95-lecie Polskiego Radia. Tak kiedyś pracowali radiowcy

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2020 14:04
W 2020 roku mija 95-lecie Polskiego Radia. Zaglądamy więc za kulisy radiowych studiów i zdradzamy wam, jak powstają materiały, które usłyszeć potem możecie na naszej antenie. - Przed laty radiowiec był trochę jak DJ. Jego praca wyglądała podobnie - mówił inż. Stefan Kruczkowski.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

Tadeusz Bocheński 1200.jpg
95 lat Polskiego Radia. Historie z życia spikerów

Nowoczesne technologie wspierają pracę w radiu na każdym kroku. W szybki i bezbolesny sposób można dziś nagrać i zmontować materiał reporterski. Kiedyś, przed erą cyfrową montowano jednak materiały metodą analogową. Było znacznie trudniej: zamiast komputerowej myszki niezbędne były nożyczki, zamiast empetrójki - długa taśma.

Posłuchaj
06:09 2020_07_09-12-38-09_CZWORKA_NAUKA.mp3 Montaż taśmy jak praca DJ-a. Tak robiło się materiały radiowe przed laty (Stacja Nauka/Czwórka) 

PIC_1-K-1358 polskie radio retro 1200.jpg
Początki polskiej radiofonii. Nadajemy dla Was od 95 lat

- Przed wojną w zasadzie nie było możliwości montowania materiałów w radiu. Jedynym nośnikiem, jakiego używano były płyty gramofonowe do bezpośredniego zapisu. Audycja musiała więc być nagrana bezbłędnie - wspominał Stefan Kruczkowski, inżynier dźwięku z Archiwum PR. Jak opowiadał, dopiero w 1935 roku powstała niemieckiej produkcji taśma, na podłożu acetylocelulozowym, którą ciąć można było nożyczkami. - Została pokryta warstwą tlenków magnetycznych, a jej zaletą było to, że była plastyczna, można było edytować materiały, "wycinać" zbędne momenty, gdy ktoś pomylił się w nagraniu - opowiadał ekspert.

Czytaj także:

To jednak trwało, bo - jak wyliczał ekspert - czas trwania materiału rozłożony jest na długości taśmy. - Sekunda naszego mówienia zajmuje na niej 76 centymetrów. Później prędkość była 2 razy mniejsza i wynosiła 38 cm. Czyli: jeśli jedno słowo trwa 0,1 sekundy i jest nam niepotrzebne, to musimy zrobić cięcie przed i za tym słowem, wyciąć 3,8 cm taśmy, a pozostałe końce sklejamy ze sobą - zdradzał tajniki montażu Stefa Kruczkowski.

W programie pokazał także w praktyce, jak wygląda edycja materiału. - Pracujemy trochę jak DJ. Mamy dwie szpule, nawijamy taśmę ze szpuli lewej na prawą. Miejsca, które chcemy wyciąć, oznaczamy ołówkiem - mówił. Szerokość taśmy klejącej trzeba dociąć do taśmy z nagraniem. - To bardzo precyzyjna praca, chodzi o to, by wszystko skleić bardzo równo. Potem sprawdzamy, czy nie słychać żadnych "potknięć", by materiał można było wyemitować - tłumaczył ekspert.

*** 

Tytuł audycji: Stacja Nauka

Prowadzi: Patryk Kuniszewicz

Materiał przygotował (i wyedytował ;) Maciej Wójcik 

Data emisji: 9.06.2020

Godzina emisji: 12.40

kd


Czytaj także

Dzień Radia - podbój kosmosu i nagroda Nobla w Czwórce

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2017 14:31
Jak co roku, 11 kwietnia Czwórka świętuje Polski Dzień Radia. Dlatego w specjalnym wydaniu "Expressu naukowego" w "Stacji Nauka" cofnęliśmy czas, by posłuchać archiwalnych audycji radiowych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nowe badania. Sprawdź, czy umrzesz w ciągu 10 lat

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2019 20:27
Niemieccy naukowcy opracowali test krwi, na podstawie którego są w stanie sprawdzić, czy w ciągu następnych 10 lat umrzemy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Radiowe Centrum Nadawcze. Gigant, który informacje o Polsce słał w świat

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2020 16:55
W 2020 roku mija 95 lat, odkąd Polskie Radio zaczęło nadawać. W Czwórce uruchomiliśmy machinę czasu, by sprawdzić, jak to było na początku. Poznaliśmy historię Radiowego Centrum Nadawczego w Konstantynowie k. Gąbina – jednej z najwyższych budowli na świecie.
rozwiń zwiń