Kultura

Skandal na zamówienie

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2009 06:00
O wystawie, którą można oglądać w stołecznej Zachęcie, głośno zrobiło się jeszcze przed wernisażem. Żywe reakcje wzbudził sam tytuł – „Siusiu w torcik”.

To piąta już prezentacja wyboru prac ze zbiorów stołecznej Zachęty. Z pewnością inna od wcześniejszych, bo przygotowywana i pokazywana w dość niekonwencjonalny sposób. Kuratorem ekspozycji jest młody absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Karol Radziszewski. Przez kilka miesięcy studiował zbiory Narodowej Galerii i wybrał z nich to, co chciał. Jak przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, dyrekcja Zachęty zostawiła mu całkowitą swobodę w wertowaniu zbiorów, a on skorzystał z tej możliwości i wybrał rzadko lub nigdy dotąd nie prezentowane dzieła, głównie z lat 60. i 70. Ostatecznie wyeksponował blisko 150 prac, dokonał ich reinterpretacji i umieścił w nowych, nieraz zaskakujących kontekstach. Artysta całość przypieczętował dość ryzykownym tytułem – „Siusiu w torcik”. Skąd to hasło? Prosto z rymowanki, którą przed dwunastu laty Edward Krasiński napisał na ścianie Zachęty: „Coś mnie korci aby zrobić siusiu w torcik”. Cała aranżacja składała się z reprodukcji dzieł w skali 1:1, które wisiały w Zachęcie przed wojną. Najbardziej spektakularna jest oczywiście prezentacja "Bitwy pod Grunwaldem" Jana Matejki. Karol Radziszewski przywołując tę instalację na ekspozycji "Siusiu w torcik" prezentuje właściwie „zbiór w zbiorze”. Praca przeniesiona do Sali Matejkowskiej stawia też pytanie o relację między kuratorem a artystą.
Kurator swoje działania podumowuje krótko: "Starałem się  traktować prace innych artystów, jak składniki większej całości, trochę jak tubki farb, z których starał się wycisnąć kolory do namalowania jednego, złożonego obrazu".


Na tym nie koniec atrakcji, które przygotowała Zachęta. Raz w tygodniu będzie zapraszała widzów dorosłych na pierwszy wyprodukowany w Polsce gejowski film porno. Czy Zachęta nie poszła o krok za daleko? Jej dyrektor Agnieszka Morawińska w takiej działalności nie widzi nic złego, wręcz przeciwnie, odważną ekspozycje uznaje za odpowiedź Galerii na oskarżenia, które padały pod jej adresem.  "Ostatnio częściej byłam nagabywana o brak skandali niż proszona o wyjaśnienia w sprawie kontrowersyjnych prac, więc to jest skandal na publiczne zamówienie” - dodała.

Ekspozycja dostępna będzie dla zwiedzających do 22 listopada.

 

 

 

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Zachęta w 2010 roku

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2010 08:32
Zachęta zamknęła rok 2009 dość mocnym akcentem. Wszystko za sprawą wystawy "Zbigniew Libera. Prace 1982-2008", która była pierwszą w Polsce, drugą na świecie, retrospektywną wystawą prac czołowego artysty polskiej sztuki krytycznej. Rok 2010 zapowiada się równie ciekawie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Płeć w Zachęcie

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2010 10:36
Najnowsza wystawa w Zachęcie nosi tytuł "Płeć? Sprawdzam! Kobiecość i męskość w sztuce Europy Wschodniej". Zobacz galerię!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Artysta zbyt kontrowersyjny

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2009 11:20
"Zbigniew Libera. Prace 1982-2008" pod takim tytułem warszawska Zachęta przygotowała pierwszą w Polsce, drugą na świecie, retrospektywną wystawę prac czołowego artysty polskiej sztuki krytycznej.
rozwiń zwiń