Raport Białoruś

Eksperci: Łukaszenka nie wywalczył zniżki na ropę od Putina

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2020 17:00
Aleksander Łukaszenka nie zdołał wywalczyć zniżki na ropę – piszą w sobotę publicyści po rozmowach prezydentów Białorusi i Rosji. Ich zdaniem brak porozumienia oznacza bardziej surowe warunki współpracy i „co najmniej zawieszenie procesu pogłębiania integracji”. Uzgodniono natomiast warunki dostaw gazu.
Audio
  • Rozmowy w sprawie ropy i gazu. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin podczas meczu hokejowego w Soczi, 7 lutego 2020 roku
Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin podczas meczu hokejowego w Soczi, 7 lutego 2020 rokuFoto: PAP/EPA/MICHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

białoruś wojsko free 1200.jpg
W tym roku decyzja w sprawie dwóch obiektów wojskowych Rosji na Białorusi

- Łukaszenka nie wywalczył w Soczi od Putina zniżki na ropę – napisał w komentarzu publicysta portalu Naviny.by Aleksander Kłaskouski. - Być może dlatego, że nadal upiera się w kwestii pogłębionej integracji – zasugerował publicysta.

W piątek w Soczi prezydenci Rosji i Białorusi odbyli kolejną rundę rozmów, w czasie których mieli poszukiwać kompromisu w sprawie dostaw surowców na Białoruś i omówić losy pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego.

Rozmowy, które Łukaszenka zapowiadał jako „minuta prawdy”, zakończyły się ustaleniem ceny na gaz w 2020 r., jednak bez zniżki na ropę. Mińsk ma kupować ten surowiec po cenach regulowanych przez rynek, wskazał po spotkaniu przedstawiciel Kremla.

Surowa dieta gospodarcza

Według Kłaskouskiego oznacza to, że „Kreml utrzymał twarde stanowisko wobec białoruskiego sojusznika”. Analityk ocenia, że Moskwa postanowiła zaaplikować Mińskowi „surową dietę gospodarczą”, a medialnym symbolem tej zmiany stały się słowa Władimira Putina, który, niby to żartem, zachęcił białoruskiego partnera do jedzenia „kaszy gotowanej na wodzie”.

ku12.jpg
Analityk:Rosja chce przywiązać Białoruś na stałe, by nie stracić jej jak Ukrainy. Szereg specraportów o tym jest na biurku Putina

Komentatorzy na Białorusi zwracają uwagę, że utrzymanie dotychczasowej ceny gazu na poziomie 127 dol. za tys. m3 jest lepszym wariantem niż się obawiano, ale gorszym niż to, co Mińsk płacił do tej pory i zupełnie dalekim od tego, czego Białoruś domagała się od Moskwy (wyrównania cen z poziomem obwodu smoleńskiego w Rosji).
W ostatnich latach cena za tysiąc m3 gazu wynosiła 127 dol., ale skomplikowany mechanizm rozliczeń za ropę przewidywał częściową rekompensatę dla Mińska.

Teraz ulgi się skończyły, a wprowadzany przez Moskwę tzw. manewr podatkowy (zmiany w opodatkowaniu wydobycia surowca i stopniowe znoszenie ceł eksportowych) podwyższa cenę dla Białorusi i zmniejsza efektywność eksportu wytwarzanych z niej paliw.

Ze względu na spór o cenę ropy Mińsk i Moskwa od początku roku nie mają podpisanego porozumienia o dostawach ropy na 2020 r. - Moskwa dała Łukaszence do zrozumienia, że nie ma co unosić się dumą – ocenił Kłaskouski. Jak wskazał, Mińsk powinien dalej szukać alternatywnych źródeł dostaw, jednak będą one z pewnością droższe niż ropa z Rosji.

Według Kłaskouskiego "można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że w Soczi dalej naciskano na Łukaszenkę: albo zgoda na pogłębioną integrację, albo zniżek nie będzie".

- Skoro zniżek nie ma, to może oznaczać, że Łukaszenka uparł się i nie jest gotów, by, jak sam się wyraził, oddać suwerenność za baryłkę ropy” – napisał Kłaskouski, oceniając, że teraz białoruski model gospodarczy należałoby adaptować do nowego schematu relacji z Rosją – „nie bratniego, a rynkowego”.

- Temat pogłębionej integracji jest, jeśli nie zamknięty, to przynajmniej zawieszony – ocenił na łamach portalu Radia Swaboda politolog Waler Karbalewicz.

Program pogłębionej integracji

W grudniu Mińsk i Moskwa miały podpisać program tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego, jednak nie doszło do tego, prawdopodobnie m.in. na tle sporu o kwestie energetyczne. Według części ekspertów Rosja naciska w kluczowych dla Mińska kwestiach naftowo-gazowych, by skłonić go do ustępstw w innych dziedzinach.

Program pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego przewiduje m.in. podpisanie 31 map drogowych, dotyczących ujednolicenia norm w różnych sektorach obu państw.

Z wypowiedzi byłego premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa wynika, że 31. mapa jest poświęcona dalszym etapom zacieśniania sojuszu, w tym utworzenia wspólnych instytucji ponadnarodowych.

Przedstawiciele władz w Mińsku zapewniali, że program integracji nie dotyczy tworzenia wspólnych instytucji ponadnarodowych.

PAP/IAR/agkm


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka: komórkę przynosi mi adiutant, jeśli ktoś dzwoni, a to się dzieje rzadko

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2020 14:00
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział w piątek, że jeśli ktoś do niego dzwoni na komórkę, a dzieje się to rzadko,, to przynosi mu ją adiutant. Podkreślił, że nie korzysta z telefonu komórkowego i "gadżetów" ze względu na bezpieczeństwo. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Łukaszenka: nie chcę być ostatnim prezydentem , są alternatywne drogi dostawy ropy

Ostatnia aktualizacja: 25.01.2020 09:00
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oświadczył w piątek, że nie chce być ostatnim szefem tego państwa. Zarzucił przy tym Rosji wywieranie nacisku na jego kraj i poinformował o prowadzeniu rozmów na temat alternatywnych dostaw ropy. Według niego istnieje kilka możliwości alternatywnych dostaw ropy na Białoruś, w tym z Polski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Analityk: Rosja chce przywiązać Białoruś na stałe, by nie stracić jej jak Ukrainy. Na biurku Putina są specraporty w tej sprawie

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2020 23:59
- Aleksander Łukaszenka będzie zmierzał w swojej polityce ku postawie bardziej wielowektorowej – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Aleksander Klaskouski, niezależny białoruski politolog, komentując wizytę sekretarza Mike’a Pompeo w Mińsku. Jak mówi, Rosja nie ustanie w wysiłkach przywiązania Białorusi do siebie, by nie stracić jej tak, jak Ukrainy - w tej kwestii po wydarzeniach 2014 roku w Rosji powstało szereg raportów służb specjalnych, wzywających do działań związujących Białoruś z Rosją na trwałe.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pompeo w Mińsku. B. wiceszef MSZ Białorusi: ważna zmiana w polityce USA, wcześniej Amerykanie odwiedzali tylko Rosję

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2020 11:00
- Sekretarz stanu USA Mike Pompeo w Mińsku wskazał na znaczenie niezależności, suwerenności Białorusi. To niezwykle istotne. Dał w ten sposób sygnał Kremlowi, że USA są zaniepokojone sytuacją Białorusi. Wskazał też na zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w kwestię praw człowieka – podkreślił były wiceszef MSZ Białorusi, opozycjonista Andrej Sannikau, mówiąc o wizycie sekretarza stanu w Mińsku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Podróż Pompeo. Politolog: USA sygnalizują Rosji i Chinom, że wchodzą do nowej gry w rejonie posowieckim

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2020 13:49
- USA są teraz obecne na Ukrainie, są aktywne w Polsce i w krajach bałtyckich, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie wojskowe. Białoruś w tym sensie była pewnego rodzaju próżnią. Białoruś uznawano za oddanego satelitę Rosji i uznawano, że nie ma sensu rozmawiać z Mińskiem, lepiej z Moskwą. Teraz to się zmienia – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Waler Karbalewicz, białoruski politolog.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ekspert: wizyta Pompeo wspiera suwerenność Białorusi w czasie budowy rosyjskiego imperium

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2020 00:10
- To bardzo wizyta dla państwa białoruskiego, Białorusinów. Umacnia niepodległość państwa w czasie zaostrzenia relacji z Rosją  -  ocenił Wład Kobets, ekspert think tanku ISANS. Podkreślił, że w mediach Białorusi szerokim echem odbiła się wypowiedź wiceszefa MSZ o tym, że Białoruś będzie w najbliższych latach priorytetem dla Polski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sondaż: liczba zwolenników związku Białorusi i Rosji zmalała o jedną trzecią

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2020 12:00
- W ciągu 2019 r. liczba zwolenników związku Białorusi i Rosji zmalała z 60,4 do 40,4 proc. – wynika z sondażu przeprowadzonego przez socjologa Andreja Wardamackiego, którego wyniki podała w środę telewizja Biełsat.
rozwiń zwiń