100 wynalazków na stulecie - fidel płocka

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2018 16:40
Fidel płocka to muzyczny instrument z czasów staropolskich, który został odnaleziony i zrekonstruowany, a teraz robi światową karierę.
Audio
  • Fidel płocka - o muzycznym wynalazku naszych przodków (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Ogólnopolski Festiwal Zespołów Muzyki Dawnej Schola Cantorum. Na zdj.: wykonawca z zespołu Rocal Fuza ze Świeradowa Zdroju grający na fidelu - Kalisz 2006 rok
Ogólnopolski Festiwal Zespołów Muzyki Dawnej "Schola Cantorum". Na zdj.: wykonawca z zespołu Rocal Fuza ze Świeradowa Zdroju grający na fidelu - Kalisz 2006 rok Foto: PAP/Tomasz Wojtasik

Czytaj także
aparat fotografia 1200.jpg
100 wynalazków na stulecie - "fotorewolwer" Karola Brandla

Całkowicie byśmy o tym instrumencie zapomnieli, gdyby nie wykopaliska Starym Mieście w Płocku. - W 1985 roku, z wysuszonej studni wydobyto fidelę. Pochodzący z XVI lub XVII wieku instrument był nieuszkodzony, w stanie niemalże idealnym. A jedynym zniszczeniem było pęknięcie, które powstało na skutek wykopywania eksponatu - wspomina muzyk i instrumentalistka, Maria Pomianowska i opowiada, z czego fidel jest zbudowana i jak skraca się struny techniką paznokciową.   

Odzyskana i zrekonstruowana fidel płocka jest dziś pełnoprawnym instrumentem muzycznym, a naukę gry na fideli można studiować na Akademii Muzycznej w Krakowie. Więcej o tym wynalazku w materiale Justyny Majchrzak.

***

Tytuł audycji: Zaklinacze czasu

Data emisji: 3.02.2018

Godzina emisji: 14.42

kul

Czytaj także

Ogar polski - "kundlowaty szlachcic"

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2017 17:55
O ogarach pisał już w swoich kronikach Gall Anonim. - To stara polska rasa psów, które wyglądają trochę jak mieszańce. Zawsze, kiedy ktoś mówi mi, że mam ładne psy, jestem zdziwiona - śmieje się Anna Walentynowicz, hodowca ogarów polskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Matejko - piewca historii w wielkim formacie

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2017 17:00
- Jan Matejko wybierał sobie modeli spośród krakowskiego marginesu. Jakież było jego roczarowanie, gdy na jedną z sesji do atelier wkroczył już ogolony, umyty i elegancko ubrany model, który całkowicie rozmijał się z wizją artysty - opowiada historyk sztuki Maria Brodzka.
rozwiń zwiń