Redakcja Polska

Media: rząd Niemiec lobbuje w USA na rzecz gazociągu Nord Stream 2

23.11.2019 10:50
Niemiecki dziennik "Bild" oskarżył niemiecki rząd o prowadzenie działań dyplomatycznych w USA, których celem jest zapobieżenie nałożeniu sankcji na firmy biorące udział w budowie Nord Stream 2 (NS2). Gazeta powołuje się przy tym na dokument "zachodnioeuropejskiej służby wywiadowczej".
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneLeonid Eremeychuk / Shutterstock

W analizie, do której dotarł "Bild", czytamy, że spółce córce Gazpromu, Nord Stream 2 AG, "udało się uzyskać wyjątkowo dobry dostęp do Urzędu Kanclerskiego" i zapewnić sobie "w sprawie Nord Stream 2 wsparcie rządu federalnego wobec USA".

CZYTAJ TAKŻE
gazprom 1200.jpg
Koniec z kontraktem jamalskim. Nadchodzi wolność od Gazpromu

Wsparcie to ma polegać na "lobbowaniu w Waszyngtonie przeciwko amerykańskim sankcjom na Nord Stream 2" - w tym na wysłaniu przez kanclerz Angelę Merkel do USA negocjatora, który miał za zadanie opóźnienie wprowadzenia ewentualnych sankcji.

Gdyby sankcje zostały wprowadzone przed 31 grudnia 2019 roku, "doprowadziłoby to do opóźnienia realizacji projektu o 5 lat" - cytuje raport wywiadu "Bild". Chociaż projekt znajduje się już w końcowej fazie, to wycofanie się z niego w tym momencie z powodu zagrożenia sankcjami specjalistycznych firm z Szwajcarii i Włoch miałoby poważne konsekwencje.

"Bez amerykańskich sankcji gazociąg będzie gotowy następnej jesieni" - przewiduje analiza.

Za wszelką cenę zapobiec sankcjom?

Jak pisze "Bild" aktywnie przeciwko sankcjom działa też niemiecka ambasador w Waszyngtonie Emily Haber przekonując zarówno Republikanów jak i Demokratów w Kongresie, że ewentualne sankcje odbiją się negatywnie na europejskim bezpieczeństwie energetycznym oraz "będą stanowić zagrożenie dla relacji transatlantyckich".

Z ustaleń tabloidu wynika, że również ministerstwo gospodarki i energii RFN, na czele którego stoi zaufany współpracownik Angeli Merkel, Peter Altmaier, regularnie wysyła do USA wysokich rangą urzędników, by "za wszelką cenę zapobiec sankcjom przeciwko Nord Stream 2".

Na działania niemieckiego rządu nieprzychylnie patrzy Komisja Europejska. Anonimowy urzędnik KE cytowany przez "Bilda" mówi wprost, że Berlin w przypadku NS2 powiela argumentację Kremla. W narracji rosyjskich państwowych mediów "USA sprzeciwiają się budowie gazociągu, ponieważ chcą zniszczyć swojego głównego konkurenta gospodarczego - Europę" - mówi rozmówca najpoczytniejszej gazety nad Renem. "Rząd RFN przejmuje to stanowisko (...) i komunikuje je partnerom po obu stronach Atlantyku" - dodaje.

Jednocześnie, niemiecki rząd regularnie podkreśla, że gazociąg jest przedsięwzięciem komercyjnym, a nie politycznym.

Z Berlina Artur Ciechanowicz (PAP)/IAR/agkm


Bundestag przyjął unijną dyrektywę gazową, która uderza w Nord Stream 2

14.11.2019 07:51
Niemiecki Bundestag przyjął w środę nowelizację ustawy o zaopatrzeniu w energię elektryczną i gaz, która stanowi implementację dyrektywy gazowej UE oraz dotyczy m.in. Gazpromu i Nord Stream 2. Za nowelizacją głosowali posłowie koalicji rządowej CDU/CSU i SPD oraz opozycyjnej FDP.