– Na Ukrainie nie da się przeprowadzić wyborów w taki sposób, żeby nie można było zakwestionować ich wyniku – powiedział PAP rzecznik MSZ, Paweł Wroński. Dodał, że w sytuacji realnego zagrożenia – na przykład podczas alarmu lotniczego – praca komisji wyborczej byłaby zakłócona, a jej działanie mogłoby zostać przedłużone w sposób trudny do kontrolowania.
Podobne decyzje zapadały również wcześniej – MSZ nie tworzyło obwodów głosowania na Ukrainie przy okazji wyborów parlamentarnych w październiku 2023 r. oraz przed zaplanowanymi na czerwiec 2024 r. wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Ilu Polaków dotyczy ta decyzja?
Dokładna liczba obywateli Polski uprawnionych do głosowania, którzy aktualnie przebywają na Ukrainie, jest trudna do oszacowania. Szacunkowo może to być około 1,4 tysiąca osób – przekazał Wroński.
Obywatele Polski chcący zagłosować w wyborach prezydenckich będą musieli wrócić do kraju na dzień głosowania. Ostatnim dniem, w którym mogą uzyskać z konsulatu zaświadczenie uprawniające do głosowania w dowolnym lokalu wyborczym w Polsce, jest czwartek.
– W Polsce zaświadczenie takie wystawia dowolny urząd gminy, natomiast na Ukrainie może je wydać wyłącznie konsul – przypomniał w rozmowie z PAP rzecznik Krajowego Biura Wyborczego, Marcin Chmielnicki.
Praktyki w innych krajach
Decyzja Polski wpisuje się w działania podejmowane przez większość państw po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Ze względów bezpieczeństwa wiele krajów zrezygnowało z organizowania komisji wyborczych na terytorium Ukrainy.
Jednak niektóre państwa dopuszczają alternatywne formy głosowania, takie jak głosowanie korespondencyjne lub przez pełnomocnika. Z tej możliwości korzystali m.in. obywatele Francji oraz Stanów Zjednoczonych podczas swoich wyborów w ostatnich latach.
Odmienną decyzję podjęła natomiast Rumunia, która umożliwiła swoim obywatelom oddanie głosu w trzech komisjach wyborczych na Ukrainie – w ambasadzie w Kijowie oraz w dwóch miejscowościach na Zakarpaciu: Czerniowcach i Sołotwinie. W przypadku ogłoszenia alarmu lotniczego przyjęto zasadę tymczasowego zamknięcia lokalu i jego ponownego otwarcia po odwołaniu zagrożenia.
Według danych przywoływanych przez European Centre for Minority Issues, w 2001 roku na Ukrainie mieszkało ok. 151 tys. Rumunów, głównie w południowo-zachodnich regionach kraju.
Co dalej?
Polacy, którzy chcą zagłosować, muszą pamiętać o uzyskaniu zaświadczenia o prawie do głosowania i przybyciu do Polski w dniu wyborów. Choć ich liczba nie jest duża, to – jak podkreślają urzędnicy – procedury muszą zapewniać równość i bezpieczeństwo dla wszystkich głosujących, niezależnie od miejsca pobytu.
PAP/dad