Karolina Iwańska: każdy może paść ofiarą ataku hakera

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2021 19:00
- Nasze życie, zwłaszcza w pandemii, przeniosło się do sieci. To już nie jest alternatywa. Dlatego sami musimy zadbać o podstawowe zasady BHP w internecie - mówiła w Dwójce Karolina Iwańska z Fundacji Panoptykon, której misją jest działanie na rzecz wolności i ochrony praw człowieka w społeczeństwie nadzorowanym.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Foto: Shutterstock

tablet 1200.jpg
Artur Bartkiewicz: dezinformacja to nie jest nowa strategia

Posłuchaj
28:42 Owzk 24.06.2021.mp3 Karolina Iwańska o bezpieczeństwie w sieci (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

Od trzech lat nad naszymi danymi "czuwa" RODO - rozwiązanie prawne, którego zadaniem jest ochrona naszych danych, m.in. w cyberprzestrzeni. Wciąż jednak docierają do nas informacje o kolejnych wyciekach danych z sieci. Zdaniem ekspertów do cyberataków nie jest potrzebny wykwalifikowany haker. Najsłabszym elementem systemu nie jest bowiem komputer czy oprogramowanie, lecz użytkownik.

- Ataki hakerskie nie są wyrafinowane, każdy z nas może paść ich ofiarą - podkreśliła Karolina Iwańska. - W trakcie pandemii były np. ataki na firmy kurierskie, które wysyłały SMS-a lub maila, że czeka na nas przesyłka, trzeba tylko kliknąć w jakiś link. Wiele osób się na to łapało, ponieważ nie mieliśmy wykształconego alertu w głowie, że może to jednak oszustwo. Podstawowy brak zasad BHP w internecie może więc dotknąć każdego z nas.

Czytaj też:

Zdaniem ekspertki z Fundacji Panoptykon dziś prywatność nie polega na schowaniu się za firanką czy ucieczką do lasu, ponieważ musimy na co dzień funkcjonować w sieci. Jako użytkownicy mamy jednak rozwiązania, które pomogą nam zabezpieczyć dane przed wyciekiem. Jednym z nich jest ustawienie silnego hasła.

- Co najważniejsze, muszą być to różne hasła w różnych usługach. W zarządzaniu pomogą nam aplikacje, dzięki którym nie trzeba nawet tych haseł pamiętać. Również dwustopniowa weryfikacja to zabezpieczenie przed tym, że ktoś niepowołany zyska dostęp do naszych danych. Istotne jest też korzystanie z szyfrowanych komunikatorów i aktualizowanie oprogramowania. Każda aktualizacja zawiera jakieś łatki w lukach bezpieczeństwa, utrudniające wyciek - wyliczała Karolina Iwańska.

Czytaj też:

Ekspertka zwróciła uwagę, że bardzo często aplikacje, które mamy w telefonach, proszą o dostęp do mikrofonu, kontaktów, galerii zdjęć, często przechowują nawet zdjęcia naszych twarzy. - To może być bardzo przydatne do rozpoznawania konkretnych osób na zdjęciach czy też serwowania reklam. Zapominamy, że ogromna większość aplikacji finansuje się reklamą, a żeby reklama była dopasowana do użytkownika, potrzebują jak najwięcej informacji o nas. Algorytmy, żeby się nauczyć, muszą być nakarmione jakimiś danymi.

- Często nie wiemy, do kogo trafiają nasze dane. Nie chcielibyśmy chyba, żeby te informacje były wykorzystywane do wpływania na nas przez reklamodawców, albo – mając informację o naszym zdrowiu – żerowały na nas. Myślę, że każdy ma coś do ukrycia. I nie chodzi o ukrywanie nielegalnych kwestii, ale każdy ma jakąś sferę intymności - mówiła Karolina Iwańska.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadził: Michał Szułdrzyński

Gość: Karolina Iwańska (Fundacja Panoptykon)

Data emisji: 24.06.2021

Godzina emisji: 17.30

am

Czytaj także

Dyrektywa o prawie autorskim?

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2018 15:00
Europarlamentarzyści z Komisji Prawnej przyjęli dyrektywę o prawie autorskim i jednolitym rynku cyfrowym. Obrońcy wolności i prywatności w internecie są oburzeni, "Nadchodzi ACTA 2!" – argumentują.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Efekt kabiny pilota". Jak przeciwdziałać hejtowi?

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2019 18:04
20% nastolatków doświadczyło hejtu lub przemocy w sieci, a blisko 60% deklaruje, że było w sieci świadkiem wyzywania, poniżania i ośmieszania ich znajomych wynika z danych przeprowadzonych przez Fundację "Dajemy Dzieciom Siłę". 
rozwiń zwiń