Leonard Slatkin: moje życie od zawsze kręciło się wokół muzyki

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2023 12:00
- Za dnia moi rodzice pracowali w studiach i nagrywali głównie muzykę filmową, a wieczorami, gdy wracali do domu, jedliśmy wspólnie późny obiad i czekaliśmy na pozostałych członków Hollywood Quartet. Wtedy u nas w domu odbywały się próby tego zespołu, pierwszego kwartetu smyczkowego w USA, którego wszyscy członkowie-założyciele byli Amerykanami - mówił w Dwójce dyrygent Leonard Slatkin.
Leonard Slatkin jest człowiekiem wielu talentów. Poza działalnością muzyczną pisze też książki i gotuje
Leonard Slatkin jest człowiekiem wielu talentów. Poza działalnością muzyczną pisze też książki i gotujeFoto: Kimberly P. Mitchell/Zuma Press/Forum
  • Leonard Slatkin to cieszący się międzynarodową renomą amerykański mistrz batuty, dyrektor muzyczny Detroit Symphony Orchestra i Orchestre National de Lyon. 
  • Urodził się w 1944 roku w Los Angeles, w rodzinie o bogatych tradycjach muzycznych. Obecnie mieszka w Saint Louis (USA).
  • Swoją edukację rozpoczął od nauki gry na skrzypcach. Następnie kształcił się w zakresie dyrygentury pod kierunkiem takich pedagogów, jak Walter Susskind (Aspen Music Festival and School) i Jean Paul Morel (Juilliard School).

Leonard Slatkin - dyrygent i kompozytor, który w przyszłym roku skończy 80 lat. Jego ostatni koncert z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach był okazją do spotkania i do rozmowy, w której Slatkin pokusił się o kilka wspomnień z lat swojej młodości.

Leonard Slatkin zobaczył oczami wyobraźni taniec niedźwiedzi

Dorastał w Los Angeles, które w latach 50. XX wieku było kolebką muzyki filmowej i symfonicznej. - Pierwszym wspomnieniem muzycznym, które dobrze pamiętam jest to, jak kwartet moich rodziców wykonuje VI Kwartet smyczkowy Heitora Villi-Lobosa. Prawdopodobnie jestem jedynym człowiekiem na świecie, który pamięta właśnie ten utwór jako pierwszy, który usłyszał. Jakimś cudem jednak zostało w mojej pamięci wspomnienie bardzo charakterystycznej, tanecznej części tego dzieła, która wtedy kojarzyła mi się z tańcem niedźwiedzi - wyznał dyrygent.

Trudne chwile po śmierci ojca

Życie Leonarda Slatkina, jak sam przyznał, od zawsze kręciło się wokół muzyki. Od 3. roku życia grał na skrzypcach, gdy miał lat 8 doszedł fortepian, a potem jeszcze altówka i na końcu kompozycja. Zwątpienie, czy chce zostać muzykiem przyszło w momencie śmierci ojca. Miał wtedy 19 lat.

- Następstwem tego był okres mniej więcej półtora roku, kiedy chciałem zostać nauczycielem języka angielskiego. Ale była jeszcze jedna domena, która bardzo mocno mnie interesowała. W moim rodzinnym domu niemal wszystko kręciło się wokół muzyki – życie codzienne i oczywiście rozmowy. Ale w nich powracał także jeszcze jeden bardzo ważny dla mnie temat – temat sportowy, a konkretnie dotyczący baseballu. Wyobrażałem sobie, że być może kiedyś będzie mi dane komentować rozgrywki baseballu w radiu - opowiadał.

Posłuchaj
59:15 2023_11_19 10_00_03_PR2_Cafe_Muza.mp3 Leonard Slatkin - dyrygent wielu talentów (Cafe "Muza"/Dwójka) 

I choć Leonarda Slatkin nie został sprawozdawcą sportowym, to jako dziecko z zapałem przygotowywał się do tego fachu. - Włączałem telewizor i magnetofon, a następnie nagrywałem się udając, że właśnie prowadzę transmisję nadawanego w telewizji meczu - wspominał.

Co robi Leonard Slatkin, gdy nie dyryguje?

Bez wątpienia gość radiowej Dwójki jest człowiekiem wielu talentów. Poza działalnością muzyczną pisze też książki i, jak zdradził, przyzwoicie gotuje - choć przyznaje, że wiele lat zajęło mu zdobycie tej umiejętności...

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza" 

Prowadził: Karol Furtak

Gość:  Leonard Slatkin (dyrygent) 

Data emisji: 19.11.2023

Godz. emisji: 10.00

pg/kk

Czytaj także

Leonard Slatkin: prawie każdy dyrygent coś komponuje

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2018 23:00
- Własne utwory piszę od 15. roku życia. Wiele z tych kompozycji wykonuję sam przy fortepianie i już nigdy do nich nie wracam - mówił w Dwójce amerykański dyrygent, który wystąpił z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Leonard Slatkin: Penderecki wpłynął na całe pokolenie

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2018 13:41
- Lata 60. i 70., czas, gdy wszyscy byli pod wpływem różnych szkół: Bouleza czy Schoenberga. I nagle pojawił się Penderecki, który w swoim I Koncercie skrzypcowym z dnia na dzień zmienił kierunek o 180 stopni - podkreślał amerykański dyrygent, opowiadając o wpływie, jakie wywarł Krzysztof Penderecki na muzyków 2. poł. XX w.
rozwiń zwiń