"Alicja w Krainie Czarów". Bo język jest od tego, żeby bawić się nim na całego

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2025 10:43
- Pamiętam, że pierwsza lektura "Alicja w Krainie Czarów" spowodowała we mnie rozdźwięk, że oto faktycznie, język może się naginać; język może być bardzo specyficzną materią, w której możemy błądzić; w języku możemy się mylić - mówił w "Poranku Dwójki" prof. Dawid Maria Osiński, literaturoznawca i polonista.
W Krainie Czarów, stworzonej przez Charlesa Lutwidgea Dodgsona (tworzącego pod pseudonimem Lewis Carroll), nie obowiązują żadne reguły z realnego świata
W Krainie Czarów, stworzonej przez Charlesa Lutwidge'a Dodgsona (tworzącego pod pseudonimem Lewis Carroll), nie obowiązują żadne reguły z realnego świataFoto: Tschiponnique Skupin/Cover Images/East News

>>> Wejdź na podcasty.polskieradio.pl i posłuchaj audycji

Profesor Osiński podkreślał, że "Alicja w Krainie Czarów" autorstwa Lewisa Carrolla stwarza możliwość lektury wariantywnej i powrotnej. - Zawsze jest tak, że nasze pierwsze lektury, czasem wynikające z fascynacji, a czasem z przymusu, są zupełnie inne niż te, które później się wdraża. Oczywiście, ta pierwsza lektura zawsze jakoś uwrażliwia na pewne niuanse, a potem kolejne lektury potrafią też wybijać z tego pierwszego duktu - stwierdził gość Dwójki.

"Lewis Carroll w Krainie Czarów". Biografia kilkupiętrowa

Gdy jako dziecko pierwszy raz zetknął się on z prozą Carrolla, był zaskoczony, że w języku można "rzeźbić". - To jest chyba idea tej książki, że język ma pozwalać się bawić, a dzięki temu też się komunikować. I na przykład przez różne pomyłki, błędy, przestawki, kurioza, jakieś kalamburowe historie w języku, którego używamy, możemy też wychowywać się w języku, kulturze, idiomatyce. Oczywiście, musi minąć jakiś czas zanim dziecko to zrozumie - tłumaczył prof. Dawid Maria Osiński.

Czytaj także:

Literaturoznawca jest autorem przedmowy wydanej niedawno w Polsce książki "Lewis Carroll w Krainie Czarów" Roberta Douglasa-Fairhursa. - To bardzo ciekawa propozycja, pisana przez profesora uniwersyteckiego, ale z taką swadą, tak dynamicznie i bardzo obrazowo, żeby dotarła do szerokiego grona odbiorców. Jest to biografia co najmniej kilkupiętrowa, bo jest to i biografia samego Lewisa Carrolla, i biografia "Alicji w Krainie Czarów", i biografia wydań tej książki, czy wreszcie monografia całej dyskusji wokół niej, która narosła przez 160 lat od 1865 roku - wymieniał nasz rozmówca.

Studium złożonej ludzkiej natury

Jak zwracał uwagę, Douglas-Fairhurs w swojej książce pokazuje, że podwójność jest wpisana w naturę człowieka. - Carroll żongluje swoimi rolami. Jest i matematykiem, i pisarzem. Jest i diakonem, i przyjacielem dzieci, wysyłającym do nich zminiaturyzowane liściki podpisane "Twoja wspaniała przyjaciółka, wróżka Sylwia". Pisząc tę biografię Douglas-Fairhurs nie upiększa, nie dodaje nic od siebie, zostawia czytelnikowi duże pole manewru - zakończył prof. Osiński.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadzenie: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek

Gość: prof. Dawid Maria Osiński (literaturoznawca i polonista)

Data emisji: 18.11.2025

Godz. emisji: 8.35

pg

Czytaj także

Gdzie spotkacie Alicję? Zagadkowy Lewis Carroll

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2018 18:13
W dniu 120. rocznicy śmierci Lewisa Carrolla zapraszamy na audycję, w której pytać się będziemy o twórczość tego słynnego angielskiego pisarza.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jacek Drewnowski: "Alicję w krainie czarów" tłumaczyłem całkiem na surowo

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2020 21:00
- Kiedy już zdecydowałem, że będę przekładał tę książkę, stwierdziłem, że uprzednia lektura innych polskich przekładów będzie mnie tylko ograniczała i frustrowała. Albo robiłbym coś w opozycji, albo mój umysł nakierowywałby się na już wybrane rozwiązania - mówił w Programie 2 Polskiego Radia Jacek Drewnowski, odnosząc się do swojej pracy przy polskiej wersji "Alicji w krainie czarów" Lewisa Carrolla.
rozwiń zwiń