- Wkroczyliśmy w maksimum aktywności słonecznej. Ten cykl powtarza się co 22 lata i warto to wykorzystać, bo będą dziać się cuda - mówi Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. - Polecam podróż na Islandię albo do Skandynawii, bo tam będą najpiękniejsze zorze.
Zorza polarna - co to jest?
Z definicji zorza polarna to zjawisko świetlne obserwowane w górnej atmosferze w pobliżu biegunów magnetycznych planety, które ma silne pole magnetyczne o charakterze dwubiegunowym. W praktyce to jedno z najpiękniejszych zjawisk, które zachwyca kolorami i przypomina pokaz fajerwerków. - Żeby móc oglądać zorze polarne, najlepiej mieszkać na dalekiej Północy, w okolicach koła podbiegunowego, bo tam to zjawisko występuje prawie przez pół roku - opowiada rozmówca Ani Depczyńskiej. - W Polsce rzadko widzimy zorze, co ma związek z aktywnością słoneczną.
Zorza nad Polską - gdzie ją znajdziemy?
Jednak w nocy z 14 na 15 stycznia 2022 roku zorza była widoczna nie tylko nad Bałtykiem, ale pojawiła się również w centralnej Polsce, między innymi nad Kaliszem. Zaobserwowano ją również nad miejscowością Hyżne nieopodal Rzeszowa. - To zdarzało się już w poprzednich latach, ale ta nasza zorza nie jest tak spektakularna jak na przykład na Islandii - wyjaśnia Borkowicz. A popularyzator nauki Karol Wójcicki dodaje, że przy sprzyjających warunkach pogodowych moglibyśmy ją oglądać nawet kilka razy w miesiącu. - Planując swoje wyprawy, celuję w okres nowiu Księżyca, kiedy nie przeszkadza on swoim blaskiem - tłumaczy. - Jeśli jest się już na miejscu, to nie należy poddawać się terrorowi chmur, tylko zapakować w samochód i jeździć tam, gdzie prognozy pogody wskazują lepsze warunki. Przez najbliższe kilka dni, kiedy będę siedzieć w Arktyce, tak będzie wyglądało moje życie - śmieje się dziennikarz naukowy.
03:55 CZWÓRKA Czat Czwórki - zorza 26.01.2022.mp3 Polowanie na zorzę. Jak to się robi? (Czat Czwórki/Czwórka)
Na co polują łowcy zórz?
Łowcy zórz najczęściej poszukują błękitnej zorzy polarnej. - Byłem już na arktycznych wyprawach ponad 50 razy i nie zdarzyło mi się jeszcze, żebym w pogodną noc za kołem podbiegunowym nie widział zorzy polarnej. Oczywiście nie zawsze ma tę spektakularną formę, która przypomina mi gwiezdnego węża, ale z roku na rok coraz częściej można trafić na mieniącą się barwami i falującą nad głowami zorzę polarną - dodaje Karol Wójcicki. - Trzeba tylko pamiętać, że z zorzą jest jak z łosiem w lesie. Wiemy, że gdzieś tam jest, ale nie zawsze uda nam się go spotkać.
Sprawdź także:
Dziś zorzę polarną możemy także oglądać za pomocą internetu. To zasługa nowych technologii i coraz bardziej czułych aparatów fotograficznych i kamer.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki