Kultura

Fantazmaty Leśmiana

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2007 09:35
Co łączyło twórczość Bolesława Leśmiana, Brunona Schulza i Tadeusza Kantora?

Bieżący rok obfituje w wiele jubileuszów i rocznic. Nie każdy pamięta jednak, że 130 lat temu urodził się i 70 lat temu zmarł słynny polski poeta pochodzenia żydowskiego – Bolesław Leśmian.

 

Jednym z wydarzeń upamiętniających tę okrągłą rocznicę było ukazanie się książki Wojciecha Owczarskiego „Miejsca wspólne, miejsca własne”. Historyk literatury i krytyk teatralny przedstawia w niej wzajemne relacje twórczości Bolesława Leśmiana, Brunona Schulza i Tadeusza Kantora. Wykazuje podobieństwa w pokrewieństwie motywów, obrazów, a także idei filozoficznych ich utworów. Skupiając się przede wszystkim na wyobraźni trzech twórców, dostrzega "miejsca wspólne" w ich fantazmatach. Oryginalność takiego ujęcia sprawiła, że książka Owczarskiego wzbudziła duże zainteresowanie wśród czytelników. Praca żywo dyskutowana była także na tegorocznych X Dniach Ksiażki Żydowskiej, które odbyły się w maju w Warszawie.

Twórczość Bolesława Leśmiana, choć powstawała zasadniczo w dwudziestoleciu międzywojennym, nie była jednak typowa dla tego okresu. Dominowały w niej klimaty filozoficzno-metafizyczne i psychologiczne. Poeta wyraźnie pozostawał pod wpływem romantyzmu i Młodej Polski. W swych utworach powracał do świata fantastycznego. Była to ucieczka od banalnej, stereotypowej rzeczywistości miast, w której przyszło mu żyć i tworzyć. W nierealnej i fantazmatycznej sferze Leśmian poszukiwał zaprzeczenia bylejakości życia, z którym miał do czynienia na co dzień.

POSŁUCHAJ: O fantazmatach Leśmiana mówi autor książki, Wojciech Owczarski, w rozmowie z Andrzejem Burgońskim (6,42 MB)

Miejsca wspólne - fantazmaty

Fantazmat, według definicji słownikowej, to obraz powstały w wyobraźni. Termin pochodzi od starogreckiego rzeczownika phantasma, oznaczającego widziadło, iluzję. Oznacza element rzeczywistości psychicznej, odnosząc się do tego, co człowiek uważa za swoje rzeczywiste wspomnienie, a co jest jedynie jego fantazją. I właśnie pojęcie fantazmatu przyjął Owczarski za tytułowe „miejsce wspólne” twórczości Leśmiana, Schulza i Kantora. Według Owczarskiego fantazmaty obecne w dziełach trzech badanych autorów, wykazują wprost zadziwiające podobieństwa. Do ich grona należy na przykład tak zwana „kalekowatość”. W twórczości trzech artystów dostrzegamy postaci ułomne, spotworniałe, często pozbawione poszczególnych części ciała. Są to niejednokrotnie ludzie marginesu społecznego, dziś powiedzielbyśmy - kloszardzi. Często jako postaci sobowtórowe powracają i rozpraszają się niczym „klisze pamięci”. Innym fantazmatem wspólnym dla trzech twórców jest „manekinowatość” – fantazmat człowieka-kukły. Takie postaci z kolei charakteryzuje nieokreślony status ontologiczny. Często są to byty kreowane jedynie na wzór człowieka.

Z fantazmatem człowieka-kukły bezpośrednio związana jest inna jeszcze cecha wspólna twórczości Leśmiana, Schulza i Kantora. Jest nią tendencja do przełamywania granic. Wszyscy trzej autorzy negują bowiem szekspirowską zasadę być albo nie być. Bohaterowie ich dzieł istnieją trochę bardziej, lub trochę mniej, często nawet prawie nie istnieją. Jest tak dlatego, że twórcy uznają przechodzenie z bytu w niebyt (bądź odwrotnie) za pewien proces, ciągłość, nie zaś jedynie za zwykły podział binarny.

 

''

Dla trzech twórcow charakterystyczne jest także poszukiwanie tożsamości, statusu ontologicznego człowieka. Leśmian i Kantor odbierają w tym celu swoim bohaterom pewne części ciała, często także cechy społeczne. Natomiast u Schulza silnie obecny jest fantazmat dojścia do głębi, sedna tożsamości. Miejscem wspólnym trzech artystów jest także negatywny rezultat takich poszukiwań. Nawiasem mówiąc jest to cecha charakterystyczna dwudziestowiecznej twórczości, gdzie tożsamość człowieka często ustępuje miejsca tak zwanemu „rozchwianiu ontologicznemu”, nieustabilizowanemu ludzkiemu ja.

Miejsca własne – inspiracje
  
Tym, co odróżnia twórczość Leśmiana, Schulza i Kantora, co decyduje o ich niezależności, są na pewno całkiem odmienne źródła inspiracji. Leśmian chętnie nawiązywał do tradycji romantyzmu. Silnie obecne w jego poezji są echa mickiewczowskie. Poeta z jednej strony zdaje się być niezdolnym do zrzucenia z siebie jarzma Mickiewicza, przezwyciężenia wpływu autora „Pana Tadeusza”. W jego wczesnej twórczości widać fascynację Stepami Akermańskimi, a następnie Dziadami. Z drugiej strony jednak wieszcz narodowy niezaprzeczalnie uskrzydla poezję Leśmiana, czyni ją interesującą, pełną napięcia i ekspresji.

Mówiąc o wpływie protoplastów na twórczość poetów następnych pokoleń, warto zauważyć, że zjawisko to w przypadku tych drugich jest czasem nieświadome, czasem nawet niechciane (zmagania o zachowanie autonomii, o artystyczną tożsamość). Często także wpływ taki jest z pozoru niezauważalny. Dzieje się tak między innymi w twórczości Brunona Schulza, w której niektórzy doszukują się inspiracji Franzem Kafką. Artur Sandauer interpretuje śmierć Schulza – wyjście na ulicę wprost pod lufę gestapowca – jako chęć samounicestwienia, popęd do śmierci, efekt silnego wpływu Procesu Kafki i utożsamienia się z jego głównym bohaterem – Józefem K.. Bardziej powściągliwi badacze twórczości autora Sklepów cynamonowych twierdzą, że Kafka był dla Schulza pewnego rodzaju odbiciem w krzywym zwierciadle. Podobny i jednocześnie obcy budził sympatię na równi z grozą. Schulz był świadomy, że na twórczość obydwu duży wpływ ma tak zwany „kompleks ojca” – problem, z którym jeden i drugi w swym pisarstwie próbowali się jakoś zmierzyć. U obydwu ponadto zauważalny jest zbliżony typ wyobraźni i motywów (np. motyw robaka, krętych uliczek, niekończących się pokoi i labiryntów).

U Kantora doszukiwać się można za to wyraźnej inspiracji Witkacym. Autor Umarłej klasy zawsze odczuwał jednak swoisty „lęk przed wpywem”, a pod koniec życia stanowczo odciął się od wszelkich domniemywanych inspiracji. Niemniej jednak ilość wystawionych przez niego sztuk Witkiewicza może potwierdzać silny wpływ myśli ostatniego na wyobraźnię założyciela Cricotu. Co łączyło obydwu? Po pierwsze, chęć wyzwolenia teatru od odwzorowywania rzeczywistości, a więc znienawidzonego przez Kantora „przedstawiania”. Po drugie, poczucie humoru i autoironia, które Kantor uważał za cechy niezbędne artyście. Elementami twórczości Witkacego, przemawiającymi do Kantora, były także idea czystej formy w teatrze oraz katastrofizm, objawiający się lękiem przed „zbydlęceniem” i zanikiem uczuć metafizycznych.

Książkę Wojciecha Owczarskiego czyta się ją łatwo. Jej treść została urozmaicona licznymi cytatami wierszy, utworów, listów i wypowiedzi trzech twórców. Na końcu umieszczono zbiór kilkudziesięciu ilustracji, przede wszystkim schulzowskich grafik i fotografii spektakli Tadeusza Kantora.

Andrzej Burgoński

Wojciech Owczarski, Miejsca wspólne, miejsca własne. O wyobraźni Leśmiana, Schulza i Kantora, Wydawnictwo Słowo/Obraz/Terytoria, Warszawa 2007.

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Filozoficzne pytania wielkich pisarzy: Bolesław Leśmian

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2008 14:39
17 grudnia 2008, godz. 21.30
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trzy Dni Później

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2009 20:05
Żeński zespół wokalny pojawił się na polskiej scenie muzycznej w 2004 roku zdobywając II Nagrodę w Konkursie "Pamiętajmy o Osieckiej".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dramat w Teatrze Wyobraźni: Bolesław Leśmian "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych"

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2009 10:52
Dramat w Teatrze Wyobraźni: Bolesław Leśmian "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" - słuchowisko w adaptacji i reżyserii Krzysztofa Zaleskiego. Występują: Joanna Jeżewska, Anna Dereszowska i Mariusz Benoit. Opracowanie muzyczne Małgorzaty Małaszko. Realizacja akustyczna Andrzeja Brzoski. Nagranie z roku 2007.
rozwiń zwiń