Redakcja Polska

Rosja zdecyduje się na inwazję? Ukraiński ekspert: jesteśmy gotowi

09.12.2021 16:01
Mychajło Samuś z ukraińskiego Centrum Badań nad Armią, Konwersją i Rozbrojeniem potwierdził że prawdopodobieństwo rosyjskiej ofensywy na Ukrainę jest bardzo wysokie.  - Z wojskowego punktu widzenia Rosja jest gotowa do ataku "nawet teraz" - powiedział ekspert.
Rosja zaatakuje Ukrainę? Ekspert o wadach i zaletach ukraińskiego wojska
Rosja zaatakuje Ukrainę? Ekspert o wadach i zaletach ukraińskiego wojskaEight Photo/Shutterstock

Mychajło Samuś zaznaczył, że silną stroną ukraińskiej armii to doświadczenie w operacjach lądowych, największym problemem jest stworzenie skutecznej obrony przeciwrakietowej.

Prawdopodobieństwo rosyjskiej ofensywy na Ukrainę jest wysokie - z wojskowego punktu widzenia Rosja jest gotowa do ataku "nawet teraz" - podkreślił ekspert ds. wojskowości. Jak dodaje, Moskwa jest gotowa do ataku na szeroką skalę od około 2017 roku, kiedy utworzyła trzy nowe armie wokół Ukrainy: 1 Armię Pancerną, 20 Armię ze sztabem pod Woroneżem i 8 Armię ze sztabem w Nowoczerkasku. Ta, przekonywał, ostatnia formacja dowodzi jednocześnie okupacyjnym kontyngentem w Donbasie.

- Wszystko zależy od tego, jakie rozkazy będzie wydawać Władimir Putin - zaznaczył Mychajło Samuś w rozmowie z PAP.

Cel Rosji od wielu lat się nie zmienia: to podporządkowanie Ukrainy. Putin uważa, że nie istnieje żadna Ukraina, że terytorium Ukrainy to tak naprawdę terytorium Rosji i chciałby poprzez zachodnich partnerów zmusić Ukrainę do odstąpienia od dążeń do członkostwa w NATO i UE - oświadczył ekspert.

Reżim kontrolowany przez Rosję

Putin chciałby też zainstalować w Kijowie polityczny reżim, w pełni kontrolowany przez Rosję - ocenił. Uzupełnił też, że alternatywą dla tego jest dla Rosji jeszcze aktywniejsza destabilizacja dokonywana różnymi metodami: hybrydowymi i wojskowymi. Samuś uważał przy tym, że wojskowe rozwiązanie jest "ostatnim instrumentem", jaki chciałby zastosować Putin, gdyż nie może on dokładnie oszacować skutków przeprowadzonej na szeroką skalę inwazji, tego jakim "problemem i katastrofą będzie to dla samej Rosji".

- Myślę, że Ukraina robi w tej sytuacji wszystko, co możliwe. Z wojskowego i psychologicznego punktu widzenia jesteśmy gotowi do wojny - zaznacza ekspert. Jak dodał, Rosja chciałaby zdestabilizować Ukrainę i doprowadzić do sytuacji podobnej do tej w 2014 roku, by wojskowo-polityczne kierownictwo Ukrainy nie było w stanie wydawać zdecydowanych rozkazów zastosowania sił zbrojnych.

Obecnie trwają naciski gospodarcze, energetyczne, informacyjne - wymienił Samuś.

- Myślę, że jest pewna prawda w tym, co mówił Wołodymyr Zełenski - dodał, odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Ukrainy o możliwym planowanym przewrocie państwowym.

- Dla Rosji to byłby najlepszy wariant - żeby Ukraińcy sami zaczęli destabilizację, a Rosja wykorzystałaby tę sytuację dla realizacji swoich zadań - kontynuował.

Polityka "pozablokowości"

Analityk uważał, że ukraińskie siły zbrojne są gotowe do odparcia przeciwnika. Jak mówił, do 2014 roku ukraińskie siły faktycznie istniały w "próżni", niszczały, celowo nie kupowano żadnego nowego sprzętu. Kierownictwo nie wiedziało, jaki ma być ich cel - ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz ogłosił wtedy politykę pozablokowości - przypomniał. W latach niepodległości ukraińskiej aż do 2014 r. praktycznie niczego nie zakupiono dla armii; był to kawałek armii radzieckiej, który stopniowo niszczał - wskazał.

Obecne Siły Zbrojne Ukrainy są wyposażone w nowoczesny sprzęt i technologie - podkreślił. Oczywiście, pozostaje jeszcze wiele broni poradzieckiej, ale stan uzbrojenia i tendencje dozbrajania armii są całkowicie inne niż w 2014 r. - uzupełnił. Inne jest również psychologiczne przygotowanie armii; "panuje poczucie, że Ukraina może walczyć z Rosją" zaznaczył rozmówca PAP.

Regularna ukraińska armia liczy 250 tys. osób. Tzw. rezerwa pierwszej linii, czyli wojskowi rezerwiści, którzy walczyli, byli na wojnie, to 300 tys. ludzi. Są to osoby, które w razie mobilizacji nie będą trafiać do ośrodków mobilizacyjnych, tylko od razu zostaną skierowani do jednostek wojskowych.

- Czyli w ciągu jednego, dwóch dni armia może być zwiększona dwukrotnie. I nie będą to osoby, których trzeba czegoś uczyć; to ludzie, którzy zajmą swoją pozycję i będą wykonywać zadania - tłumaczył Samuś.

Operacje lądowe

Według eksperta silną stroną ukraińskiej armii jest doświadczenie w operacjach lądowych.

- Jestem pewien, że wojska lądowe są obecnie najbardziej przygotowane. To samo dotyczy lotnictwa i sił wykorzystujących drony, które mają już doświadczenie i mogą aktywnie wziąć udział w działaniach bojowych - mówił.

Największym problemem i najważniejszym zadaniem dla Ukrainy pozostaje natomiast stworzenie skutecznej obrony przeciwrakietowej - podsumował ekspert.

Według rankingu Global Firepower ukraińskie Siły Zbrojne zajmują 25. miejsce wśród najsilniejszych armii świata; w tym roku Ukraina uplasowała się między Wietnamem i Tajlandią. Na pierwszych miejscach zestawienia znalazły się USA, Rosja, Chiny.


PR24/PAP/dad

Białoruś uderza w ciężarówki z Polski. Wprowadzono obowiązek plomb nawigacyjnych

09.12.2021 14:36
Wjeżdżające z Polski ciężarówki, które przewożą towary tranzytem przez terytorium Białorusi, muszą posiadać plomby nawigacyjne. O wprowadzeniu tego wymogu w środę poinformowały białoruskie media. Zmiany w przepisach weszły w życie 9 grudnia – podała Nasza Niwa.

"To nie może być instrument szantażu". Premier zdradził, o czym będzie rozmawiał z kanclerzem Niemiec

09.12.2021 14:48
Mateusz Morawiecki zapowiedział, że będzie namawiał kanclerza Niemiec Olafa Scholza, by nie ulec presji Rosji i nie pozwolić, by Nord Stream 2 stał się instrumentem szantażu wobec UE. - Nord Stream 2 nie powinien powstać - stwierdził premier.