Anna Cieślak: swoim ciałem opowiadam ludziom ważne historie

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2012 13:35
Już w debiucie tej młodej aktorce przyszło zmierzyć się z trudną rolą dziewczyny sprzedanej do domu publicznego. O swoim podejściu do zawodu i zamiłowaniu do klasyki teatralnej Anna Cieślak opowiedziała w Czwórce.
Audio

O sobie mówi, że nie chce być celebrytką, tylko zwykłą Anką, zaczytującą się w książkach i, w przerwach między przedstawieniami, chodzącą na długie spacery. Po okresie, kiedy mogliśmy ją podziwiać na dużym ekranie w takich filmach jak "Generał Nil" czy "Śluby panieńskie", Anna Cieślak zaszyła się w teatrze. Choć dziś jej rodzice są dumni z osiągnięć córki, to początkowo nie byli zachwyceni wyborem ścieżki zawodowej małej Ani.

- W trzeciej klasie liceum, z ciekawości poszłam na pierwszy casting. Zachęciła mnie siostra, która powiedziała, że skoro chcę być aktorką, to powinnam jechać i walczyć o swoje, wbrew temu co mówią rodzice – wspominał gość Olgi Mickiewicz. Pomimo, że nie udało jej się dostać za pierwszym podejściem do szkoły aktorskiej, to nie zrezygnowała z dalszych prób. Stało się to powodem spotkania rodzinnego, w czasie, którego krewni usiłowali przekonać córkę do zmiany wizji swojej przyszłości.

- Bratem mojego taty jest Sławek Cieślak, czyli słynny porucznik Borewicz, i on mu powiedział, że to trudny zawód, i że lepiej jej wybić to z głowy – opowiadała. - Wstawiła się za mną kuzynka Kasia, która powiedziała, że gdy mi się uda, to za kilka lat być może będą dumni, a ja będę szczęśliwa, a jeśli nie dadzą mi szansy, to już na starcie obetną mi skrzydła.

Anna
Anna Cieślak i Olga Mickiewicz

Dowód swojego wielkiego talentu Anna Cieślak dała już w kinowym debiucie. W filmie "Masz na imię Justine” zagrała trudną rolę dziewczyny sprzedanej przez chłopaka do domu publicznego. Aktorka wyznaje, że nie miała warsztatu potrzebnego do wcielenia się w ta postać.

- Na szczęście, na swej drodze spotykam ludzi, którzy wierzą we mnie za mnie. I taką osobą był Franco de Pena, który wybrał mnie do tego projektu z castingu. Spędził ze mną dużą ilość czasu, żeby przygotować tę postać. Uczyłam się jak chodzi dziewczyna, która ma pokopane żebra, która jest zgwałcona obita i skatowana – wspominała.

Za ten film Anna Cieślak została wyróżniona nagrodą za Najlepszy Debiut Aktorski przez Jury FPFF w Gdyni. Za ten sam film na Festiwalu Filmowym w Mons w Belgii, otrzymała nagrodę dla Najlepszej Roli Kobiecej. Więcej na temat filmowej historii gość audycji "Ex Magazine" dowiesz się słuchając nagrania audycji.

Czytaj także

Maja Hirsch: jestem jednostką nieco histeryczną

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2012 14:00
Tłumaczy, że czasem brak jej "aktorskiego egoizmu". - To taki rodzaj tupetu, swoiste zagarnianie przestrzeni wokół siebie. Też tak czasem potrafię, ale nie uważam, że trzeba walczyć ciągle, zawsze i za wszelką cenę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kari Amirian: w pracy kieruję się metodą "małych kroków"

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2012 09:00
Zimą ubiegłego roku wydała płytę, która zdaniem wielu pozostawiła w tyle wszystkie inne podmioty artystyczne na polskim rynku. Nie zdecydowała się jednak na głośną promocję. Woli wychodzić z cienia małymi kroczkami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szymon Hołownia: w wolnym czasie pracuję

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2012 19:35
- W życiu nie robię pustych przebiegów i z pracą nie rozstaję się nawet na wakacjach - o swoim podejściu do dziennikarstwa i pisarskim nienasyceniu Szymon Hołownia opowiedział w Czwórce.
rozwiń zwiń