Raport Białoruś

"Ile warte są obietnice Łukaszenki". Białoruś: kara dla dziennikarki za pracę bez akredytacji

Ostatnia aktualizacja: 15.01.2016 08:01
Niezależna dziennikarka z Homla na wschodzie Białorusi została w środę skazana przez sąd w tym mieście na grzywnę wysokości 6,6 mln rubli białoruskich (prawie 1000 zł) za przygotowanie materiału dla nadającej z Polski telewizji Biełsat.
Audio
  • Kara dla dziennikarki za pracę bez akredytacji. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Glow Images/East News

Łarysie Szczyrakowej zarzucono, że „nielegalnie przeprowadzała wywiady z mieszkańcami wioski Uryckaje”, po czym przygotowała materiał poświęcony problemom pewnego młodego człowieka, wyemitowany następnie w Biełsacie. Rozprawa odbyła się 13 stycznia.

Sędzia podkreślił, że zgodnie z białoruską ustawą o mediach wywiady z obywatelami Białorusi mogą przeprowadzać tylko akredytowani dziennikarze.

"Ile warte są obietnice Łukaszenki"

Szczyrakowa przypomniała, że w poniedziałek niezależne Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich (BAŻ) zwróciło się do administracji Aleksandra Łukaszenki w związku z nową falą prześladowań niezależnych dziennikarzy, którzy współpracują z zagranicznymi mediami. - W liście przypomniano przywódcy kraju jego obietnice, że nie będzie prześladować niezależnych dziennikarzy. Teraz widzimy, ile warte są obietnice tego człowieka – powiedziała.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ.

Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację jego biura w Mińsku.

PAP/IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Klęska modelu Putina? ”Pojawiło się historyczne okno możliwości” [WYWIAD]

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2015 23:59
Zachód nie robi wystarczająco wiele, by pomóc Ukrainie. A jej sukces oznaczałby porażkę modelu autorytarnej kleptokracji, który prezydent Rosji Władimir Putin narzuca krajom byłego ZSRR – ocenił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Damon Wilson, wiceprzewodniczący amerykańskiego think tanku Rada Atlantycka (Atlantic Council).
rozwiń zwiń