W nocnych irańskich atakach na Izrael zginęły kolejne 3 osoby, a ponad 130 zostało rannych. Takie dane podały służby ratownicze. Zabici to kobiety w wieku 69 i 80 lat oraz 10-letni chłopiec. 100 osób zostało rannych w środkowej części kraju, a 37 w regionie Shfela. 35 osób uważa się za zaginione.
Izrael i Iran wymieniają uderzenia rakietowe i bombowe. Mediację w konflikcie zaproponował wczoraj Władimir Putin. Przywódca Rosji rozmawiał na ten temat z prezydentem Donaldem Trumpem. Tymczasem planowane wcześniej bezpośrednie rozmowy Waszyngton-Teheran zostały odwołane. Prezydent Rosji i USA odbyli 50-minutową rozmowę telefoniczną. Jak poinformował Kreml Putin wyraził zaniepokojenie, że konflikt między Izraelem a Iranem może eskalować w nieprzewidywalny sposób.
Trump potwierdził w mediach społecznościowych, że rozmawiał długo Putinem o konflikcie między Izraelem a Iranem. "On uważa, tak jak ja, że wojna powinna się skończyć" - oświadczył Trump. Prezydent USA cieszył się z telefonu od Putina, który przekazał mu "bardzo miłe życzenia urodzinowe". Do rozmowy doszło, gdy Izrael i Iran kontynuowały intensywny, wzajemny ostrzał. Biały Dom potwierdził wczoraj, że zaplanowane na dziś w Omanie rozmowy pomiędzy Waszyngtonem a Teheranem na temat przyszłości irańskiego programu jądrowego zostały odwołane.
Trump: jeśli Iran nas zaatakuje, odpowiemy z "niespotykaną siłą"
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zagroził w sobotę, że Iran doświadczy "niespotykanej siły" amerykańskiej armii, jeśli w jakikolwiek sposób zaatakuje USA.
Trump napisał w swojej sieci społecznościowej Truth Social, że Stany Zjednoczone nie miały nic wspólnego z izraelskim atakiem na Iran.
Według irańskich mediów Iran ostrzegł Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję, że zaatakuje ich bazy oraz okręty w regionie Bliskiego Wschodu, jeśli te kraje będą pomagać Izraelowi w powstrzymywaniu ataków Teheranu.
Trump zapewnił też: "Możemy łatwo doprowadzić do porozumienia między Iranem i Izraelem i zakończyć ten krwawy konflikt!!!".
Erdogan zapewnił Trumpa, że zrobi wszystko, by zapobiec eskalacji w regionie
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił w sobotę prezydenta USA Donalda Trumpa, że jego kraj jest gotowy zrobić wszystko, by zapobiec niekontrolowanej eskalacji w regionie - poinformowała dyrekcja ds. komunikacji tureckiego przywódcy.
Prezydent Erdogan omówił w trakcie rozmowy telefonicznej z prezydentem Trumpem sytuację w regionie po wzajemnych atakach Tel Awiwu i Teheranu rozpoczętych piątkowym ostrzałem irańskich celów militarnych i jądrowych.
Turecki przywódca zapewnił rozmówcę, że Ankara uważnie monitoruje najnowszy wzrost napięć i podkreślił, że negocjacje nowego porozumienia nuklearnego toczone pomiędzy USA i Iranem są "jedynym sposobem rozwiązania konfliktu".
Erdogan podkreślił, że Turcja jest gotowa zrobić wszystko, co możliwe, aby zapobiec niekontrolowanej eskalacji napięć - wynika z komunikatu biura prasowego prezydenta.
Wcześniej w sobotę prezydent Turcji omówił sytuację w regionie z przywódcą Arabii Saudyjskiej Mohammedem bin Salmanem, królem Jordanii Abudallem II, prezydentem Iranu Masudem Pezeszkianem, prezydentem Egiptu Abdem el-Fatahem es-Sisim, prezydentem Syrii Ahmedem asz-Szarą i premierem Pakistanu Shehbazem Sharifem.
Tego samego dnia w Ankarze zorganizowano spotkanie prezydenta z szefem tureckiej dyplomacji Hakanem Fidanem, ministrem obrony Yasarem Gulerem, szefem wywiadu Ibrahimem Kalinem i rzecznikiem rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Omerem Celikiem. Rozmowy poświęcono kwestiom bezpieczeństwa i sytuacji w regionie - podała kancelaria prezydenta.
Izrael rozpoczął w piątek nad ranem zmasowane ataki na Iran, twierdząc, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Premier Netanjahu mówił w piątek, że Iran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Iran określił atak "deklaracją wojny" i odpowiedział wysłaniem dronów i odpaleniem pocisków balistycznych w kierunku Izraela.
PAP/IAR/ks