Czy wspólna muzyka może zbawić Hutu i Tutsi?

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2014 10:00
- W kościele podczas śpiewania tradycyjnych pieśni ludzie dostają drgawek, padają na ziemię, a inni otaczają ich i przytulają - mówiła w Dwójce etnolog Małgorzata Wosińską, opowiadając o rwandyjskich mszach o uzdrowienie.
Audio
  • Czy wspólna muzyka może zbawić Hutu i Tutsi? (Źródła/Dwójka)
Taniec Intore - część wspólnego dziedzictwa kulturowego Tutsi i Hutu
Taniec Intore - część wspólnego dziedzictwa kulturowego Tutsi i Hutu Foto: Fanny Schertzer, lic. CC (wikipedia)

- Od wielu lat zajmuje się związkami muzyki tradycyjnej z tożsamością. Wcześniej nie sądziłam jednak, że muzyka może być tak skuteczną formą terapii, że faktycznie może pomagać ludziom w wyjść z ciemności - deklarował gość Marii Baliszewskiej w magazynie "Źródła".

Małgorzata Wosińska opowiadała o swoich podróżach do Rwandy, gdzie powstawał jej doktorat. - Trauma Hutu i Tutsi ma szczególny charakter, bowiem ludobójstwo dotyczyło tam często osób najbliższych: mężowie zabijali żony, matki mordowały dzieci - podkreśliła. - Na poziomie politycznym ten konflikt udało się zażegnać. Pozostało jednak wielkie napięcie, złamanie tożsamości. Wielu z tych ludzi nie potrafi normalnie funkcjonować w warunkach pokoju - dodała.

Etnolog zwróciła jednocześnie uwagę, że wielki potencjał tkwi we wspólnym dziedzictwie kulturowym Hutu i Tutsi: języku, muzyce, tańcach. Co istotne, owo dziedzictwo ma charakter niematerialny, więc po katastrofie nie tak trudno było go odbudować. Kulturową wspólnotę postanowili wykorzystać rwandyjscy politycy. - Obrady parlamentu poprzedzone są wspólnym śpiewaniem pieśni, które budują poczucie jedności. Z kolei do szkół powszechnych wprowadzono obowiązek nauki tańca Intore. To taniec królewski, z elementami sztuki walki, przypominający nieco capoeirę - wymieniała Małgorzata Wosińska.

Podkreśliła jednak, że od tych "przymusowych" praktyk o wiele istotniejsze są, niepodlegające kontroli państwa, msze połączone ze śpiewaniem tradycyjnych pieśni. O ich terapeutycznym działaniu na jednostki i wspólnotę mowa była w audycji "Źródła". Zachęcamy do wysłuchania nagrania.

mm/mc

Czytaj także

Czy Rwandzie udało się zapomnieć o ludobójstwie?

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2013 16:28
- Pamięć o ludobójstwie jest cały czas obecna - opowiada Małgorzata Wosińska, antropolog kultury, która w Rwandzie pomaga ludziom ocalałym z masakry. - Jednym z pomysłów na budowę nowej tożsamości Rwandyjczyków jest powrót do wartości tradycyjnych. Próbuje się ją tworzyć na przykład poprzez naukę tańca czy śpiewu. Tu kultura pełni rolę budulca tożsamości - dodaje gość Dariusza Rosiaka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

20 lat po ludobójstwie w Rwandzie. "Ludzie wciąż się boją"

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2014 12:08
- Ludzie nie rozmawiają ze sobą, akty przemocy są nagminnie. Wyjazdy czołgów na ulice, które zdarzają się w związku z przygranicznymi konfliktami powodują, że do ludzi wracają przerażające wspomnienia - mówi Małgorzata Wosińska, etnolog z UAM w Poznaniu od lat pracująca w Rwandzie z ofiarami ludobójstwa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rwanda 20 lat po ludobójstwie

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2014 09:15
W kraju tym rozpoczęły się obchody kolejnej rocznicy tragedii z 1994 roku, trwa tygodniowa żałoba. W "Więcej świata" przypomnienie masakry.
rozwiń zwiń