. W skład misji obserwującej wybory prezydenckie w Polsce było 67 obserwatorów z 30 krajów.
Rosja imituje proces pokojowy, a Trump się na to daje nabrać
Tak ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko skomentował poniedziałkowe rozmowy między przywódcami Rosji i USA. W ich wyniku Władimir Putin zapowiedział rozpoczęcie tworzenia memorandum w sprawie zawieszenia broni, jednak ani jego warunki, ani ramy czasowe powstania dokumentu nie są jasne.
Na Ukrainie coraz częściej mówi się o tym, że Rosja już niebawem rozpocznie kolejną ofensywę na froncie. Politolog Wołodymyr Fesenko apeluje, aby zwracać uwagę na fakty, a nie mgliste deklaracje Putina: "Trump wierzy w to, że Putin chce się dogadać. Cel Rosji to nie tyle przedłużanie procesu pokojowego, co po prostu jego imitacja. Wobec Trumpa tworzone są pozory tego, że Putin chce się porozumieć, a tak naprawdę te rozmowy są kamuflażem dla aktywizacji działań wojennych przeciwko Ukrainie i rozpoczęcia letniej ofensywy."
Z powodu pozycji Trumpa Ukraina jednak, jak zaznacza politolog, jest zmuszona robić dobrą minę do złej gry, bo całkowite osunięcie się USA od procesu pokojowego i wsparcia Ukrainy niesie za sobą poważne niebezpieczeństwo.
Szef polskiego MSZ jest zwolennikiem surowych sankcji wobec Putina, by zmusić go do bezwarunkowego zawieszenia bron i rozmów z Ukrainą. Radosław Sikorski mówił o tym w Brukseli przy okazji unijnej narady ministerialnej. Jego zdaniem Putin nie traktuje poważnie przedstawicieli Zachodu i nie chce pokoju:
Szef polskiej dyplomacji jest zdania, że strategia Unii także powinna być stanowcza. Jeśli chodzi o kolejne sankcje wobec Rosji, to - zdaniem ministra spraw zagranicznych - powinny one uderzyć we flotę cieni, czyli w kolejne statki, które łamią międzynarodowe ograniczenia nałożone na rosyjską ropę. Radosław Sikorski uważa również, że Unia powinna nałożyć restrykcje na sektor finansowy.
Unijni ministrowie zatwierdzili w tym tygodniu siedemnasty pakiet sankcji. Jednocześnie padało wiele apeli o kolejny.
Oburzenie w krajach Europy i Bliskiego Wschodu
Chodzi o ostrzegawcze strzały z ostrej amunicji izraelskiego wojska w kierunku dyplomatów. Do zdarzenia doszło w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Konwój z międzynarodową grupą odwiedzał miejscowy obóz dla uchodźców. Miał zboczyć z wcześniej wyznaczonej trasy podróży, co spowodowało reakcję kontrolujących teren Izraelczyków. MSZ Francji, Portugalii, Hiszpanii i Włoch już wezwały tamtejszych ambasadorów Izraela "na dywanik". Wyjaśnień domaga się również szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas.
Zastrzelenie dwojga pracowników ambasady Izraela w Stanach Zjednoczonych to pokłosie przedłużającej się wojny w Strefie Gazy - uważa ekspert ds. Bliskiego Wschodu Paweł Rakowski. Ta wojna powinna być już dawno zakończona, ponieważ jest całkowicie bezcelowa - ocenił.
Pracownicy ambasady Izraela w Stanach Zjednoczonych zostali zastrzeleni przed Stołecznym Muzeum Żydowskim w Waszyngtonie. Sprawca został zatrzymany. W muzeum, przed którym doszło do zabójstwa, odbywało się spotkanie organizowane przez Komitet Żydów Amerykańskich. Gdy dwójka pracowników ambasady Izraela opuszczała budynek, podszedł do nich uzbrojony napastnik.
"Wyciągnął pistolet i oddał strzały do obu ofiar. Po strzelaninie wszedł do muzeum, gdzie został zatrzymany przez ochronę" - informowała szefowa waszyngtońskiej policji Pamela Smith. Napastnik przyznał się do zabójstwa i powiedział, gdzie porzucił broń. "Po zatrzymaniu krzyczał 'Wolna, wolna Palestyna!". Policja poinformowała, że sprawcą był 31-letni mieszkaniec Chicago Elias Rodriguez. Władze Waszyngtonu oraz przedstawiciele amerykańskiego rządu przekazali kondolencje ambasadzie Izraela oraz rodzinom ofiar.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.