Dylewska: zdjęcia do filmu muszą być mądre

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2013 09:45
Podczas "W Dwójce raźniej" porozmawiamy z operatorką filmową, której nie straszna jest praca w ciemności, w kanałach i na kazachskim stepie, gdzie ze względu na wiatr i pył oddychanie staje się szalenie trudne. Liczy się ujęcie.
Askhat Kuchinchirekov w filmie Tulpan. Autorką zdjęć do filmu była Jolanta Dylewska
Askhat Kuchinchirekov w filmie "Tulpan". Autorką zdjęć do filmu była Jolanta DylewskaFoto: mat.prasowe

Jolanta Dylewska jest operatorem filmowym, reżyserka, pedagogiem i scenarzystką filmów dokumentalnych. W łódzkiej Szkole Filmowej studiowała na dwóch wydziałach - reżyserskim i operatorskim; towarzyszyli jej Paweł Edelman oraz Władysław Pasikowski.
"Zdjęcia do filmu nie muszą być piękne, muszą być mądre" - z tą myślą staje za kamerą. Podczas kręcenia "W ciemności" Agnieszki Holland ponad rok pracowała na planie zdjęciowym w kanałach. Ciemność przełamywała, wieszając na szyjach aktorów latarki.
- Bardzo trudno robi się zdjęcia w kanałach - mówiła wtedy w Polskim Radiu - W prawdziwych kanałach (część kanałów, które widzimy w filmie, to elementy scenografii) pracowało się bardzo ciężko, trudno się oddycha, boli głowa.
Na świecie znana jest także jako autorka zdjęć do filmu "Tulpan" w reżyserii Sergeia Dvortsevoya. Praca nad filmem trwała trzy lata. Z Dvortsevoyem znów pracuje przy filmie o Moskwie. - Czasem film robi się jak jakiś produkt, a czasem robi się go tak, jakby się życie przeżywało. Praca z Sergiejem jest właśnie taka - mówiła Dylewska.
Z Jolantą Dylewską porozmawia w Dwójce Magdalena Juszczyk.

24 maja (piątek), godz. 18.00

Czytaj także

Katyńska historia odkryta w taksówce

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2012 11:11
- Zbiegi okoliczności i przypadkowe rozmowy dają czasami niebywałe owoce z punktu widzenia historii. Odkrycie prywatnych dokumentów porucznika Mieczysława Woźniakiewicza pozwala opowiedzieć historię bohatera, zobaczyć jego twarz - mówi Sławomir Frątczak, dyrektor Muzeum Katyńskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

”Szczęście, że meteor nie zniszczył zakładów nuklearnych”

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2013 21:30
Ponad 1100 rannych, w tym wiele dzieci, setki uszkodzonych budynków, straty szacowane na 33 mn. Dolarów. To efekt eksplozji meteoru i potężnej fali uderzeniowej nad Uralem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Głodowy step bez końca

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2013 15:00
Irena Bujalska spędziła młode lata w Kazachstanie, gdzie została zesłana jej rodzina. Wspomnienia z tego czasu zapisała w książce "Tak było".
rozwiń zwiń