Raport Białoruś

Jacek Protasiewicz: Bandarenka powinien być uwolniony

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2011 17:30
Jacek Protasiewicz, szef delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji z Białorusią wezwał do zwolnienia z więzienia białoruskiego opozycjonisty Źmiciera Bandarenki. Potępił postępowanie władz białoruskich wobec chorego opozycjonisty.

Apel córki Źmiciera Bandarenki, Julii, z powodu grożącego opozycjoniście kalectwa >>

Jak poinformowała rodzina uwięzionego opozycjonisty, Źmicier Bandarenka ma we wtorek zostać poddany operacji kręgosłupa, a potem, bez odpowiednio długiej rehabilitacji, ma zostać zesłany do kolonii karnej. Taki scenariusz oznaczałby inwalidztwo. W poniedziałek rano Bandarenkę na krótko przywieziono do szpitala, gdzie miał mieć zabieg. Szybko jednak zabrano go stamtąd, nie informując rodziny, gdzie będzie przebywał. Nie wiadomo do tej pory, co się z nim dzieje.

Europoseł Jacek Protasiewicz wyraził oburzenie postępowaniem białoruskich władz wobec Źmiciera Bandarenki. - Niedawna decyzja władz więziennych o zmuszeniu Pana Źmiciera Bandarenki do poddania się operacji kręgosłupa jest w mojej opinii szokująca - oświadczył europoseł.

- Według informacji, które do mnie dotarły, Pan Bandarenka przebywający ze względu na swój zły stan zdrowia w więziennym szpitalu, został postawiony przed wyborem podpisania zgody na bardzo skomplikowaną operację bez uprzedniej konsultacji ze specjalistą neurochirurgiem, lub powrotu do kolonii karnej, gdzie ciężka praca mogłaby doprowadzić do jego kalectwa. Ponadto, zdecydowano również, że tuż po operacji, Pan Bandarenka, zostanie odesłany do kolonii karnej bez możliwości odbycia rehabilitacji, co w praktyce oznaczać dla niego może niepełnosprawność do końca życia - zaznaczył europoseł.

Jacek Prorotasiewicz potępił te działania władz białoruskich i zaznaczył, że są przykładem bezprecedensowego łamania praw człowieka. - Tego typu zachowania władz więzienia to bez wątpienia przykład stosowania przymusu i nieludzkiego traktowania - podkreślił.

Szef delegacji do spraw Białorusi w europarlamencie wezwał do zwolnienia z więzienia bezprawnie przetrzymywanego tam Źmiciera Bandarenki. - Żądam od białoruskich władz jego uwolnienia, by mógł skorzystać z porady specjalisty i zostać objęty właściwą profesjonalną opieką medyczną, albo przynajmniej by zapewniono więźniowi dostęp do profesjonalnej konsultacji medycznej, a także rehabilitacji aż do czasu pełnego powrotu do zdrowia - oświadczył.

Europoseł przypomniał, że Bandarenka był koordynatorem akcji obywatelskiej „Europejska Białoruś” i pełnomocnikiem jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich na Białorusi, Andreja Sannikawa. Został skazany na 2 lata więzienia za udział w demonstracji, która miała miejsce w dzień wyborów prezydenckich. Amnesty International uznała Bandarenkę za więźnia sumienia.

--------------------------------------------------------------------------------------------

Oświadczenie-exclusive dla Raportu Białoruś i Polskiego Radia szef europarlamentu Jerzy Buzek wydał już w niedzielę:

Oświadczenie szefa Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka: władze Białorusi potraktowały Źmiciera Bandarenkę w sposób ohydny i nieludzki>>>

agkm

Więcej informacji o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Ojcu w więzieniu Łukaszenki grozi kalectwo

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2011 14:46
Julia Bandarenka: mój ojciec Źmicier Bandarenka, białoruski opozycjonista, ma we wtorek przejść operację kręgosłupa. Wkrótce potem ma trafić do kolonii karnej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleś Zarembiuk: niszczą najlepszych synów Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2011 17:16
- Aleksander Łukaszenka stara się złamać więźniów politycznych. Sprawa Źmiciera Bandarenki to kolejny na to dowód - mówi Aleś Zarembiuk, z Białoruskiego Domu Informacyjnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szef PE: władze Białorusi potraktowały Bandarenkę w sposób ohydny

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2011 17:23
Szef europarlamentu Jerzy Buzek potępił w wypowiedzi dla portalu Polskiego Radia postępowanie władz białoruskich w sprawie Źmiciera Bandarenki. Opozycjonista ma trafić na operację, a potem do kolonii karnej. Grozi mu inwalidztwo.
rozwiń zwiń