Co z amerykańskim pakietem pomocy dla Ukrainy? Ekspert: to nie przełom, a zmiana taktyki

Jeszcze w tym tygodniu Izba Reprezentantów ma głosować nad pakietem pomocy dla Ukrainy w wysokości 60 miliardów dolarów. Taką deklarację złożył przewodniczący Izby Mike Johnson. Zamiast jednego pakietu osobno będzie głosowana pomoc dla Ukrainy, Izraela i Indo-Pacyfiku.

Joe Biden złożył w Kongresie wniosek o 95 miliardów dolarów na pomoc Ukrainie

"To nie przełom, a zmiana taktyki Mike Johnsona" - mówi politolog i amerykanista profesor Tomasz Płudowski z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie:

- To nie przełom, a zmiana taktyki Mike Johnsona - mówi politolog, amerykanista profesor Tomasz Płudowski z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie. Wcześniej pomoc miała być głosowana jako jeden pakiet. - Istnieją różne podejścia w związku z tym, że sytuacja jest dosyć pilna. Na świecie się zaognia. Sytuacja Ukrainy oczywiście jest dosyć trudna, w ciągu ostatnich miesięcy. Te kraje czekają. Dodatkowo jest kwestia Tajwanu. W związku z tym uważam, że to jest pewien proces, który jest bardzo długotrwały i istnieją różne podejścia i polega to na zmianie taktyki, a nuż uda się coś przegłosować - mówi ekspert.

Posłuchaj

00:27 12931816_1.mp3 "To nie przełom, a zmiana taktyki Mike Johnsona" - mówi politolog i amerykanista profesor Tomasz Płudowski z Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie (IAR)

 

Profesor mówi, że przewodniczący Izby Reprezentantów ryzykuje utratą stanowiska zgadzając się na pomoc Ukrainie. - Przed nim staje wyzwanie, które polega na tym, że członkowie jego partii są gotowi go usunąć z tego stanowiska. Niektórzy są radykalni. Mają różne taktyki. Różne kwestie są dla nich ważne. Niektórzy na przykład uważają, że pomoc dla Izraela jest mniej kontrowersyjna niż pomoc dla Ukrainy. W związku z tym większa jest tutaj gotowość do pomocy Izraelowi, a nie Ukrainie - dodaje.

Pakiet amerykańskiej pomocy dla Ukrainy w wysokości 60 mld USD zostanie w końcu poddany pod głosowanie w Kongresie USA. Taką deklarację złożył przewodniczący Izby Reprezentantów Mike @SpeakerJohnson https://t.co/oMv7E6CnR7

— Redakcja Polska Polskiego Radia dla Zagranicy (@RadioZagranica) April 16, 2024

Mateusz Piotrowski: wszystko zależy od Senatu

- Przyjęcie pomocy dla Ukrainy wcześniej nie było możliwe ze względu na problemy w partii republikańskiej i prace nad budżetem - zauważył z kolei ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Mateusz Piotrowski. - Ten pakiet został w całości przyjęty - powiedzmy w takiej gładkiej formie, jaką zaproponowała administracja Bidena - w Senacie, ale nie podjęła go Izba Reprezentantów. Zdecydował się Johnson ostatecznie, by przyjąć ustawy budżetowe. Ich nieprzyjęcie niosłoby skutki - zawieszenie działalności rządu. To udało się w marcu uporządkować. Johnson podejmuje się tego zadania i próbuje przegłosować wsparcie, choć już nie zbiorczo - mówi Mateusz Piotrowski.

Ekspert dodaje, że przyjęcie pakietów oddzielnych pomocy w Izbie Reprezentantów nie wyklucza kolejnych problemów na dalszym etapie prac. - Nawet jeżeli poszczególne ustawy udało by się przyjąć w Izbie Reprezentantów, to jestem ciekaw, jak to się będzie odbywać w Senacie. Senat jest zdania, że ten zbiorczy pakiet, który oni już przyjęli miesiące temu, to jest najlepsze rozwiązanie. Ale jeżeli faktycznie te oddzielne ustawy uda się wypchnąć z Izby Reprezentantów, to być może lepszym rozwiązaniem jest przyjąć je w takiej formie i puścić tę pomoc jednak, niż toczyć walkę, która jest już od pół roku - mówi Mateusz Piotrowski.

W ubiegłym roku prezydent Joe Biden złożył w Kongresie wniosek o 95 miliardów dolarów na pomoc Ukrainie, Izraelowi i sojusznikom w regionie Indo-Pacyfiku. Ustawa była blokowana przez przewodniczącego Izby Reprezentantów Mike Johnsona. Oprócz trzech osobny pakietów pomocy - dla Ukrainy, Izraela i Indo-Pacyfiku - głosowany ma być też czwarty pakiet dotyczący zajęcia zamrożonych rosyjskich aktywów i pomocy w formie pożyczek.

IAR/dad