Redakcja Polska

Polska i Ukraina będą współpracować dla przeciwdziałania aktom dywersji

19.11.2025 16:00
Polska i Ukraina będą ściśle współpracować żeby skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom takim jak te, które zostały ujawnione w ostatnich dniach na linii kolejowej Warszawa-Lublin - zapowiedział Donald Tusk
Audio
  • W. Zełenski rozmawiał z D. Tuskiem o aktach dywersji w Polsce [posłuchaj]
Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu w KPRM w Warszawie, 19 bm. Rada Ministrów zajmie się m.in. projektem nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym
Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu w KPRM w Warszawie, 19 bm. Rada Ministrów zajmie się m.in. projektem nowelizacji ustawy o Funduszu MedycznymPAP/Radek Pietruszka

Rozmawiał o tym telefonicznie z prezydentem Ukrainy. Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że w tym celu powołana zostanie specjalna polsko-ukraińska grupa.

Podczas otwarcia I Narodowego kongresu Nauka dla biznesu” premier Tusk poinformował, że odbył „przed chwilą” rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Jak mówił, rozmowa z ukraińskim przywódcą dotyczyła przede wszystkim aktów dywersji, do których doszło w ostatnich dniach w Polsce. - Wspólnym zadaniem Polski i Ukrainy jest zapobieganie, eliminowanie, identyfikowanie zagrożeń wynikających z tego modus operandi, z jakiego słynie Rosja, nie tylko w Polsce - dodał premier. 

Tusk przekazał, że „Polska oczekuje natychmiastowego przekazania wszystkich danych, które pomogą nam identyfikować zagrożenia wynikające z tej współpracy rosyjskich służb specjalnych z niektórymi obywatelami Ukrainy”.

Dodał, że prezydent Ukrainy powiedział mu, że „nie ma tygodnia, żeby nie identyfikowali faktu dywersji na terenach ukraińskich”. Tusk podkreślił, że znany jest mocodawca tych działań. - Ci, którzy to wykonują, to są wrogowie państwa polskiego i państwa ukraińskiego - mówił.

- Będziemy - zgodnie ze zobowiązaniem prezydenta Zełenskiego - bardzo ściśle współpracować jeśli chodzi o nasze służby kolejowe, oczywiście służby specjalne i będziemy otrzymywali informacje o wszystkich podejrzanych o możliwą współpracę ze służbami rosyjskimi tak, żeby skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom takim jak te, które zostały ujawnione w ostatnich dniach na linii kolejowej Warszawa-Lublin - zapewnił szef rządu. 

Do rozmowy z Donaldem Tuskiem odniósł się w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski. Napisał, że szef polskiego rządu przekazał mu informacje na temat ostatnich aktów dywersji na polskiej kolei. „Nasze informacje są zgodne: wszystkie fakty wskazują na rosyjski ślad. Nikt poza Rosjanami nie jest tym zainteresowany” – podkreślił prezydent Ukrainy.

Zełenski zadeklarował, że „Ukraina jest gotowa współpracować z Polską na różnych szczeblach i dzielić się wszystkimi informacjami”. „Uzgodniliśmy utworzenie ukraińsko-polskiej grupy, która będzie pracować nad zapobieganiem podobnym sytuacjom ze strony Rosji w przyszłości” – dodał.

Prezydent Ukrainy poinformował, że w trakcie rozmowy polski premier wyraził kondolencje w związku z zabitymi w Tarnopolu oraz dziesiątkami rannych w innych regionach Ukrainy w wyniku rosyjskich ataków dronowych i rakietowych. „Dziękuję za solidarność, Donaldzie. Obecnie trwają pilne prace naprawcze” – napisał Zełenski. 

W dniach 15-17 listopada na trasie Warszawa–Dorohusk doszło do dwóch aktów dywersji. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (woj. lubelskie, pow. puławski), pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. Premier Tusk przekazał, że udało się ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji - to dwóch obywateli Ukrainy współpracujących od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami. Polskie służby są na tropie zleceniodawców i sprawców aktów dywersji na kolei. Zatrzymano już kilka osób i trwają przesłuchania - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

PAP/ks

Eksplozja na torach pod Garwolinem. Premier: doszło do aktu dywersji

17.11.2025 13:25
Ładunek wybuchowy zniszczył fragment torowiska na trasie Warszawa–Lublin w okolicach miejscowości Mika. Premier Donald Tusk potwierdził, że służby traktują to zdarzenie jako akt dywersji. Według szefa rządu eksplozja mogła być wymierzona w przejeżdżający pociąg kursujący po trasie wykorzystywanej do transportu uzbrojenia dla Ukrainy.

Mark Rutte: czekamy na wyniki śledztwa w sprawie eksplozji w Polsce

17.11.2025 15:33
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte poinformował w poniedziałek, że jest w kontakcie z polskimi władzami w sprawie eksplozji, w efekcie której doszło do uszkodzenia torów w Polsce. Jak dodał, Kwatera Główna NATO „czeka na wyniki śledztwa w tej sprawie".

Unia Europejska i NATO o aktach dywersji w Polsce

18.11.2025 11:00
Wniosek o debatę w Strasburgu pojawił się po dwóch incydentach na polskiej infrastrukturze kolejowej, które rząd określa jako akty dywersji. Sprawą zajmują się już instytucje europejskie i NATO, a służby badają uszkodzenia na szlaku kolejowym nieopodal Garwolina, wykorzystywanym również do transportów w stronę Ukrainy.

Premier: ustalono osoby odpowiedzialne za akt dywersji na kolei

18.11.2025 13:55
Intensywna praca służb, policji i prokuratury pozwoliła ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji na kolei – poinformował we wtorek w Sejmie premier Donald Tusk. Szef rządu dodał, że sprawcy to współpracujący z rosyjskim wywiadem obywatele Ukrainy.