Deklaracja Mentzena – nazwana przez niego "toruńską" – zawierała osiem postulatów, które miały być próbą porozumienia z kandydatami na prezydenta po pierwszej turze wyborów. Trzaskowski zgodził się z czterema: zapowiedział, że nie podpisze żadnej ustawy podnoszącej podatki, nie dopuści do wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę, nie zgodzi się na ograniczenie dostępu do gotówki ani zaostrzenie przepisów dotyczących posiadania broni.
00:57 13656149_1.mp3 Rafał Trzaskowski i Sławomir Mentzen blisko dwie godziny rozmawiali na internetowym kanale byłego kandydata Konfederacji. Podobną rozmowę Mentzen odbył w czwartek z Karolem Nawrockim, który podpisał się pod jego ośmioma postulatami wyborczymi. Dyskusję polityków obserwował Mariusz Pieśniewski (IAR)
Jednak – jak podkreślił – żadnego dokumentu podpisywać nie zamierza. – Nie będę niczego podpisywał, bo ja nie jestem Karolem Nawrockim – powiedział, nawiązując do swojego kontrkandydata z PiS. – Po co podpisy? Są deklaracje.
Spór o NATO i wolność słowa
Politycy nie doszli do porozumienia w sprawach fundamentalnych z punktu widzenia zarówno polityki zagranicznej, jak i wolności obywatelskich. Trzaskowski stanowczo poparł akcesję Ukrainy do NATO, argumentując, że to jedyny sposób, by powstrzymać dalszą agresję Władimira Putina. – Wolę, żeby Putin wybił sobie zęby w Ukrainie, a nie w Polsce – stwierdził.
Nie było zgody także co do przekazywania nowych kompetencji Unii Europejskiej oraz ograniczeń w zakresie wolności słowa. Trzaskowski jasno zadeklarował, że choć broni wolności wypowiedzi, to nie zgadza się na przyzwolenie na mowę nienawiści. – Będę zawsze walczył z mową nienawiści – podkreślił, zaznaczając, że to sądy powinny decydować, gdzie kończy się wolność słowa, a zaczyna podżeganie do przemocy.
Gotówka, podatki i prawo do broni
W sferze gospodarczej i obywatelskiej Trzaskowski zaskoczył niektórych obserwatorów, przyznając, że nie widzi potrzeby ograniczania obrotu gotówkowego i jest "wrogiem nowych podatków". Jednocześnie odciął się od modelu amerykańskiego w dostępie do broni, choć zapewnił, że nie podpisze ustawy, która ten dostęp miałaby dodatkowo ograniczać.
Na pytanie o tzw. Zielony Ład, Trzaskowski odpowiedział, że dokument ten "nie istnieje już w formie, w której był". Dodał, że po konsultacjach z rolnikami zmieniono najbardziej kontrowersyjne zapisy dotyczące ugorowania, pestycydów i obowiązkowego raportowania.
Trzaskowski o marihuanie, TVP Info i… Marszu Niepodległości
W rozmowie padły też pytania o kwestie bardziej obyczajowe. Trzaskowski zadeklarował, że nie popiera dekryminalizacji marihuany, ale nie chce, by młodzież była ścigana za "jednego jointa". Przyznał też, że w młodości miał "do czynienia z ziołem", jednak – jak zaznaczył – był prześwietlony przez wszystkie możliwe służby i nigdy nie złamał prawa.
Kandydat KO opowiedział się za likwidacją TVP Info, określoną przez Mentzena jako "tuba propagandowa władzy". Co zaskakujące, Trzaskowski zadeklarował gotowość udziału w Marszu Niepodległości – pod warunkiem, że będzie to wydarzenie otwarte dla wszystkich środowisk.
Polityka z dystansem
Choć rozmowa dotyczyła poważnych spraw, nie zabrakło też lżejszych akcentów. Trzaskowskiego na miejscu witała grupa przeciwników z rekinami – nawiązującymi do słynnej anegdoty z jego wywiadu. Był też "Zorro" z antytrzaskowskim transparentem. Obie strony prowadziły wymianę okrzyków: z jednej strony "raz sierpem, raz młotem…", z drugiej "Polska cała na Rafała".
Całość zakończyła się w nietypowej jak na polską scenę polityczną scenerii – Trzaskowski, Mentzen i szef MSZ Radosław Sikorski zasiedli wspólnie w pubie, co udokumentowano na nagraniu opublikowanym przez Sikorskiego.
"Będę szukał tego, co łączy"
Zwracając się do wyborców Mentzena, Trzaskowski zapewnił, że mimo różnic ideowych, będzie szukał porozumienia. – Zawsze będę szukał tego, co łączy, ale będę pryncypialny w sprawach najważniejszych – mówił.
Dodał też, że wybory prezydenckie to dziś wybór między "przyszłością a ciągłym patrzeniem w przeszłość".
Rafał Trzaskowski i Sławomir Mentzen po rozmowie na kanale YouTube wybrali się wspólnie do pubu. Był tam też minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Za Polskę która łączy, nie dzieli" - napisał w mediach społecznościowych publikując nagranie ze wspólnego wyjścia.
Odniósł się do tego także premier Donald Tusk. "Na zdrowie!" - odpowiedział na wpis Radosława Sikorskiego.
IAR/PAP/PRdZ/Dariusz Adamski