Autor "Wojny i terpentyny" przyznaje, że nie ma obsesji na punkcie śmierci. - Jak powiedział kiedyś Oscar Wilde "młodość jest tak piękna, że szkoda, że marnuje się na młodych". Sztuka życia polega na tym, by nosić w sobie odrobię młodości i w ten sposób połączyć życie z pamięcią - poleca Stefan Hertmans.
Zdaniem pisarza każdy dochodzi do momentu, w którym stwierdza, że pamięć ma znaczenie. Jak podkreśla, wspomnienia są ogromną częścią naszej tożsamości, a przekonujemy się o tym szczególnie wtedy, gdy przez wydarzenie bądź wypadek nagle zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy bytami autonomicznymi i nie tworzymy samych siebie. - Każdy skupia się na tym, by być oryginalnym, mimo obsesji Zachodu na punkcie kapitalistycznego procesu tworzenia osobowości w taki sposób, w jaki tworzy się produkt - opowiada pisarz.
Gość Michała Nogasia opowiedział o momencie zwrotnym w swoim życiu i wyjaśnił dlaczego, by zrozumieć siebie musimy patrzeć wstecz.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michał Nogaś
Gość: Stefan Hertmans (flamandzki pisarz, autor m.in. "Wojny i terpentyny")
Data emisji: 24.09.2015
Godzina emisji: 21.07
sm/mp