"Hobbit" był baśnią dla dzieci Tolkiena

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2013 16:09
"W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit". Jak głosi legenda - to zdanie przyszło do głowy profesorowi Tolkienowi, kiedy sprawdzał wyjątkowo nudne prace swoich studentów. Historię Bilbo Bagginsa J.R.R. Tolkien początkowo opowiadał na dobranoc swoim dzieciom.
Audio
  • O "Hobbicie" i Tolkienie Nina Karczmarewicz rozmawia z Markiem Gumkowskim (Czwórka/Ściąga z Popkultury)
Kadr z filmu Hobbit
Kadr z filmu "Hobbit"Foto: mat.promocyjne

21 września minęła 76. rocznica ukazania się w Wielkiej Brytanii Pierwszego wydania "Hobbita". W 1937 roku z drukarni wyszło półtora tysiąca książek o przygodach Bilbo Bagginsa.

- Sam Tolkien nie pamiętał, kiedy napisał pierwsze zdanie swojej książki. Mówił o roku 1934, 1932. To zdanie rozrosło się w krótką opowieść, którą autor pisał ręcznie i czytał dzieciom do poduszki. Później opowieść została przepisana na maszynie, rozszerzona i trafiła do znajomej autora, która skontaktowała go z wydawnictwem - opowiada Marek Gumkowski, krytyk literacki, miłośnik i znawca twórczości Tolkiena.

W wydawnictwie pierwszym recenzentem stał się dziewięcioletni syn wydawcy. Ocena była krótka i zdecydowana: "Książka jest dobra i powinna spodobać się wszystkim dzieciom w wieku od pięciu do dziewięciu lat". W ten sposób rozpoczęła się światowa kariera hobbitów.

J.R.R. Tolkien sam zaprojektował okładkę i 6 ilustracji, narysował też mapy. Gdy amerykański wydawca zapytał go o zgodę na kolorowe obrazki do powieści Tolkien jasno sprzeciwił się ilustracjom Walta Disneya. - Tolkien nie cenił Disneya. Uważał, że jego rysunki spłycają opowieści - wyjaśnia Gumkowski.
W powieściach Tolkiena nic nie jest przypadkowe. Można odszukać, co oznaczają imiona i nazwiska bohaterów. Warto zaznaczyć, że Tolkien był profesorem Oxfordu, językoznawcą, uważanym za najwybitniejszego znawcę języka staroangielskiego między VIII, a XI wiekiem.
Autor "Hobbita" znał około 30 języków, sam stworzył dwa języki elfickie. Jego fani do dziś uczą się nimi posługiwać. W fandomach tolkienowskich nie brakuje też kolekcjonerów pamiątek związanych z Tolkienem i jego bohaterami. Niektóre wydania książek osiągają astronomiczne sumy np. 50 tysięcy dolarów za jeden egzemplarz.
(pj)

Zobacz więcej na temat: Czwórka literatura Tolkien
Czytaj także

Stanisław Lem: ten film jest dnem dna

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2013 19:40
"Ten film jest beznadziejny!" - tak o filmowych adaptacjach swojej prozy mówił Stanisław Lem. Pisarzowi podobał się właściwie tylko "Przekładaniec" w reżyserii Andrzeja Wajdy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marek Krajewski: w mojej powieści zło musi zostać ukarane

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2013 14:35
Pisarz w swych powieściach pokazał nam już przedwojenny Wrocław, następnie Lwów. Teraz, w książce "W otchłani mroku", wraz z Edwardem Popielskim zabiera nas do swego ukochanego rodzinnego miasta, w 1946 rok.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jedna decyzja zamieniła morze w pustynię

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2013 10:20
- Kiedyś w Republice Karakałpackiej były lasy, żyły tam gepardy, tygrysy kaspijskie, flamingi - mówi Bartek Sabela, autor książki "Morze (może) wróci". - Człowiek nie jest w stanie sobie tego wyobrazić, bo teraz jedyne, co widać to bezkresna pustynia, wyprana, jałowa, szara.
rozwiń zwiń