Magdalena Grzebałkowska i czego nie wiadomo o Komedzie

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2018 13:26
- Bardzo mało zachowało się materiaów źródłowych dotyczących samego Komedy i jazzu polskiego - mówi gość "Faktofonii". - W moich książkach wolę czasami pozostawić pytanie, choć te, które stawiam raczej są pytaniami już bez odpowiedzi - dodaje.
Audio
  • Magdalena Grzebałkowska opowiada o swojej pracy nad książką o Krzysztofie Komedzie (Faktofonia/Czwórka)
Okładka książki Komeda. Osobiste życie jazzu
Okładka książki "Komeda. Osobiste życie jazzu"Foto: materiały pras./wyd. Znak

- Nie mam zwyczaju wymyślać, zgadywać i dopisywać rzeczy nieprawdziwych, bo piszę książki reporterskie - mówi Magdalena Grzebałkowska, autorka książki "Komeda. Osobiste życie jazzu". Tym samym wyjaśnia czemu, mimo że publikacja o Krzysztofie Komedzie jest bardzo obszerna, w wielu miejscach pojawiają się dopiski: "nie wiadomo", "nie wiemy". 

- Praca nad książka tego typu to praca reporterska, nad małym reportażem pracuje się po prostu krócej - mówi gość Dominiki Klimek. - Trzeba rozpocząć od researchu, "wygooglować" - nie ma się co tego wstydzić, że korzystamy z internetu, choć nie wolno temu wierzyć - dodaje. 


Czytaj także:
norwegia dziewczyna 1200.jpg
Dlaczego Norweg jest "szczęśliwy jak łosoś"?

Magdalena Grzebałkowska podkreśla jednak, że najważniejsze jest spotkanie z człowiekiem, który pamięta tamte czasy. Na tych spotkaniach, rozmowach, jeżdżeniu od człowieka do człowieka, zbieraniu informacji i słuchaniu muzyki upłynęły jej dwa lata. Co jej pomogło w dokumentowaniu życia Komedy? Kto i czemu nie chciał o nim rozmawiać? Jakim był człowiekiem? Jakie było środowisko Krzysztofa Komedy? I co autorka znalazła w jego amerykańskim domu? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. 


***

Tytuł audycji: "Faktofonia"

Prowadzi: Dominika Klimek

Gość: Magdalena Grzebałkowska (pisarka, reporterka)

Data emisji: 14.04.2018

Godzina emisji: 19.15

pj/ac

Czytaj także

Krzysztof Komeda. Co go łączyło z Częstochową?

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2017 14:16
- Krzysztof Komeda w Częstochowie spędził czasy okupacji. Miał osiem lat, kiedy tam się pojawił. I to tam właśnie powstał jego pseudonim "Komeda" - mówił Michał Gawlicz, który w Czwórce pojawił się, aby opowiedzieć o koncercie "Trzy dźwięki Komedy".    
rozwiń zwiń
Czytaj także

Igor Seider: na scenie zostawiamy 200 procent siebie

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2017 11:58
Te wakacje były dla Igora Seidera, wokalisty projektów MamaSellita i Igorilla, wyjątkowe. Koncertując z zespołem, pracował jednocześnie nad własnym solowym krążkiem "Wbrew", który ukazać ma się już 29 września.
rozwiń zwiń