"Pazie" kontra "pikniki": oto slang prawdziwych kibiców

Ostatnia aktualizacja: 02.07.2012 17:03
Mistrzostwa Europy to dla państw-organizatorów znakomita okazja do tego, by zabłysnąć na arenie międzynarodowej. Ale przecież nie obyłoby się bez kibiców. Zwłaszcza, że co kraj, to obyczaj, a fani piłki nożnej na całym świecie mają swój specyficzny, lokalny folklor.
Audio

- To chyba jedyny taki obszar kulturowy, poza weselami, gdzie zachowały się tradycje intonowania ludowych przyśpiewek – opowiada językoznawca, dr Jacek Wasilewski w studiu Czwórki. – Bo, podobnie jak na weselu, gdzie z czasem ludzie dzielą się na kilka mniejszych grup i śpiewają do siebie nawzajem, tu również jedna trybuna zaczyna swoją pieść, a druga, przeciwległa, odpowiada jej swoją.

Zdaniem gościa Czwórki, część zdawać by się mogło zwyczajnych, potocznych słów, w kibicowskim slangu przybiera nowe znaczenie. – Gdybyśmy wylądowali na przykład na "żylecie" na stadionie Legii, ubrani w garnitur, prosto z korporacji i robili sobie zdjęcia komórką, dla pozostałych kibiców stalibyśmy się "paziami" – tłumaczy dr Wasilewski. – I choć dla nas określenie "paź" jest pozytywne, kojarzy się z motylem, albo sympatycznym chłopcem, tam "paź" nie jest niczym dobrym.

W języku kibiców istnieje więcej takich słów. Kolejnym może być określenie "piknik", które wcale nie oznacza rodzinnego wypadu w plener, z kocykiem i koszyczkiem pełnym smakołyków. – Jeśli ktoś jest prawdziwym ultrasem i mówi o pikniku, ma na myśli człowieka, który przychodzi na mecze, ale nie angażuje się głębiej w to, co dzieje się na trybunach, nie "robi oprawy", nie mówiąc już o racach.

Dowiedz się wszystkiego o hierarchii w kibicowskim świecie i poznaj język prawdziwego ultrasa, słuchając całej rozmowy z językoznawcą, drem Jackiem Wasilewskim, po kliknięciu w plik dźwiękowy.

(kd)

Zobacz więcej na temat: Europa kibice Piłka nożna
Czytaj także

L.U.C. - luka w popkulturze i pomost między artystami

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2012 17:47
L.U.C . uwielbia współpracować z różnymi muzykami, to mu daje energię do działania. Już w sobotę będzie można go zobaczyć na warszawskiej scenie Wianków w towarzystwie Wojtka Waglewskiego i Mateo Pospieszalskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Oro" – ponieważ jest mi z tobą dobrze... nie mogę cię pokochać

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2012 17:00
- To jest historia o każdym z nas, bo każdy z nas ma taki odruch, że jak zrani się miłością, to mówi, że już się więcej nie zakocha – mówiły w Czwórce autorki książki o przyjaźni sieroty Leny i tajemniczego chłopca z szafy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sylwester Latkowski i półświatek pełen morderstw...

Ostatnia aktualizacja: 26.06.2012 09:30
Czy możliwe jest opisanie, z chandlerowskim dystansem, polskiego półświatka pełnego morderstw, narkotyków, korupcji, prostytucji i handlu żywym towarem? Jak najbardziej.
rozwiń zwiń