Redakcja Polska

Mijają 83 lata od decyzji Stalina dotyczącej zbrodni katyńskiej

05.03.2023 12:00
Na podstawie dokumentu podpisanego 5 marca 1940 roku przez Józefa Stalina i członków Biura Politycznego Związku Radzieckiego, funkcjonariusze NKWD rozstrzelali blisko 22 tysiące polskich oficerów i jeńców wojennych. Znajdowali się oni w obozach i więzieniach zachodniej Białorusi i Ukrainy. Zostali wzięci do niewoli po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku.
Cmentarz w Katyniu
Cmentarz w Katyniushutterstock.com/Alexander Kobelyatskiy

Decyzja Stalina i jego towarzyszy z Politbiura była początkiem zbrodni katyńskiej. Od 3 kwietnia do maja 1940 roku funkcjonariusze NKWD rozstrzelali w sumie blisko 22 tysiące Polaków. W tej liczbie znalazło się 14 700 jeńców przetrzymywanych w obozach specjalnych NKWD w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Grzebano ich w zbiorowych mogiłach w Katyniu, Miednoje oraz Charkowie. Pozostałe 7305 osób, w tym 3435 z tzw. Ukraińskiej Listy Katyńskiej i 3870 z tzw. Białoruskiej Listy Katyńskiej, byli to w większości cywile. Zostali osadzeni w więzieniach zachodniej Ukrainy i Białorusi, czyli terenach Polski włączonych do ZSRR po agresji sowietów we wrześniu 1939 roku.

Jeńcy ginęli od strzału w tył głowy z broni krótkiej. Wśród rozstrzelanych byli oficerowie Wojska Polskiego - wybitni dowódcy i stratedzy, a także policjanci, urzędnicy, uczeni, profesorowie wyższych uczelni, artyści, lekarze, nauczyciele i prawnicy. Stanowili oni intelektualną elitę Rzeczpospolitej. Poprzez zgładzenie polskich patriotów sowieci chcieli zapobiec odrodzeniu się państwa polskiego, i w konsekwencji - doprowadzić do wymazania Polski z mapy Europy.

Przez kilkadziesiąt lat od zbrodni katyńskiej władze ZSRR przekonywały światową opinię publiczną, że dopuścili się jej Niemcy. Dopiero w 1990 roku Rosjanie przyznali, że masowe egzekucje przeprowadziło NKWD. Mimo tego, do dziś nie wyjawili wszystkich miejsc pochówku pomordowanych Polaków. Wiemy, że oprócz Katynia, Miednoje i Charkowa, była to Bykownia pod Kijowem i najprawdopodobniej Kuropaty pod Mińskiem, gdzie może spoczywać 3870 Polaków.

Zbrodnia katyńska do dziś nie została uznana przez społeczność międzynarodową za zbrodnię ludobójstwa, a przez Rosję nawet za zbrodnię wojenną.

Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi Instytut Pamięci Narodowej od listopada 2004 roku. Historycy IPN uważają zbrodnię katyńską za ludobójstwo, ze względu na jej ideologiczne umotywowanie względami klasowymi, a faktycznie narodowymi oraz jej masowość. W 2004 roku zakończyło się 14-letnie śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, że mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.
Wieloletnie starania polskiej strony o upamiętnienie ofiar Katynia zostały uwieńczone w 2000 roku, w 60. rocznicę zbrodni, kiedy otwarto polskie cmentarze w Katyniu, Miednoje i Charkowie. W 2012 roku został otwarty czwarty cmentarz - w Bykownii na Ukrainie.

Po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku w sowieckiej niewoli znalazło się około 250 tysięcy żołnierzy. Jesienią 1939 roku większość więzionych przez sowietów oficerów i policjantów - prawie 15 tysięcy - oddzielono od pozostałych żołnierzy i skoncentrowano w trzech obozach specjalnych NKWD. Oficerowie Wojska Polskiego zostali uwięzieni w obozach w Kozielsku i Starobielsku, do Ostaszkowa zaś skierowano głównie funkcjonariuszy policji wszystkich stopni, Korpusu Ochrony Pogranicza, Straży Granicznej i Służby Więziennej. Sowieci zwolnili część szeregowych i podoficerów, część przekazali Niemcom, innych skierowali do pracy przymusowej w obozach Gułagu. Wszystkich policjantów uwięzili, ponieważ traktowali ich jako obrońców polskich granic oraz wrogów komunistycznego systemu.

Zgładzenie ponad 25 tysięcy polskich oficerów oraz polskich więźniów nakazano w uchwale Biura Politycznego KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) z 5 marca 1940 roku, na wniosek Ławrentija Berii. W dokumencie napisano: "Sprawy [...] rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelanie. Sprawy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia". Decyzja została jednogłośnie zaakceptowana przez członków Biura Politycznego - Woroszyłowa, Mołotowa, Mikojana, Kalinina, Kaganowicza i Stalina, którzy złożyli pod nią swoje podpisy. W 13. rocznicę podpisania uchwały, 5 marca 1953 roku, zmarł Józef Stalin, dyktator Związku Sowieckiego, odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi.

Transporty śmierci z polskimi jeńcami, formowane przez NKWD, ruszyły w zbliżonym czasie, według jednolitego planu przygotowanego przez moskiewską centralę. Od 3 kwietnia do 12 maja likwidowano obóz w Kozielsku. Jeńców wywożono na miejsce kaźni w lesie koło wsi Katyń, oddalonej kilka kilometrów od Smoleńska. Z Ostaszkowa transporty szły od 4 kwietnia do 16 maja, ze Starobielska - od 5 kwietnia do 12 maja. Z 15 tysięcy jeńców z tych trzech obozów, ocalało 395 Polaków.
W czasie, kiedy trwały egzekucje, w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 roku, rodziny mordowanych oficerów stały się ofiarami drugiej (z czterech) masowej deportacji Polaków w głąb Związku Radzieckiego, przeprowadzonej przez władze sowieckie. Według danych NKWD, tylko podczas tej deportacji zesłano około 61 tysięcy osób, głównie do Kazachstanu.


Poszukiwania polskich jeńców z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa rozpoczęły się po zawarciu 30 lipca 1941 roku polsko-sowieckiego układu, na podstawie którego generał Władysław Anders formował w ZSRR Armię Polską. Koordynatorem poszukiwań w imieniu rządu polskiego w Londynie był rotmistrz Józef Czapski, ocalały ze Starobielska. Sowieci unikali odpowiedzi na pytania o zaginionych i utrudniali polskie działania. Podczas rozmowy w Moskwie generała Andersa ze Stalinem w grudniu 1941 roku, dyktator powiedział, że Polacy "uciekli do Mandżurii".

Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu pierwsi podali Niemcy, 13 kwietnia 1943 roku. W odpowiedzi, dwa dni później radio moskiewskie zakomunikowało, że zbrodnię popełnili Niemcy w 1941 roku podczas zajmowania okolic Smoleńska.

W sprawie katyńskiej nasz kraj nie uzyskał wsparcia ze strony przywódców mocarstw zachodnich. Władze USA i Wielkiej Brytanii już w 1943 roku miały informację o sowieckiej zbrodni na polskich jeńcach. Jednak z obawy, że Stalin wycofa się z koalicji antyhitlerowskiej, wolały w tej sprawie milczeć. Polski rząd próbował wyjaśnić okoliczności zbrodni z pomocą Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Posłużyło to Kremlowi do oskarżenia Polski o współpracę z III Rzeszą, i zerwania stosunków dyplomatycznych z Polską 25 kwietnia 1943 roku.

W 1943 roku prace ekshumacyjne w Lasie Katyńskim prowadzili Niemcy (od marca do czerwca) i 12-osobowa Międzynarodowa Komisja Lekarska, złożona ze specjalistów medycyny sądowej (28-30 kwietnia). W połowie kwietnia Polski Czerwony Krzyż powołał Komisję Techniczną, która brała udział w ekshumacjach. Efektem prac była identyfikacja zwłok na podstawie znalezionych przy nich dokumentów i przedmiotów, które następnie przewieziono do Krakowa.

Sowieci konsekwentnie utrzymywali kłamstwo katyńskie, między innymi w 1944 roku zorganizowali tzw. komisję Nikołaja Burdenki, która stwierdziła, że mordu dopuścili się Niemcy w 1941 roku. W latach 1945-1946, podczas procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze, Sowieci włączyli mord na Polakach do oskarżenia niemieckich zbrodniarzy wojennych. Sprawa ta została pominięta w wyroku.

Sytuacji nie zmienił też, opublikowany w 1952 roku w Waszyngtonie, raport Maddena, jednoznacznie obarczający Związek Radziecki odpowiedzialnością za zbrodnię katyńską. Był to dokument Specjalnej Komisji Śledczej Kongresu USA, powołanej do zbadania okoliczności zbrodni katyńskiej, nazwanej od nazwiska jej przewodniczącego Ray’a Maddena - komisją Maddena.

O przekazanie światowej opinii publicznej prawdy o Katyniu zabiegał rząd RP na uchodźstwie, a w Polsce - antykomunistyczna konspiracja. Prawda o Katyniu przetrwała w zbiorowej pamięci, w przekazie rodzinnym oraz dzięki publikacjom, które ukazywały się w tzw. drugim obiegu. Powstawały też podziemne organizacje, między innymi Komitet Katyński na czele ze Stefanem Melakiem. Po przemianach ustrojowych 1989 roku jawne działania podjął Niezależny Komitet Historyczny Badania Zbrodni Katyńskiej, zawiązywano stowarzyszenia Rodzin Katyńskich.

Kłamstwo katyńskie przetrwało aż do 1990 roku, gdy 13 kwietnia władze ZSRR przyznały, że zbrodnię popełniło NKWD. Jako winni zostali wskazani: komisarz NKWD Ławrientij Beria i jego zastępca Wsiewołod Mierkułow. Tego samego dnia prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow przekazał prezydentowi Polski Wojciechowi Jaruzelskiemu pierwsze dokumenty archiwalne dotyczące wymordowania Polaków.

Dwa lata później, 14 października 1992 roku, na polecenie prezydenta Borysa Jelcyna, naczelny archiwista państwowy Rosji Rudolf Pichoja wręczył prezydentowi Lechowi Wałęsie w Belwederze kopie głównych dokumentów dotyczących sprawy katyńskiej. Zostały opublikowane w 1992 roku w Polsce w zbiorze "Katyń. Dokumenty ludobójstwa", a w Rosji - w pierwszym numerze miesięcznika "Woprosy istorii" w 1993 roku.

IAR/ho

Polska popiera utworzenie Specjalnego Trybunału ds. Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie

05.03.2023 08:45
"Ściganie sprawców zbrodni międzynarodowych popełnionych w i przeciwko Ukrainie (...) jest niezbędne dla pokazania, że prawo międzynarodowe nie pozwala na bezkarność" - podkreśla Ministerstwo Spraw Zagranicznych w swoim oświadczeniu.

Arkadiusz Mularczyk: sprawę reparacji dla Polski będziemy podnosić na wszystkich forach międzynarodowych

05.03.2023 13:30
„Będziemy konsekwentnie działać. Będziemy podnosić problem na forum Rady Europy, ONZ, w Kongresie USA i organizacji międzynarodowych, a w przyszłości także na forum Unii Europejskiej” - mówi wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk.

W ponad 350 miejscach w Polsce i za granicą biegi Tropem Wilczym w hołdzie żołnierzom wyklętym

05.03.2023 11:10
Jak co roku, obok okazji do wysiłku sportowego, bieg jest okazją do przypomnienia o bohaterach niepodległościowego podziemia.