Raport Białoruś

Ekspert: wizyta Boltona to wsparcie suwerenności Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2019 14:00
- W pełni zgadzam się z oceną byłego zastępcy asystenta ministra obrony USA Mike'a Carpentera, że w długoterminowej perspektywie kontakty na najwyższym poziomie umacniają suwerenność Białorusi - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Vład Kobets z networku International Strategic Action Network for Security.
Rozmowa Johna Boltona z Aleksandrem Łukaszenką
Rozmowa Johna Boltona z Aleksandrem ŁukaszenkąFoto: PAP/EPA/SERGEI GAPON

Ponad dwie godziny trwała czwartkowa rozmowa doradcy Donalda Trumpa Johna Boltona z Aleksandrem Łukaszenką. John Bolton powiedział po tym spotkaniu, że są problemy w kwestii stosunków między USA i Mińskiem, dotyczące m.in. praw człowieka i nierozprzestrzeniania broni. Oświadczył także, że tych trudnych kwestii nie rozwiązano, ale już sama możliwość porozmawiania o nich była istotna. Mówił również, pytany o zachowanie niepodległości kraju, że Białorusini wciąż chcą, by ich kraj pozostał niezależny. 

Wizytę Boltona w Mińsku komentował w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Wład Kobets z międzynarodowego networku International Strategic Action Network for Security (iSAN) dysydent i wcześniej działacz opozycji politycznej. 

- Białoruś to nie tylko Aleksander Łukaszenka, to przede wszystkim społeczeństwo. Doradca USA ds. bezpieczeństwa John Bolton o tym bardzo dobrze wie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Vład Kobets z networku International Strategic Action Network for Security, były działacz demokratycznej opozycji na Białorusi.

PolskieRadio24.pl: Jakie znaczenie miała wizyta doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Johna Boltona w Mińsku?

Wład Kobets (International Strategic Action Network for Security (iSANS): Zmienia się sytuacja polityczna na świecie i w regionie, a ta wizyta miała miejsce w istotnym dla Białorusi czasie. Był to ważny gest ze względu na agresywną politykę Kremla względem sąsiednich państw i w związku z rosnącym w regionie napięciem. Nie chodzi tylko o problemy dwustronne w relacjach USA i Białorusi, ale także problemy bezpieczeństwa regionalnego i światowego. 

CZYTAJ TAKŻE
białoruś parlament rząd free 1200.jpg
DZIAŁACZ: NA BIAŁORUSI NIE MA WYBORÓW - NIEZMIENNOŚĆ WŁADZY TO NASZ PROBLEM NUMER JEDEN

W pełni zgadzam się z oceną byłego zastępcy asystenta ministra obrony USA Mike'a Carpentera, że w długoterminowej perspektywie takie kontakty na najwyższym poziomie umacniają suwerenność Białorusi.

To dla nas bardzo ważne, bo jak pisaliśmy razem z Davidem Kramerem z organizacji Freedom House w artykule na portalu "EU Observer", Białoruś to nie tylko Aleksander Łukaszenka, to przede wszystkim społeczeństwo. Doradca USA ds. bezpieczeństwa John Bolton o tym bardzo dobrze wie.

W wywiadzie po spotkaniu z Aleksandrem Łukaszenką John Bolton mówił, że na Białorusi wyrosło już pokolenie, które nie zna Związku Radzieckiego, obserwuje wolny świat, patrzy na to, co robią ich rówieśnicy w państwach demokratycznych. Sugerował tym samym, że w tą stronę zmierzać będzie historia.

To młodzi są gwarancją przyszłości demokratycznej Białorusi. W imię przyszłości Białorusi, by nie poddać się polityce, którą prowadzi Kreml, musimy wspierać młodych ludzi, media niezależne i myśleć o państwie białoruskim trochę ponad osobą Łukaszenki, patrzeć w przyszłość. Dlatego ta wizyta jest bardzo ważna.

CZYTAJ TEŻ: POTRZEBNA SPECGRUPA RZĄDOWA DO WALKI Z DEZINFORMACJĄ ROSJI W POLSCE >>>

Przed wizytą na Białorusi, jeszcze w Mołdawii, John Bolton mówił, że w związku z tym, co słychać ze strony Moskwy, ważne jest, aby pojechać na Białoruś i porozmawiać o suwerenności i integralności terytorialnej tego kraju.

Tak. Druga ważna kwestia to nierozpowszechnianie broni. Białoruś jest eksporterem broni do różnych państw. Jest też w sojuszu wojskowym z Rosją. Takie rozmowy są naturalne w tej sytuacji. Rozmowa dotyczyła też innych problemów, nie tylko Białorusi i kwestii Rosji.

CZYTAJ TAKŻE: ŁUKASZENKA ZATWIERDZIŁ WYBORY PARLAMENTARNE 17 LISTOPADA >>>

Niedługo na Białorusi mamy wybory parlamentarne i na razie nic nie wskazuje na to, że będą demokratyczne. Takie są realia.

Z drugiej strony zawsze są możliwości, by wszystko zmienić. W teorii  - nic by nie stało na przeszkodzie, by przeprowadzić na Białorusi wolne i demokratyczne wybory. Jednak potrzebna jest wola polityczna, a także mapa drogowa zmian.

Jestem pewny, że wybrany w wolnych wyborach parlament Białorusi byłby gwarancją niepodległości Białorusi, jej niezależności i rozwoju państwa.

Wolne wybory na Białorusi to podstawa ku, temu by państwo rozwijało się w dobrym kierunku. Choć dodajmy, w tej chwili nie ma niestety żadnych podstaw, by marzyć o tym, że tak będzie.

Jednak jak mówiłem – patrzymy teraz trochę ponad obecnymi realiami, patrzymy w przyszłość. Jedna wizyta Boltona nie może zmienić rzeczywistości. Jednak to, że rozmawiała z Łukaszenką o prawach i wolnościach, jest bardzo ważne.

CZYTAJ TAKŻE: wybory prezydenckie na Białorusi mogą mieć miejsce 30 sierpnia 2020 roku >>>

Rozmowa z Łukaszenką trwała długo, 2 godziny 15 minut, jak mówił John Bolton w jednym z wywiadów.

John Bolton wspominał o tym, że pracował w administracji Busha starszego i zapewnia, że w administracji Donalda Trumpa problemom praw człowieka poświęca się nie mniej uwagi niż wcześniej, bo jest to bardzo ważne w polityce amerykańskiej.

Chcę podkreśłić jeszcze raz, że strategicznie, z punktu widzenia losów Białorusi, ta wizyta jest dla Białorusinów niezywkle ważna.

Mam nadzieję, że usłyszano słowa Boltona, o zmianach, które mogą tu mieć miejsce. John Bolton mówił, że Białorusini patrzą na to, co dzieje się w Polsce, na Litwie, na Łotwie, w Estonii. To przesłanie jest bardzo ważne.

I bardzo dobrze, że przyjechał.

***

Z Władem Kobetsem rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

 

 

 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Prof. Aleksander Kraucewicz: tzw. miękka białorusyzacja to mit, a sprawa Kuropat to znak bliskiego końca Łukaszenki

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2019 13:00
- Na Białorusi nie ma systemowych zmian. Władze Białorusi muszą jednak czasem zacisnąć zęby i ustąpić pod presją społeczeństwa. Czynią to rzadko i niechętnie. Aleksander Łukaszenka ma bowiem mentalność radziecką, krzyże w Kuropatach uznaje za ideologicznie szkodliwe - mówi portalowi PolskieRadio24.pl prof. Aleksander Kraucewicz, historyk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Politolog Andrej Porotnikow: na Białorusi system może runąć w jednej chwili, jest bardzo duże napięcie między władzą a społeczeństwem

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2019 08:00
- Rosja i Białoruś nie są w stanie porozumieć się co do integracji. Gdyby były efekty rozmów, pokazano by je - mówi portalowi PolskieRadio24.pl niezależny białoruski politolog Andrej Porotnikow. I Moskwa, i Mińsk starają się teraz przerzucić winę za zbliżający się kryzys na drugą stronę. Ekspert ocenia też, że na Białorusi rośnie potencjał zmian - rośnie prawdopodobieństwo załamania się obecnego systemu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Działacz: Białorusini nie mają prawdziwych wyborów. Łukaszenka nie czuje potrzeby, by coś zmieniać

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2019 19:00
Aleksander Łukaszenka nie widzi potrzeby, by wprowadzać jakiekolwiek zmiany na Białorusi. Prawo wyborcze mimo rekomendacji OBWE nie ulega zmianie. I w tych wyborach zapewne nic się nie zmieni- mówi portalowi PolskieRadio24.pl Oleg Wołczek, białoruski obrońca praw człowieka.
rozwiń zwiń