Arcyświątkarz Jędrzej Wowro

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2022 10:30
„Snycerz bogów”. Przez znawcę sztuki Emila Zegadłowicza zwany „najszczerszym artystą” i stawiany na równi z rzeźbiarzami takimi jak Wit Stwosz i Ksawery Dunikowski.
Audio
  • Wystawa Jędrzeja Wowry w Muzeum Śląskim (Dwójka/Poranek Dwójki)
Rzeźbiarz ludowy Jędrzej Wawro przy pracy nad świecznikiem przedstawiającym kapelę anielską. Na dole z lewej widoczny fragment rzeźby Chrystus Frasobliwy, 1939 rok.
Rzeźbiarz ludowy Jędrzej Wawro przy pracy nad świecznikiem przedstawiającym kapelę anielską. Na dole z lewej widoczny fragment rzeźby Chrystus Frasobliwy, 1939 rok.Foto: Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

„Wypowiadał się w klocku lipiny i snuciu legend pachnących fiorettami świętofranciszkańskiej łąki, ale twórczość jego jednym płynęła łożyskiem. Legendy jego są bowiem treścią, a rzeźby formą tych samych uczuć” – tak o Jędrzeju Wawro pisał Tadeusz Seweryn.

Jędrzej Wowro (w literaturze występuje także jako Wawro), już za życia był wynoszony na piedestał. Ochrzczony „ostatnim świątkarzem beskidzkim” był jednym z najpopularniejszych twórców ludowych okresu międzywojnia.


Jędrzej Wawro NAC 280.jpg
Zobacz:
Wowro w... muzyce Kazimierza Grześkowiaka

W Muzeum Śląskim w Katowicach zbiór prac Jędrzeja Wowry (do tej pory rozproszonych w publicznych i prywatnych kolekcjach) możemy podziwiać do 4 września br. O wystawie opowiadała jej kuratorka Joanna Kryszka.

- Wowro to gwarowa wersja nazwiska artysty. Urodził się w 1864 w Gorzeniu Dolnym jako Andrzej Wawro. Sam mówił gwarą, otaczali go ludzie mówiący gwarą i jako Wowro utrwaliło się jego nazwisko. Przyczynił się do tego także jego biograf, Emil Zegadłowicz – tłumaczyła Joanna Kryszka.

Jędrzej Wowro był niepiśmienny. Nigdy nie nauczył się pisać. Chodzić do szkoły zabraniał mu ojciec. Zamiast tego posyłał Jędrzeja do pracy na pastwisku, to właśnie on było jego szkołą, jak wspominał rzeźbiarz.

- Drugi wybitny biograf artysty, Tadeusz Seweryn stwierdził, że „Wowro był człowiekiem niepiśmiennym, ale nie analfabetą duchowym”. To podsumowanie oddające Wowrze, co „wowrowe” – wspominała Kryszka.

Jedno z przedstawień maryjnych autorstwa Wowry, wystawa "Arcyświątkarz Wowro" w Muzeum Śląskim Jedno z przedstawień maryjnych autorstwa Wowry, wystawa "Arcyświątkarz Wowro" w Muzeum Śląskim

„Ostatni świątkarz beskidzki” specjalizował się właśnie w postaciach świętych. Był niezwykle uduchowioną osobą. Wizerunki świętych obserwował na pielgrzymkach, w kościołach, na odpustach. Sam Wowro wspominał ponoć, jak podczas pasania studiował niewielkie obrazki świętych.

Choć niepiśmienny, miał dostęp do lektur. Czytała mu pierwsza żona. Tak Wowro poznał żywoty świętych, co miało ogromny wpływ na jego twórczość.

Na wystawie w Muzeum Śląskim (budynek Centrum Scenografii Polskiej) możemy także zobaczyć drzeworytnicze prace Wowry (klocki i odbitki), zilustrowane fragmentami gawęd rzeźbiarza. Przede wszystkim podziwiać możemy rzeźby – to wizerunki maryjne, głównie tzw. Matki Boskiej Anielskiej – motywu stworzonego przez samego Wowrę. Z racji sąsiadowania z Kalwarią Zebrzydowską Wowro mógł rokrocznie uczestniczyć w odpuście na Wniebowzięcie Marii Panny. To zainspirowało go do stworzenia wizerunku Marii unoszonej do nieba przez anioły. Bardzo popularne są także wizerunki Chrystusa. Wśród świętych ukochaną postacią Wowry był św. Franciszek, z którym rzeźbiarz być może się identyfikował. Sam także uwielbiał przyrodę. Jego święty Franciszek zawsze jest otoczony mnóstwem ptaszków, kwiatów i drzew.

Nie można zapomnieć o interesujących formach sztuki użytkowej! To świeczniki-pająki. Przypominają nieco światy czy podłaźniczki. Na nich także pełno jest elementów otaczających rzeźbiarza fauny i flory…


Świeczniki-pająki Jędrzeja Wowry. Wystawa "Arcyświątkarz Wowro" w Muzeum Śląskim Świeczniki-pająki Jędrzeja Wowry. Wystawa "Arcyświątkarz Wowro" w Muzeum Śląskim

Wymienione fragmenty ekspozycji to nie wszystko, co można zobaczyć w Muzeum Śląskim. Co jeszcze kryje wystawa „Arcyświątkarz Wowro”? Najlepiej sprawdzić to samemu, odwiedzając ją osobiście (do 4 września br.)! A przynajmniej – słuchając naszej audycji.

Zachęcamy do zapoznania się z naszym cyklem pt. „Wielcy Naiwni”, w którym przedstawialiśmy gros czołowych polskich artystów ludowych. O twórczości i wyjątkowych osobowościach najwybitniejszych twórców „naiwnych” opowiada w archiwalnych nagraniach Polskiego Radia Aleksander Jackowski, antropolog kultury, etnograf i krytyk sztuki.

***

Tytuł audycji: folkowy Poranek Dwójki 

Prowadził: Roch Siciński

Materiał przygotowała: Dorota Stabik

Data emisji: 20.08.2022

Godzina emisji: 9.15