Polonia w Katarze jest nieliczna, bo – jak podaje ambasada - zarejestrowanych jest około 700 Polaków mieszkających w tym kraju. Jednak – jak twierdzi Edyta Gierycz – jest to środowisko bardzo aktywne, a na sercu leży mu przekazywanie dzieciom języka ojczystego.
Uczniowie wciąż się zmieniają, mają też różny poziom znajomości języka polskiego – i to dla nauczycieli jest ogromne wyzwanie. - Nasze dzieci przeważnie uczą się na co dzień w szkołach międzynarodowych, ale bardzo w różnych systemach. Są to czasami systemy brytyjskie, czasami szkoły amerykańskie czy szkoły na przykład francuskojęzyczne – tłumaczy Edyta Gierycz. Sama o sobie mówi, że jest raczej liderką szkoły, niż jej dyrektorką. Lider prowadzi społeczność rodziców i nauczycieli ku jakimś jasno określonym wizjom i celom tej społeczności, ale – jak dodaje szefowa polskiej szkoły w Katarze - nawet najlepszy lider potrzebuje wsparcia ludzi, w tym wypadku rodziców, którzy bardzo aktywnie pomagają jej w tworzeniu i funkcjonowaniu placówki.
30 maja 2025 r. kierownik Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Katarze Tomasz Sadziński, wraz z Konsulem RP w Dosze Aleksandrem Parzychem uhonorowali Edytę Gierycz Honorową Odznaką „Za Zasługi dla Polonii i Polaków za Granicą”, która została przyznana przez premiera Donalda Tuska.
Szkoła im. Witolda Pileckiego to oddolna inicjatywa rodziców, która działa tak naprawdę tylko i wyłącznie oparta o ich barki. - O barki nas, rodziców, którzy wychowują dzieci poza granicami i którzy postawili sobie za cel, że te dzieci będą dwujęzyczne i dwukulturowe – dodaje gość PRdZ. Wszyscy, którzy są zaangażowani w pracę na rzecz szkoły, pracują nieodpłatnie. – Katar jest dla Polaków bardzo odległy kulturowo i jest dla nas niezwykle ważne, aby stworzyć tu przestrzeń do rozwijania polskości. Musimy ją sobie sami zbudować, żeby pokazać dzieciom, że to ma sens – tłumaczy Edyta Gierycz, dyrektor Szkoły Polskiej im. Witolda Pileckiego w Dosze, w Katarze. Rozmawia z nią Ewa Plisiecka.