Raport Białoruś

Białoruś: opozycja apeluje o zwolnienie więźnia politycznego, skazanego na ponad 6 lat w celi

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2015 12:14
Miejscowe organizacje praw człowieka przypominają o więźniu politycznym. To Michał Żamczużny, współzałożyciel organizacji "Platforma", broniącej praw osób osadzonych w zakładach penitencjarnych.
Audio
  • Opozycja apeluje o uwolnienie więźnia politycznego. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: pixabay.com/CC0 Public Domain

Kilka miesięcy temu Żamczużny sam został skazany na 6,5 roku pobytu w kolonii karnej. Uznano go za winnego łapownictwa oraz celowego rozpowszechniania informacji stanowiących tajemnicę służbową. Proces odbywał się przy drzwiach zamkniętych.

Według niezależnych mediów Żamczużnego sądzono za wręczenie funkcjonariuszowi milicji łapówki i urządzenia do stosowania podsłuchu dla uzyskania służbowych informacji. Miał on uciec się do pozaprawnych metod w celu zdobycia informacji dotyczących śmierci w areszcie pewnego mężczyzny.

Białoruscy obrońcy praw człowieka - którzy wydali wieczorem specjalne oświadczenie - uważają, że cała sprawa nosi znamiona prowokacji dokonanej przez KGB. Dlatego domagają się ponownego jej rozpatrzenia i sprawiedliwego procesu.

W ubiegłych latach na Białorusi było kilkunastu więźniów politycznych. Jednak przed tegorocznymi wyborami zostali oni wypuszczeni na wolność. Spotkało się to z pozytywną reakcją Zachodu.

Bronili praw więźniów i dostali się w ręce władz więzień

Już wcześniej opozycja przypominała, że w więzieniu, również de facto z przyczyn politycznych znajduje się Andrej Bandarenka, który zresztą razem z Żamczużnym zakładał organizację na rzecz praw więźniów.

Bandarenka skarżył się na złe traktowanie w więzieniu.

Opozycjoniści podkreślali również, że więźniów politycznych na Białorusi jest tak naprawdę więcej - jednak nie o wszystkich wiemy.

Po drugie, aktywiści obawiają się, że w każdym momencie może dojść do kolejnych zatrzymań, bo machineria represji nie zniknęła. Zdaniem obserwatorów Aleksander Łukaszenka w nadziei na kredyt Międzynarodowego Funduszu Walutowego na razie powstrzymuje ostrzejsze represje, jednak autorytarne państwo może w każdej chwili do nich wrócić.


IAR/in./agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: założycielowi niezależnej organizacji przedłużono wyrok

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2015 23:59
Założycielowi białoruskiej organizacji Platform Innovation, zajmującej się obroną praw więźniów, Michaiłowi Żamczużnemu przedłużono wyrok pozbawienia wolności do 6,5 roku – podały niezależne media białoruskie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: KGB twierdzi, że wykryło aferę podsłuchową

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2015 23:59
Na Białorusi przez trzy lata podsłuchiwano ponad dwa tysiące osób - tak twierdzi miejscowe KGB. Według niego podsłuchiwani byli milicjanci, pracownicy Komitetu Śledczego, celnicy, wojskowi i dziennikarze zarówno państwowych, jak i prywatnych mediów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: upamiętnił powstanie styczniowe, teraz zapłaci karę

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2015 12:00
Lokalny białoruski działacz społeczny Jury Hlebik musi zapłacić karę w wysokości 4 i pół miliona rubli, czyli równowartość tysiąca złotych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"19 lat temu wprowadzono w Białorusi dyktaturę". Akcja opozycji w Mińsku

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2015 21:28
W Mińsku odbyła się akcja w rocznicę referendum, poszerzającego uprawnienia Aleksandra Łukaszenki w 1996 roku. Przypomniano o politykach, którzy w latach 90. protestowali przeciw zmianom politycznym w kraju i najpewniej zostali zabici. Wśród organizatorów wtorkowej akcji byli opozycjoniści, Mikoła Statkiewicz, Uładzimir Niaklajeu i inni. Milicja spisała protokoły na nich oraz innych działaczy, na grupę znanych białoruskich niezależnych dziennikarzy i na obserwatora organizacji praw człowieka
rozwiń zwiń