Zupa z braku. O daniach, które zaklinają rzeczywistość

Ostatnia aktualizacja: 29.08.2021 17:00
- Historia kulinariów zna wiele różnych dań, które tak naprawdę zrodziły się z braku. Niedostatek, bieda i klęski żywiołowe sprawiały, że ludzie starali się do granić możliwości wykorzystać to, co mieli - opowiada kulturoznawczyni Magdalena Tomaszewska-Bolałek.
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjneFoto: Bee Bonnet/Shutterstock.com

Zupa nic kojarzy się z gospodarnością i z pewnym rodzajem zaklinania rzeczywistości. W Polsce robi się ją z mleka, ryżu, żółtek, cukru, wanilii i białek Magdalena Tomaszewska-Bolałek

Do takich dań zalicza się m.in. zupę nic. - W Polsce to nic innego jak zupa mleczna. Ma kremowy kolor, gęstą konsystencję, pachnie wanilią i jest ozdobiona "chmurkami" z ubitych białek. W Zachodniopomorskiem przygotowuje się ją od lat 50. ubiegłego wieku - opowiada gość Czwórki. - Potrawa ta, która do dziś kojarzy się z czasami PRL-u, w 2020 roku została wpisana na "Listę produktów tradycyjnych" Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Posłuchaj
09:55 CZWÓRKA Sztuka jedzenia - zupa nic 29.08.2021.mp3 Zupa nic w kuchniach z różnych stron świata (Sztuka jedzenia/Czwórka)

"Dobre porady na rok bez urodzaju" to tytuł szwedzkiego podręcznika kulinarnego z 1831 roku. W 2011 roku Greczynka Eleni Nikolaidou wydała książkę "Przepisy na czas głodu" Magdalena Tomaszewska-Bolałek

Zupę nic znajdziemy też w książkach kucharskich z różnych stron świata. Co więcej - w ostatnich czasach znów cieszą się one powodzeniem, bo robi się je z minimalnej liczby składników. W filmie "Jestem miłością" Tilda Swinton, wcielająca się w rolę rosyjskiej arystokratki, przygotowuje "uchę". - Ta tradycyjna zupa rybna, przygotowana ze składników najwyższej jakości, może stać się daniem godnym największych smakoszy. Podobnie jak francuska zupa cebulowa, która z dania ludzi biednych stała się nieodłączną częścią paryskiej kultury bistro oraz stylu nouvelle cuisine - dodaje rozmówczyni Beaty Kwiatkowskiej.    

ZUPA NIC - drugi fragment filmu / KinoSwiatPL

Posłuchaj
05:34 CZWÓRKA Sztuka jedzenia - kinga debska 29.08.2021.mp3 Jak wygląda "Zupa nic" w kinie? Opowiadają reżyserka Kinga Dębska i aktor Adam Woronowicz (Sztuka jedzenia/Czwórka)

Z czasów PRL-u pamiętam smak dzikich jabłek. I imprezy z okazji świąt albo imienin rodziców. Wtedy na stół wjeżdżały rarytasy: gdzieś tam "wyszarpane" śledzie, albo "wystany" w kolejce schab Adam Woronowicz

"Zupa nic" to także tytuł najnowszego filmu Kingi Dębskiej - pełnej ciepła i humoru wycieczki do krainy dzieciństwa. - W nazwie tego dania najbardziej spodobało mi się słowo "nic", bo ono doskonale oddaje rzeczywistość PRL-u - opowiada reżyserka. Akcja filmu dzieje się w 1984 roku, w rolach głównych występują Kinga Preis i Adam Woronowicz. - Z punktu widzenia moich rodziców czy dziadków to był trudny czas, ale nie dla mnie jako dziecka - wspomina aktor. - Chodziliśmy do dzikiego sadu na jabłka i gruszki, a ja zajadałem się zupą owocową z makaronem, który w domu robiła moja babcia. 

Premiera filmu "Zupa nic" Premiera filmu "Zupa nic"

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Magdalena Tomaszewska-Bolałek (kulturoznawczyni)

Data emisji: 29.08.2021

Godzina emisji: 13.15

kul

Czytaj także

Przyprawy - kulinarne DNA historii świata i języka

Ostatnia aktualizacja: 13.07.2020 10:00
Dawno temu Pizańczycy zablokowali dostawy soli do Florencji i do dziś - choć sól jest już ogólnodostępna - w toskańskim Arno w piekarniach wciąż można kupić niesolony chleb.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polskie akcenty kulinarne w kinie amerykańskim

Ostatnia aktualizacja: 02.05.2021 15:19
Zapraszamy w znany świat kuchni polskiej, tym razem w wersji eksportowej. Opowiadamy o polskich smaczkach, które podbiły świat dzięki temu, że znalazły się w amerykańskich produkcjach oraz stereotypach dotyczących naszej kuchni.
rozwiń zwiń