Historia

Jarmark Dominikański – historyczne święto handlu i zabawy

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2020 05:40
760 lat temu – 4 sierpnia 1260 roku – odbył się w Gdańsku pierwszy w historii Jarmark Dominikański. Zgodę na zorganizowanie tej imprezy, która kultywowana jest do czasów obecnych, wydał Dominikanom papież Aleksander IV. Bulla, którą wydał papież, była zgodą najwyższej rangi, w odróżnieniu od decyzji papieskich o mniejszej wadze, które zamieszczano jedynie w papieskim brewe (zbiór papieskich niskiej rangi).
760. Jarmark Dominikański, Gdańsk, lipiec 2020
760. Jarmark Dominikański, Gdańsk, lipiec 2020Foto: PAP/Jan Dzban

Papieska ranga

Podobnie ważnym dokumentem dla Kościoła polskiego była Bulla gnieźnieńska (7 lipca 1136) – która de facto znosiła zwierzchność arcybiskupstwa magdeburskiego, czyniąc polski Kościół organizacją samodzielną, podległą jedynie zwierzchności papieża.

Dokument papieski będący bullą – w odróżnieniu od innych dokumentów – był pisany ozdobną łaciną na grubym pergaminie i wieńczył go złoty bądź ołowiany okrągły "stempel" z podobiznami świętych Piotra i Pawła, a na odwrocie z imieniem papieża. To właśnie ten okrągły stempel zwany "bullą" - co po łacinie oznaczało m.in. medalion – określał rangę tego dokumentu, spinając jedwabne sznurki, którymi związywano pergamin. Całość zaczynała się od imienia papieża (bez liczby porządkowej) określanego łacińskim zwrotem - "sługa sług Bożych". Następnie, tuż przed właściwym zarządzeniem papieża znajdował się zwrot: "na wieczną rzeczy pamiątkę", ... stąd Jarmark Dominikański organizowany jest dokładnie jak chciał papież aż do teraz.

Studniowy odpust i zbawienie dusz

Najpierw jarmark był imprezą religijno-kulturalną. Służył zachęcie uczestniczenia w mszach świętych, dawał możliwość uzyskania odpustu 100-dniowego od czyśćca i rozwijał kulturalnie przez pobożnie sprawowaną zabawę. Męski zakon dominikanów, założony przez św. Dominika a Guzmána w 1216 roku powstał "szczególnie dla kaznodziejstwa i zbawiania dusz". Już ojcowie tego zakonu pisali w swojej konstytucji, że jest "założony przez św. Dominika w Tuluzie przede wszystkim dla zwalczania herezji i schizmy". Stąd wszelkie działania służące krzewieniu prawdziwego słowa bożego były objęte specjalnym patronatem papieskim... nawet te inkwizycyjne.

Obchody religijne, włącznie z jarmarkami, odbywały się w różnych miejscach Polski, wszędzie tam, gdzie dominikanie prowadzili posługę duszpasterską. Święto zawsze zaczynało się w początkach sierpnia – zazwyczaj od dnia św. Dominika – dawniej 4 sierpnia, a obecnie 8 sierpnia. Jego obchody trwały aż do 17 sierpnia, czyli obchodów dnia świętego Jacka.

Cyrkowcy, akrobaci i trupy aktorskie

Portal "gedanopedii" tak opisuje tło powstania tej tradycji świętowania: "JARMARK ŚW. DOMINIKA, doroczny targ organizowany w oktawie św. Dominika (5 VIII), pojawił się w miastach europejskich (także polskich) już w latach 30. XIII wieku. Do rozwoju jarmarków przyczynił się papież Aleksander IV, w latach 1258–1260 zezwalający poszczególnym prowincjom zakonu dominikanów na udzielanie studniowego odpustu przybywającym w dniu św. Dominika do ich kościołów".

Na oficjalnej stronie Jarmarku możemy przeczytać: "W jednym z najstarszych opisów jarmarku z XVI wieku, nuncjusz papieski Giulio Ruggieri pisał tak: W miesiącu sierpniu odbywa się wielki Jarmark od św. Dominika, na który zbierają się Niemcy, Francuzi, Flamandy, Anglicy, Hiszpanie, Portugalczycy, i wtedy zawija do portu 400 okrętów naładowanych winem francuskim i hiszpańskim, jedwabiem, oliwą, cytrynami, konfiturami i innymi płodami hiszpańskimi, korzeniami portugalskimi, cyną i suknem angielskim. Na Jarmark zewsząd przybywali też cyrkowcy, akrobaci i trupy aktorskie. Pokazywane były rozmaite dziwy, egzotyczne zwierzęta, a nawet podobno… syreny".

Według kronik Jarmarku odbywał się on: "corocznie przez kilka następnych wieków, stając się ważnym świętem dla miasta. Tę tradycję przerwała II wojna światowa. Powrócono do niej w 1972 roku. I to właśnie wtedy symbolem jarmarku stał się kogut. Dziś uroczyste otwarcie Jarmarku obwieszcza światu specjalnie napisany hejnał, do którego każdego roku dopisywana jest kolejna nuta. I tak hejnał "starzeje się" razem z Jarmarkiem. W tym roku będzie miał 760 nut. W tak historycznej oprawie Prezydent Miasta przekazuje kupcom klucz do bram Gdańska. Siłą jarmarku jest jego niepowtarzalny klimat i stragany pełne najróżniejszych towarów. Pośród nich znaleźć można przedmioty stare, rzadkie i zadziwiające, nie brakuje artystycznego rękodzieła i smakołyków z całego świata. Nie bez znaczenia jest fakt, że Jarmark odbywa się w przepięknej gdańskiej scenerii".

Dominikanie, czyli Zakon Kaznodziejów

Co ważne, Jarmark bardzo szybko przerodził się także w niezwykle istotną imprezę handlową. W średniowieczu podobne jemu imprezy – jarmarczne, na których należało odbyć modlitwę podczas mszy oraz można było później kupić sobie wiele różnych dóbr codziennego użytku, narzędzi, garnków, ubrań, ozdób i żywności... a także odpust – który były często spotykanym folklorem obchodzenia świat kościelnych. Odpowiednie przywileje Zakonom Kaznodziejskim nadawane były przez papieża i biskupów. Nie inaczej było w przypadku dominikanów.

Jak pisze George Ferguson w swojej "Antologii znaków i symboli chrześcijańskich" (Oxford 1959) znaczenie symboli i nazwy zakonu zawiera się w dość ciekawym i jasnym wytłumaczeniu: "Zakon nazywa się oficjalnie po łacinie Ordo Praedicatorum (po polsku – Zakon Kaznodziejów), stąd skrót przy nazwisku "OP", czasem w wersji spolszczonej "ZK". Dominikanie to nazwa bardziej potoczna pochodząca od imienia założyciela Dominika, po łacinie Dominicus. Podobnie jak nazwa franciszkanie pochodzi od św. Franciszka. Przypadkowo, przywołuje ona dwa słowa łacińskie Domini canes (dosłownie "psy Pana"). Stąd czasem czarno-biały pies jest używany jako symbol graficzny Zakonu. Biel i czerń – od habitów takich kolorów".

Historycy zwracają też uwagę na jego niebagatelne handlowe znaczenie: "W okresie nowożytnym był jednym z największych tego typu zjazdów handlowych w północnej Rzeczypospolitej, jeżeli nie w całym kraju. Szczególny rozkwit, zgodnie z kierunkiem rozwoju miasta, przeżywał w XVII i 1. połowie XVIII wieku. Określany był jako jarmark "duży", w odróżnieniu od jarmarku, który odbywał się w okolicach dnia św. Marcina (11 XI). Rada Miejska Gdańska wielokrotnie regulowała związane z nim sprawy – na przykład w 1690 roku wydano zarządzenie, wedle którego w czasie jarmarku wolno było handlować towarami przywiezionymi do miasta nie wcześniej niż dwa tygodnie przed pierwszym dniem zjazdu".

Tak też do dzisiaj Jarmark Dominikański jest świętem dyktowanym piękną tradycją religijną – jednak jego znaczenie społeczne – to handlowe i kulturalne – umieściły go na jednym z czołowych miejsc w dziejach kultury polskiej.

PP

Zobacz więcej na temat: Gdańsk papież
Czytaj także

Gdańsk - miasto potrzebne Hitlerowi

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2016 06:02
Sprawa Wolnego Miasta Gdańska stała się jednym z głównych powodów do niemieckiej napaści na Polskę i rozpoczęcia II wojny światowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wolne Miasto Gdańsk – wersalska bomba z opóźnionym zapłonem

Ostatnia aktualizacja: 27.10.2023 05:50
Kompromisy, które mają uszczęśliwić wszystkich, często nie zadowalają nikogo. W przypadku powstania Wolnego Miasta Gdańsk, kompromis przerodził się w beczkę prochu, która eksplodowała 1 września 1939 roku.  
rozwiń zwiń