Raport Białoruś

Odnalazł się znany opozycyjny działacz białoruski, Maksim Winiarski. Milicja ukrywała, że go przetrzymuje

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2014 23:08
Opozycjonistę Maksyma Winiarskiego wywieziono z więzienia przy ulicy Akreścina w Mińsku, gdzie odbywał areszt. Do północy miejscowego czasu nie było z nim kontaktu, a wcześniej w więzieniu grożono mu rozprawą.
Maksim Winiarski podczas opozycyjnego święta niepodległości 25 marca 2013
Maksim Winiarski podczas opozycyjnego święta niepodległości 25 marca 2013Foto: Profil Maksima Winiarskiego na Facebooku

Jak się okazało, dopiero późnym wieczorem zwolniono go z posterunku milicji – o tym poinformowała działaczka Europejskiej Białorusi, Julia Stiepanowa. Dodała, że zadzwonił do rodziny. Wcześniej na tym samym komisariacie nie udzielano na jego temat żadnych informacji.  Zaniepokojonym przyjaciołom mówiono, że wcale go tam nie ma.

Wywieziony z aresztu, przepadł

Aktywista, koordynator znanego opozycyjnego ruchu Europejska Białoruś kończył karę więzienia po odbyciu kary 15 dni aresztu. Jego koledzy i inni opozycjoniści chcieli przyjść przed bramę więzienia, żeby go przywitać na wolności. Takie powitania są tradycją niezależnych środowisk na Białorusi, to sposób okazania wsparcia i solidarności z tymi, których uwięziono.

O zniknięciu Winiarskiego poinformowała wówczas niezależny białoruski portal Karta 97 działaczka Europejskiej Białorusi Julia Stiepanowa. – Maksyma Winiarskiego wywieziono z więzienia na Akreścina na posterunek milicji rejonu Sowieckiego w Mińsku. Przyjaciele pojechali tam za nim – mówiła. Koledzy Winiarskiego też potwierdzili portalowi, że widzieli go w samochodzie, zdołał machnąć do nich ręką.

Do wieczora nie było żadnych informacji na temat opozycjonisty. Na posterunku milicji odmówiono podania informacji na jego temat. Telefon Maksyma Winiarskiego jest wyłączony. Nie pojawił się też w domu – na milicji poradzili rodzinie, by napisała zawiadomienie o jego zaginięciu.

Winiarski został zatrzymany 29 sierpnia, gdy wybierał się do Kuropat, miejsca pochowania ofiar stalinowskich zbrodni na Białorusi. Opozycja tego dnia zorganizowała porządkowanie tego miejsca. Działacza oskarżono z paragrafu 17.1 kodeksu administracyjnego – drobne chuligaństwo - i skazano na 15 dni aresztu. Już następnego dnia okazało się, że Winiarskiemu grożono w więzieniu ”rozprawą” z nim.

Ciągłe aresztowania

Winiarski trafia do aresztu bardzo często. Niezależne media białoruskie przypominają, że został zatrzymany m.in. podczas fali aresztowań prewencyjnych przed mistrzostwami hokeja w Mińsku wiosną tego roku, prowadził wówczas protest głodowy, nie przyjmował też płynów. W sierpniu temu opozycjonistę wezwano ma rejonowy posterunek milicji i kazano mu podpisać dokument, w którym uprzedzono go o tym, że działalność ”ekstremistyczna” jest zakazana. Winiarski jednak odmówił.

Ruch Europejska Białoruś opowiada się przeciw dialogowi opozycji z dyktatorem Białorusi, Aleksandrem Łukaszenką, stwierdzając, że jest on niemożliwy, ze względu na interesy i motywacje szefa białoruskiego państwa. Opozycjoniści argumentują, że przywódca białoruskiego państwa wykorzystuje chęć Zachodu do współpracy z Białorusią dla wzmocnienia reżimu, stara się uzyskać korzyści finansowe. Niemożliwe zaś są reformy, modernizacja ani tym bardziej poprawa sytuacji praw człowieka. Łukaszenka jest gospodarczo i politycznie uzależniony od Moskwy do tego stopnia, że nie jest w stanie prowadzić polityki zagranicznej, niezależnej od Kremla. Rosja dotuje i utrzymuje przy życiu reżim Łukaszenki, dostarczając mu tanie surowce, przede wszystkim ropę naftową. Tę przywódca białoruskiego państwa  z zyskiem sprzedaje na Zachód. Odcięcie go od tego źródła zarobkowania oznaczałoby najpewniej załamanie się systemu łukaszenkowskiego.

Były kandydat Europejskiej Białorusi w wyborach prezydenckich na Białorusi Andrej Sannikau, spędził wiele miesięcy w więzieniu, gdzie był torturowany. Po silnych naciskach ze strony zachodniej opinii publicznej i polityków, został zwolniony. Ostatecznie musiał jednak wyjechać z kraju.

Obecnie na Białorusi jest wciąż grupa więźniów politycznych, niektórzy, jak Mikoła Statkiewicz, siedzą za kratami od czasu poprzednich sfałszowanych wyborów prezydenckich.

Karta 97/ inne /agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

”Nie doceniliśmy siły rosyjskiej propagandy. Jeśli nie będzie wolnych mediów, stracimy niepodległość"

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2014 23:00
Zdziwiłem się, kiedy bliscy znajomi uwierzyli w opowieści o banderowcach mordujących ludzi na Majdanie. Okazuje się, że propaganda serwowana na modłę Goebbelsa jest skuteczna. To odkrycie mnie poraziło. Tym bardziej trzeba wesprzeć media niezależne. Jeśli ich nie będzie, nie uda im się przekrzyczeć rosyjskiej propagandy, to stracimy suwerenne państwo - pisze białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sondaż NISEPI: rośnie zaufanie do Łukaszenki, poparcie dla opozycji poniżej 20 procent

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2014 15:11
Rośnie zaufanie Białorusinów do Aleksandra Łukaszenki. W czerwcu zadeklarowała je prawie połowa ankietowanych przez ośrodek NISEPI. Analitycy sądzą, że mają na to wpływ wydarzenia na Ukrainie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: Białoruś i Rosja zawsze będą razem

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2014 16:15
Gospodarz Kremla pojechał do Mińska na obchody 70 rocznicy wyzwolenia Białorusi spod hitlerowskiej okupacji. Wziął udział w otwarciu Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w Mińsku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka rządzi Białorusią 20 lat. Umacnia reżim pod bokiem Europy

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2014 13:30
Aleksander Łukaszenka, który obchodzi właśnie 20-lecie na stanowisku prezydenta, zbudował w Białorusi autorytarny system, w którym wszelkie przejawy sprzeciwu są dławione. Niestety, raczej trudno spodziewać się rychłych zmian sytuacji politycznej. Dyktatora wspiera finansowo Rosja - bez jej dotacji rządy Łukaszenki nie byłyby możliwe.
rozwiń zwiń