"Kto nie widział Kaplicy Sykstyńskiej, ten nie może mieć pojęcia do czego zdolny jest tylko jeden człowiek, Michał Anioł" – napisał niemiecki poeta Johann Wolfgang Goethe o dziele życia jednego z największych twórców renesansu.
Codziennie tysiące ludzi dochodzi do podobnego, co niemiecki poeta zdania, patrząc na freski namalowane przez Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej. Pracę nad nimi Michelangelo Buonarroti rozpoczął 10 maja 1508 roku.
Kaplica Sykstyńska Pałacu Apostolskiego
Prace nad kaplicą w Pałacu Watykańskim zlecił papież Sykstus IV, stąd pochodzi jej nazwa. Budowę rozpoczęto w 1475 roku. Powstała na planie prostokąta o długości 40,93 m i szerokości 13,41 m. Otwarto ją 9 sierpnia 1483 roku.
Od początku była przeznaczona na ważne uroczystości kościelne. Dawniej często odprawiano w niej msze święte. To właśnie tu odbywają się konklawe, czyli wybory nowego Biskupa Rzymu. Specjalny piec wstawiany na czas wyborów ma wyprowadzony ponad dach komin. Kolor wydobywającego dymu informuje zgromadzonych na Placu Świętego Piotra o wynikach głosowania.
Dzieło życia Michała Anioła
Kaplica Sykstyńska swoją sławę zawdzięcza Michałowi Aniołowi i freskom, jakie w niej namalował. Ściany i sklepienie kaplicy zdobią freski. Najsłynniejsze z nich to freski na sklepieniu opowiadające historię ludzkości od stworzenia świata, przez grzech pierworodny aż do biblijnego potopu, namalowane w latach 1508-1512 przez Michała Anioła oraz jego późniejszy, wstrząsający Sąd Ostateczny na zachodniej ścianie ołtarzowej.
W prostokątnych polach sklepienia przedstawione są sceny: oddzielenie światła od ciemności, stworzenie słońca i księżyca, słynne stworzenie Adama, stworzenie Ewy, grzech pierworodny i wypędzenie z raju, potop, synowie Noego.
Jeden z najsłynniejszych fresków Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej - Stworzenie Adama. Fot. Wikipedia/domena publiczna
Michał Anioł, malując sklepienie kaplicy, leżał na rusztowaniach, a farba spływała mu na twarz. Na zniecierpliwione pytanie papieża, kiedy ma zamiar skończyć swe dzieło, odpowiadał ponoć: "Kiedy będę mógł".
– Wszyscy kronikarze przedstawiają Michała Anioła jako człowieka bardzo skupionego, zamkniętego w sobie, nietowarzyskiego. Złośliwi, wśród nich inny słynny malarz renesansu, Rafael, mówili, że był wręcz gburem – mówiła w Polskim Radiu Grażyna Bastek, historyk sztuki. – Na fresku, w scenie sądu ostatecznego przedstawił się jako św. Bartłomiej, święty cierpiący, z obdartą skórą.
Największy fresk, czyli Sąd Ostateczny, powstał w latach 1535-1541 na zamówienie papieża Pawła III.
W centrum kompozycji Michał Anioł przedstawił atletycznego Chrystusa - sędziego, który gestem uniesionej ku górze ręki dzieli zbawionych i potępionych. U jego boku widzimy Matkę Boską, otaczają ich święci, a nad nimi unoszą się aniołowie, dźwigający narzędzia męki pańskiej. Po prawej stronie Chrystusa widać św. Piotra z kluczami, nieco niżej - św. Bartłomieja z nożem w ręku i odartą własną skórą. Poniżej grupy świętych otaczających Chrystusa, aniołowie dmąc w trąby budzą umarłych na sąd. Zbawieni, pomagając sobie nawzajem, wzlatują ku niebu, potępieni, z twarzami zastygłymi w grymasie przerażenia, opadają ku piekielnej otchłani, gdzie czeka ich mitologiczny przewoźnik Charon.
Sąd Ostateczny - fresk Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej. Źr. Wikpedia/domena publiczna
Michał Anioł pracował nad freskami przez cztery lata. Z trudem tolerował odwiedzającego go co jakiś czas papieża. Nikt więcej nie miał prawa oglądać dzieła. Pokazane zostało dopiero po całkowitym zakończeniu prac.
Początkowo papież Juliusz II sprowadził Michała Anioła nie po to, by ten malował freski w Kaplicy Sykstyńskiej. Chciał, aby artysta stworzył dla niego niezwykle monumentalny, ogromny w swym zamierzeniu grobowiec, który miał stanąć w nawie głównej nowo budowanej Bazyliki św. Piotra. W tym czasie Buonarroti był już uznanym i sławnym rzeźbiarzem. Miał na swoim koncie "Dawida" i "Pietę". Ale plany papieża się zmieniły. Ponoć mieli w tym udział przeciwnicy Michała Anioła. To na skutek ich intryg, mistrz został zaangażowany do wykonania fresków. Liczyli, że nie będzie umiał tego zrobić, że się skompromituje.
Uznany rzeźbiarz, mało znany malarz
– 33-letni, cieszący się już wielką sławą Michał Buonarroti, był bardzo nieszczęśliwy z powodu tego wielkiego zadania, które otrzymał – mówiła w audycji Grażyna Bastek. – W sonetach z tego okresu, opisywał cierpienie, jakie sprawiało mu malowanie, także cierpienie fizyczne, które mu towarzyszyło podczas wielogodzinnej pracy na rusztowaniu.
Jak głoszą historyczne przekazy Michał Anioł z rusztowania prawie nie schodził. Historyk sztuki opowiadała o technice, jaką posługiwał się artysta podczas tworzenia fresków oraz o jego renowacji na przestrzeni 500 lat. Odbywały się one wielokrotnie, co 50 lat. Polegały na odświeżeniu kolorów, zakonserwowaniu spadającego tynku, załataniu spękań farby.
– Jedna z tych konserwacji, dokonana na początku XVIII wieku była wyjątkowo brutalna dla fresków, ponieważ zostały one pokryte na całej powierzchni klejem zwierzęcym – komentowała Grażyna Bastek. – Ta substancja wyschła, ściągnęła cały fresk. To spowodowało dodatkowe spękania na powierzchni, a poza tym malowidło utraciło kolory, które i tak wcześniej były już przytłumione przez nawarstwiające się: brud, sadzę, dym i kurz.
57:42 aud. Hanny Marii Gizy.mp3 Historyk sztuki Grażyna Bastek opowiadała o wielkim artyście epoki renesansu i jego wspaniałym dziele Kaplicy Sykstyńskiej. Audycji z cyklu "Sezon na Dwójkę" Hanny Marii Gizy (PR, 24.08.2006)
Ocalić dla potomnych
Jedna z ostatnich renowacji, finansowana przez Japończyków, zaczęła się w latach 80. i trwała ponad 10 lat. Malowidłu przywrócono dawny blask, nadano pierwotną kolorystykę. – Ta konserwacja polegała nie tylko na usunięciu brudu, ale również na usunięciu tych nawarstwień, bardzo szkodliwych dla fresku, które na przestrzeni setek lat zostały nałożone – stwierdziła historyk sztuki.
Jak to zrobił?
Dzieło zachwyca wszystkich, a przecież wcześniej Michał Anioł nie namalował żadnego fresku. Czy miał pomocników? Jak wyjaśnia Grażyna Bastek, ponoć wielu, których zaprosił na wstępie, by mu pomagali, przepędził. Na pewno jednak nie tworzył dzieła zupełnie sam. Świadczą o tym pewne elementy, które zdaniem konserwatorów nie zostały wykonane jego ręką. Są to jednak drobne detale.
Wręczenie kluczy św. Piotrowi - fresk z Kaplicy Sykstyńskiej namalowany przez Pedro Perugino, data powstanie 1481-1482, źr. Wikipedia
Za swoją pracę Michał Anioł Buonarotti dostał 3 tys. dukatów. Czy to dużo? Dla nas freski Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej są bezcenne. Były takie zapewne dla wszystkich, którzy w ciągu tych 500 lat mogli je podziwiać.
Źródło: Polskie Radio/PAP/bs/im