Depresja - choroba, z którą wciąż boimy się zmierzyć

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2014 09:00
O depresji mówi się coraz więcej, ale wciąż za mało - przekonuje w Czwórce Anna Zielińska, psychiatra ze Stowarzyszenia "Aktywnie przeciwko depresji". - Mówimy o innych chorobach i swoim prywatnym życiu, więc dlaczego nie mielibyśmy mówić o tym schorzeniu?
Audio
  • Anna Zielińska o przyczynach, objawach i leczeniu depresji (Czwórka/4 do 4)
  • Pati Sokół o swojej sztuce "Neverland" i depresji Justyny Kowalczyk (Czwórka/4 do 4)
Depresja - choroba, z którą wciąż boimy się zmierzyć
Foto: Glow Images/East News

Zdaniem Zielińskiej, jednym z najważniejszych elementów, które powstrzymują ludzi przed przyznaniem się do depresji, jest obawa przed tym, że w ten sposób stworzą wizerunek siebie, jako ludzi, którym coś się w życiu nie udało. - Że jesteśmy smutni, że sobie z czymś nie radzimy, nie jesteśmy idealni - mówi ekspertka. - Nie pasujemy więc do świata, w którym cały czas oczekuje się od nas uśmiechu i zadowolenia, przebojowości.

Z opublikowanego niedawno raportu WHO wynika, że depresja to jedno z największych współczesnych zagrożeń dla młodych ludzi. Tymczasem to problem, którego skali wielu nie docenia, bo przecież "każdy ma depresję, gorsze dni. Każdemu nie chce się czasem wstać z łóżka". - Rzeczywiście nastroje depresyjne to normalne zachowania rozbujanych emocjonalnie nastolatków, którzy separując się od otoczenia, budują swoją tożsamość - mówi Zielińska. - Ale w momencie, gdy są to stany przewlekłe, nie przeplatane okresami dobrego samopoczucia i radości, zaczyna to być niepokojące.

Czytaj także: Masz terapeutę? Nie wstydź się tego <<<

Depresja to zaburzenie równowagi między różnymi substancjami w układzie nerwowym, a co za tym idzie - określona grupa objawów: obniżenie nastroju trwające minimum dwa tygodnie, obniżenie poziomu energii, które sprawia, że nie mamy siły, by zrobić cokolwiek, a także niemożność odczuwania przyjemności. - Byśmy mogli powiedzieć, że ktoś choruje, muszą występować przynajmniej dwa z tych objawów jednocześnie - zaznacza Zielińska.

Anna
Anna Zielińska i Krzysztof Grzybowski/fot.screen wideo

W przypadku nastoletnich pacjentów, jak przyznaje ekspertka, sprawa jest bardzo skomplikowana. – Od momentu przyprowadzenia dziecka do lekarza, do zdiagnozowania depresji, zawsze musi minąć trochę czasu - mówi gość Czwórki. - W sytuację trzeba się zagłębić, poznać przyczyny obniżenia nastroju i upewnić się, czy rzeczywiście nie można go w żaden sposób poprawić.

Trzeba także pamiętać, podkreśla ekspertka, że nastolatek myśli inaczej niż dorosły, a powody, które nam wydają się prozaiczne, błahe, np. przeprowadzka, śmierć ulubionego zwierzaka, mogą doprowadzić młodego człowieka na skraj załamania nerwowego. - Problem polega na tym, że my oceniamy sytuację z punktu widzenia dorosłego, który ma cały bagaż doświadczeń i z takimi rzeczami sobie radzi. U młodych ludzi przyczyny depresji są więc zupełnie nie do przewidzenia - mówi Zielińska.

Podstawową zasadą podczas opieki nad człowiekiem w depresji jest to, by nie pozostawiać go samemu sobie. Jak jeszcze walczyć z tą chorobą? Zachęcamy do wysłuchania nagrań z audycji "4 do 4" .

(kd / ac)

Czytaj także

Walka z anoreksją. Pomoże "hormon miłości"

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2014 14:40
Do takich wniosków doszli naukowcy z Wielkiej Brytanii i Korei, którzy badali oksytocynę - czyli hormon wydzielany podczas aktów miłosnych czy porodu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czym tak naprawdę jest odpoczynek?

Ostatnia aktualizacja: 03.05.2014 13:17
Majówka to doskonały czas, żeby odsapnąć, zwolnić tempo życia i po prostu odpocząć. Sposobów na to jest wiele.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Deklaracja wiary lekarzy. Leczyć czy wierzyć?

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2014 11:28
Ok. 3000 lekarzy zdecydowało się podpisać na Jasnej Górze "Deklarację wiary", zgodnie z którą nie będą oni wykonywać niektórych zabiegów i innych aktywności medycznych, sprzecznych z ich sumieniem, m.in. aborcji, in vitro czy przepisywanie środków antykoncepcyjnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dbajmy o zdrowie, czyli jak nie zostać technokaleką

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2014 17:00
Ile godzin dziennie spędzamy przed komputerem, albo telewizorem? Ile godzin każdego dnia korzystamy ze smartfonów? Zbyt wiele. Młodzież coraz częściej zapada na choroby, wynikające z nieprawidłowego użytkowania sprzętu elektronicznego.
rozwiń zwiń