Tomasz Konieczny: na scenie jest moje życie

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2022 11:20
- Jestem bardzo szczęśliwy, będąc śpiewakiem operowym. Gdybym nie był, pewnie bym tego nie robił. Początki były oczywiście trudne, ale zawsze jest trudno, gdy się chce w życiu coś osiągnąć (...). Trzeba pokonywać siebie, przechodzić przez kolejne granice, bardzo dużo się uczyć - mówił w "Poranku Dwójki" Tomasz Konieczny, który świętuje 25-lecie pracy operowej. 
Tomasz Konieczny
Tomasz KoniecznyFoto: PR2/Grzegorz Śledź
  • Bas-baryton Tomasz Konieczny świętuje 25-lecie pracy operowej.
  • Początki jego kariery scenicznej sięgają grudnia 1997 roku.
  • Zdaniem Tomasza Koniecznego praca operowa to nieustanne doskonalenie umiejętności.

Tomasz Konieczny występuje na największych i najważniejszych światowych scenach operowych m.in. w La Scali, w Metropolitan Opera, w Operze Wiedeńskiej. Ale nie zapomina także o Polsce. 

Właśnie w Warszawie - w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej Tomasz Konieczny świętuje 25-lecie pracy operowej. Tuż przed sobotnim, jubileuszowym koncertem spotykaliśmy się w studiu Dwójki, aby porozmawiać o minionym ćwierćwieczu na scenie.

Zaczęło się od "Wesela Figara"

Jak wyglądały początki? Grudzień roku 1997, Poznań. - To było "Wesele Figara" z tłumaczeniem [Stanisława - przyp. red.] Barańczaka, bardzo ciekawa wersja, niezwykle dowcipnie przełożona - trudno powiedzieć, że to był przekład - tam była cała masa różnych zmian w libretcie, które Barańczak napisał - wspominał nasz gość. - To było bodajże 12 grudnia 1997 roku, kiedy zacząłem parać się operą.

Ciągła nauka

Na czym polega nieustająca nauka w tym zawodzie? To ciągła praca i doskonalenie umiejętności, poznawanie języków, ale nie tylko. - Trzeba nauczyć się podejmować odpowiednie decyzje, podejścia do materiału, zmusić się do tego, żeby nie realizować wyłącznie swojej pasji artystycznej, szczególnie jako wykonawca - podkreślił śpiewak. 

Moje życie jest na scenie

- Od zawsze czułem się dobrze na scenie, również tej teatralnej na początku, a w tej chwili czuję się wręcz wspaniale. Zaczynają się realizować moje ambicje dotyczące chociażby postaci Wotana - przyznał Tomasz Konieczny. - To jest moje życiowe zadanie i coraz bardziej go łamię, ten mój Wotan upada, potem się podnosi. Perspektywa jest coraz szersza i to powoduje, że czuję, że na scenie jest moje życie.

Trzeba cierpliwości

Jedną z kluczowych cech w pracy scenicznej jest cierpliwość. - Trzeba sobie zdawać sprawę, że zawsze będzie niedoskonałość - ocenił artysta. - Cierpliwość polega też na tym, że słuchamy siebie. Praktycznie każdy spektakl operowy jest nagrywany, prawie każdy koncert (...). My tego słuchamy i nie zgadzamy się często z tym, co robimy. Trzeba być też cierpliwym do siebie.

Czytaj także:

Posłuchaj
19:21 Poranek Dwójki Konieczny 14 grudzień 2022 09_33_47.mp3 Tomasz Konieczny świętuje 25-lecie pracy operowej (Poranek Dwójki)

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Tomasz Konieczny (śpiewak operowy)

Data emisji: 14.12.2022

Godzina emisji: 9.30

djr/uk/kor

Czytaj także

Opera "Cardillac". Tomasz Konieczny: to thriller z przymrużeniem oka

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2021 11:50
- Myślę, że słowo klucz w określeniu tej opery to cyberpunk. Postacie są z jednej strony blisko środowisk punkowych, a z drugiej hakerów. Mamy w tej produkcji dużo technologii. Audio, wideo, światła – to wszystko jest podporządkowane gatunkowi cyberpunk, z bardzo dużą dbałością o szczegóły - mówił w Dwójce Tomasz Konieczny o operze Paula Hindemitha "Cardillac" w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Apocalypse". Tomasz Konieczny i Lech Napierała o tych czasach

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2022 12:20
- Od bardzo dawna marzyłem, żeby zaśpiewać Baczyńskiego. Wiele lat szukałem kompozytora, który mógłby to skomponować - mówił w Programie 2 Polskiego Radia Tomasz Konieczny, śpiewak, którego nowa płyta "Apocalypse" nagrana wspólnie z pianistą Lechem Napierałą ukaże się w tym tygodniu (12.03).
rozwiń zwiń