Hubert Hilscher prowokował formą zwierząt cyrkowych

- One kokietują widza dziwaczną osobowością i ozdobnymi pozami - mówił Mariusz Knorowski, kurator Muzeum Plakatu w Wilanowie, gdzie można obejrzeć monograficzną wystawę Huberta Hilschera.

Plakat Visual Art and Design, z 1974 roku, autorstwa grafika i plakacisty Huberta Hilschera

Foto: PAP/Wojciech Krynski Tomasz Prazmowski

Hubert Hilscher (1924-1999) jest w Polsce artystą niedocenianym, choć jego cyrkowe plakaty można znaleźć na okładkach książek poświęconych tej dziedzinie projektowania na całym świecie. Był jednym z najbardziej kolorowych i zabawnych polskich grafików. Jednocześnie pozostawał twórcą bardzo powściągliwym i zrównoważonym, jeśli chodzi o dobór środków artystycznych.

- Od lat 60. w polskim plakacie dominowała forma ekspresyjna. Jego prace wyróżniały się uporządkowaniem, skłonnością do form geometrycznych i obiektywnego przekazywania treści - wymieniał Mariusz Knorowski. - Można przypuszczać, że to po części efekt jego wykształcenia. Zanim ukończył grafikę artystyczną, uczęszczał bowiem, w trakcie wojny, do szkoły budowlanej - wyjaśnił.

Co ciekawe, Hubert Hilscher nie trzymał w domu plakatów. Kolekcjonował natomiast z zapałem innego rodzaju obiekty, które wywarły wielki wpływ na jego własne prace.

***

Tytuł audycji: Spotkania po zmroku

Przygotowała: Aleksandra Łapkiewicz

Goście: Irena Przymus (kuratorka wystawy poświęconej Hilscherowi), Mariusz Knorowski (kurator Muzeum Plakatu w Wilanowie), Anna Jasińska-Hilscherowa (żona artysty)

Data emisji: 13.07.2015

Godzina emisji: 22.30

mm/mc