Molnár o zwykłych bohaterach

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2012 16:11
- "Chłopcy z Placu Broni" i później liczne komedie grane na scenach całego świata przygasiły jego początkową działalność reporterską, a był świetnym reporterem - mówi Tadeusz Olszański o nowo wydanej książce Ferenca Molnára: "Galicja 1914-1915. Zapiski korespondenta wojennego".
Audio

Przekładu na polski podjął się Akos Engelmayer, który opowiada: - Książka wyszła na Węgrzech w 1916 roku, ale na ogół też jest nieznana. Trafiłem na nią w połowie lat 60., kiedy odkryłem cmentarze z I wojny światowej na Galicji. Jak w stanie wojennym zostałem wyrzucony z pracy i półtora roku byłem bezrobotny, dla rozrywki ją przetłumaczyłem. Gość Dwójki tłumaczy, dlaczego książka dopiero teraz ukazała się na polskim rynku: - Miałem umowę z wydawnictwem, ale zbankrutowało. Potem zostałem ambasadorem, a jako ambasadorowi nie wypadało chodzić za własnymi sprawami, później na Węgrzech przedłużono okres praw autorskich do lat 70. i dopiero teraz trafiłem na wydawnictwo Most i Andrzej Karczewski zdecydował, że wyda książkę – wyjaśnia Akos Engelmayer.

 

/

"Galicja 1914-1915. Zapiski korespondenta wojennego" to wspomnienia Molnara z I wojny światowej."Wspomnienia te to nie dziennik, nie historia wojny, ale pamiątka rocznej męki korespondenta wojennego. Podróże, doświadczenia, korespondencje, migawki, zasłyszane historyjki, rozmowy z wodzami i szeregowcami, świadectwa uczestników zupełnie błahych jak i ważnych wydarzeń. Zdania pisane w pośpiechu przez człowieka, który znalazł się na froncie..."

- Dowództwo armii austro-węgierskiej zadbało o to, aby całą grupę korespondentów wojennych wozić w różne miejsca. Jeśli idzie o prozę, to jest najlepsza rzecz Molnara, bo później nie wrócić też do reportażu, poszedł w kierunku lekkich komedii, które pozwoliły mu odwrócić się od straszności, które przeżył – opowiada Tadeusz Olszański i zwraca uwagę, że obecnie nastała moda na korespondencje i relacje z I wojny światowej. - Mówi prawdę o wielkiej wojnie i stanie ducha żołnierzy węgierskich. To nie jest Szwejk, to nie jest CK dezerterzy, to są zwykle ludzie, którzy stają się bohaterami. Bronili nie tylko monarchii, królestwa Węgier, ale Europy przed nawałem rosyjskim – podkreśla Akos Engelmayer.

Rozmawiały Joanna Szwedowska i Ewa Stocka-Kalinowska.

Akos Engelmayer był jednym z uczestników rewolucji na Węgrzech w 1956 roku, a także ambasadorem Republiki Węgierskiej w Polsce w latach 1990 - 1995.  

Czytaj więcej w serwisie specjalnym Węgry 1956 >>>

/




Czytaj także

Cały smutek Węgier

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2011 21:23
Posłuchaj, jak brzmi węgierska poezja, poznaj literackich autostopowiczów i wiersze, które szukają słońca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polska wspomaga węgierskich braci

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2011 15:48
23 października 1956 wybuchło na Węgrzech powstanie. Dwójka zaprasza na słuchowisko poetycko-dokumentalne poświęcone szczególnym polskim reakcjom na to dramatyczne wydarzenie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wypisy z literatury węgierskiej

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2011 11:00
W dniu 55. rocznicy powstania na Węgrzech zapraszamy do udziału w konkursie wiedzy o literaturze tego narodu. Po zagadkach: słuchowisko według prozy Sándora Máraiego.
rozwiń zwiń