Elliot Erwitt i chwile totalnie surrealistyczne

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2013 17:28
Elliott Erwitt to jeden z najlepszych, a co za tym idzie, najbardziej rozpoznawalnych, fotoreporterów w historii. Wystawę jego prac będzie można oglądać już niebawem w Warszawie.
Audio
  • Elliott Erwitt i jego fotografia "łapana na gorąco” - materiał Olgi Mickiewicz

Choć Erwitt ma dziś 85 lat, mieszka w Nowym Jorku i wciąż fotografuje. Na stare zdjęcia z jego przepastnego archiwum także jest popyt, i to coraz większy. – Jego prace to fotografia czarnobiała, niepozowana i łapana "na gorąco" – opowiada Joanna Kinowska, historyk sztuki. – Są to chwile totalnie surrealistyczne. Trzeba umieć je dostrzec, a tymczasem każdy z nas widzi je codziennie, zupełnie ich nie dostrzegając.

By zrobić takie zdjęcia, zdaniem ekspertki trzeba mieć nie tylko refleks, ale także rzadką umiejętność przewidywania zdarzeń. – Drobne, małe wypadki, zwykli ludzie, którzy na przykład przechodzą przez ulicę – mówi Kinowska. – Nie chodzi tu o wielką "reporterkę" i wielkie zdarzenia.

Erwitt słynie ze zdjęć sytuacji "ulicznych", takich które miały miejsce na miejskich chodnikach i drogach. – Ale także zjeździł cały świat i pracował, jako fotograf na zlecenia – opowiada Kinowska. – nie ma chyba tytułu na świecie, w którym nie znalazłyby się jego zdjęcia.

Erwitt wydał ok.. 20 książek tematycznych. Jednym z jego ulubionych tematów były psy. Dowiedz się więcej o twórczości Eliotta Erwitta, a także tym, gdzie w Warszawie już niebawem będzie można oglądać jego prace, słuchając nagrania materiału z audycji "Stacja Kultura".

(kd)

Czytaj także

Chcesz fotografować? Zacznij od ulicy, tam też dużo się dzieje

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2012 10:00
- Powinnością fotografa jest zapisywanie rzeczywistości, niezależnie od skutków, jakie to za sobą niesie. – mówi w Czwórce Andrzej Zygmuntowicz, mistrz fotografii, członek Polskich Związków Artystów Fotografików.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Piękno jest w każdym zakątku świata. Trzeba umieć je znaleźć"

Ostatnia aktualizacja: 26.12.2012 12:00
Zdaniem Roby’ego Cyrona, fotografa gwiazd, nie ma mniej lub bardziej fotogenicznych miejsc na świecie. – Wszystko zależy od rodzaju zdjęć – tłumaczy artysta. – Fotografia modowa, reportaż, albo zdjęcia architektury... każde z nich rządzi się swoimi prawami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Na studniówce błyskaj lampą o sufit. Wyjdą świetne zdjęcia

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2013 17:16
Matura jest po to, żeby ją zdać. A studniówka, żeby dobrze na niej wyglądać. W "Czwartym wymiarze" podpowiadamy jak zrobić najlepsze zdjęcie z najważniejszego szkolnego balu.
rozwiń zwiń