Janusz Gregorowicz: chór wymaga wielkiej dyscypliny

- W Polsce otrzymałem wszystko, co potrzebne, by śpiewać. W poznańskim chórze nauczyłem się warsztatu i umiejętności funkcjonowania w zespole. Dzięki temu mogłem związać się z RIAS Kammerchor – mówił w Dwójce jedyny Polak będący członkiem słynnego berlińskiego zespołu.

Janusz Gregorowicz i RIAS Kammerchor

Foto: Matthias Heyde/materiały prasowe

John Butt: wskrzeszanie muzyki dawnej to droga w przyszłość

Z Januszem Gregorowiczem rozmawialiśmy w przerwie koncertu chóru w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia na festiwalu Katowice Kultura Natura. Chór Kameralny RIAS uznawany za pioniera w historycznej praktyce wykonawczej otrzymał w 2013 honorową nagrodę Nachtigall, przyznawaną przez niemiecką krytykę płytową. Trzy lata wcześniej został wyróżniony przez brytyjskie wydawnictwo Gramophone i znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych chórów na świecie.

- Z RIAS Kammerchor zaśpiewałem już prawie tysiąc koncertów. Od 36 lat jestem jedynym Polakiem w tym zespole. Do chóru może przyjść na przesłuchanie znakomity i piękny głos, ale zupełnie nie pasujący do grupy. A chór musi brzmieć jak jeden organizm. Ja miałem to szczęście, że znalazłem w nim swoje miejsce - powiedział Janusz Gregorowicz.

Czym różni się polska tradycja śpiewacza od niemieckiej? Jak wyglądał egzamin do RIAS Kammerchor? Który z dyrygentów pozostawił największe piętno na brzmieniu zespołu? Na czym polega historyczna praktyka wykonawcza niemieckiego chóru? O tym w nagraniu audycji.

Zapraszamy również do wysłuchania rozmowy z dyrygentem Alexsandrem Liebreichem, z którym spotkała się Aleksandra Tykarska.

***

Rozmawiała: Anna Skulska

Gość: Janusz Gregorowicz (bas, śpiewak RIAS Kammerchor)

Data emisji: 16.05.2018

Godzina emisji: 20.30

Rozmowę wyemitowano w audycji Filharmonia Dwójki.

mko/pg