Zainteresowanie sztuką turecką w Polsce jest nieco zagadkowe. Jak mówi prof. Tadeusz Majda, znawca sztuki tureckiej i perskiej, orientalista z Wydziału Orientalistycznego UW, można je w pewnym sensie powiązać z barokowym sarmatyzmem. Na polskich kresach mieszkała wtedy bogata szlachta o zasobach finansowych wystarczających do sprowadzania cennych wyrobów z Bliskiego Wschodu czy do zakładania stadnin koni arabskich.
Fascynacja Turcją w dużym stopniu wzięła się również z częstych wyjazdów polskich poselstw. Delegacje obdarowywano różnymi pamiątkami, m.in. odświętnymi kaftanami. Takie elementy polskiego stroju "narodowego" jak kontusz, żupan czy delia, pochodzą w rzeczywistości z ubioru orientalnego.
Moda na sztukę turecką widoczna była w codziennym życiu: wnętrza mieszkań dekorowano makatami i kobiercami, strzelano z tureckiej broni białej, jeżdżono w tureckich siodłach. Szlachcice na turecką modłę golili głowy, palili tytoń i lulki. Potrawy przyprawiano sprowadzanymi z Turcji przyprawami, zajadano się tureckimi wyrobami cukierniczymi.
Skoro był popyt, znajdowali się także wyrobnicy: w manufakturach zakładanych przez Ormian i Żydów powstawały wierne imitacje orientalnych produktów.

źr. www.kultur.gov.tr
A skąd pochodzi sztuka turecka?
Prof. Majda podaje, że powstała mniej więcej w tym samym czasie co religia.
- Pamiętajmy, że wprawdzie islam zrodził się na początku VII wieku na półwyspie arabskim, ale dość szybko rozpoczęła się jego ekspansja w kierunku północnym – mówi ekspert. Arabowie zastali tam już rozwinięte kultury miejscowe. Zaczęli czerpać z różnych źródeł, ale nie bezmyślnie: pewne elementy były przyjmowane, inne – odrzucane. Ostatecznie wykształcił się jeden spójny model.
Charakterystyczny jest też silny wpływ religii. Islam narzucił pewne ograniczenia oraz reguły. Przykładowo słowo pisane, litery, jako budulec Koranu, były niemalże uznawane za święte. Umieszczanie ich na dziełach sztuki czy wplatanie w architekturę świadczyło więc o silnej przynależności do wyznania.
Wnętrze świątyni Hagia Sofia, źr. Wikipedia
Ważny był równiez anikonizm, czyli zakaz przedstawiania postaci ludzkich, a niekiedy także zwierzęcych, zwłaszcza w miejscach kultu i w urzędach. Ornamentyka opierała się w związku z tym przede wszystkim na motywach roślinnych i figurach geometrycznych.
Rozmawiała Katarzyna Jankowska.
(AK)