Powieści na antenie

"Kroniki wojenne"

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2023 11:15
"Postanowiłam być kronikarką niszczonego przez barbarzyńskie hordy miasta i muszę zbierać dokumenty, gdzie się da" - tak Aurelia Wyleżyńska wyjaśniała swoją misję pisania. W audycji "To się czyta" prezentowaliśmy "Kroniki wojenne" Aurelii Wyleżyńskiej, które ukazały się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego. Zapraszamy na fragmenty lektury w interpretacji Magdaleny Kuty.
Magdalena Kuta
Magdalena KutaFoto: Wojciech Kusiński/Polskie Radio

Jak czytamy w opisie wydawcy, "Kroniki wojenne" Aurelii Wyleżyńskiej nie są zwyczajnym dziennikiem z czasów II wojny światowej. Ujęte w formę reportażu, sporządzane na gorąco zapiski, tu i teraz chwytające ulotność wrażeń, doświadczenia grozy i śmierci, są ponadczasowym świadectwem terroru i zarazem portretem psychologicznym polskiego społeczeństwa pod niemiecką okupacją.

Tragiczna śmierć autorki w trzecim dniu Powstania Warszawskiego sprawiła, że sama nie mogła już wydać "Kronik", choć było to jej ostatnią wolą. Zapomniany dziennik spoczywał rozproszony w archiwach i bibliotekach. Dopiero 77 lat po śmierci Aurelii Wyleżyńskiej jeden z najważniejszych polskich tekstów wojennych został przywrócony polskiemu społeczeństwu.

Jej zapiski są wyjątkowe, nie tylko na tle epoki, w której żyła, ale również w dziejach literatury polskiej i światowej. To jeden z najbardziej poruszających tekstów wojennych, jakie powstały. Autorka unika oceny, pokazując kontekst, a niekiedy splot wielu okoliczności, które doprowadzają człowieka do stanu okrucieństwa, apatii, bezradności czy nadzwyczajnego bohaterstwa.

Tom I obejmuje wspomnienia z lat 1939-1942 (blisko 700 stron), a tom II - wspomnienia z lat 1943-1944 (kolejne 700 stron).

Fragmenty "Kronik wojennych" czytała na antenie Dwójki Magdalena Kuta (powtórka z 2022 roku).


Posłuchaj
10:32 Dwójka to się czyta 8.05.2023.mp3 Aurelia Wyleżyńska "Kroniki wojenne", czyta Magdalena Kuta - fragm. 1 (To się czyta/Dwójka)

10:21 2023_05_09 11_00_47_Dwojka_To_sie_czyta.mp3 Aurelia Wyleżyńska "Kroniki wojenne", czyta Magdalena Kuta - fragm. 2 (To się czyta/Dwójka)

10:09 2023_05_10 11_00_11_Dwojka_To_sie_czyta.mp3 Aurelia Wyleżyńska "Kroniki wojenne", czyta Magdalena Kuta - fragm. 3 (To się czyta/Dwójka)

10:05 Dwójka to się czyta 11.05.2023.mp3 Aurelia Wyleżyńska "Kroniki wojenne", czyta Magdalena Kuta - fragm. 4 (To się czyta/Dwójka)

10:23 2023_05_12 11_01_26_Dwojka_To_sie_czyta.mp3 Aurelia Wyleżyńska "Kroniki wojenne", czyta Magdalena Kuta - fragm. 5 (To się czyta/Dwójka)

     

***

Tytuł audycji: To się czyta

Data emisji: 8-12.05.2023

Godzina emisji: 11.00

pg


Czytaj także

Lesław Bartelski. Przyjaciel poetów walczącej Warszawy

27.03.2024 05:52
– Było moim wielkim szczęściem w życiu, że zetknąłem się z Tadeuszem Gajcym, Zdzisławem Stroińskim, Andrzejem Trzebińskim, a także z Krzysztofem Kamilem Baczyńskim –  podkreślał w radiowym nagraniu Lesław Bartelski. 27 marca mija 18 lat od śmierci tego poety i kronikarza pokolenia literatów czasu wojny.
Lesław Bartelski
Lesław Bartelski Foto: na podstawie portretu ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

KK Baczyński.jpgKrzysztof Kamil Baczyński. Serwis specjalny Polskiego Radia

–  W prozie czy w eseistyce starałem się pokazać ten jeden z najdramatyczniejszych okresów naszej współczesnej historii. Wciąż powracam do tamtych lat –  mówił Lesław Bartelski w 1999 roku.

Jego rozpisana na wiele książek opowieść o wojennych losach polskich pisarzy i poetów ma wartość szczególną. Opiera się w dużej mierze na własnych doświadczeniach oraz na przyjaźniach i znajomościach z tymi ludźmi. Ponadto jest snuta przez twórcę, który potrafi docenić i zrozumieć poetyckie słowo.

Na początku był "Pożar Rzymu"

Lesław Bartelski, o czym przypominał przed radiowym mikrofonem, pochodził z rodziny od czterech pokoleń związanej z Warszawą. Mimo że nie było u niego rodzinnych tradycji literackich (dziadek elektrochemik, ojciec inżynier elektryk, od strony matki: prawnicy), od wcześniej młodości fascynował się poezją.

Radio_Baczynski_foto 663.jpg
Radio Baczyński. Nowy kanał internetowy Polskiego Radia

– Pierwszy wiersz napisałem w wieku 14 lat. Mój nauczyciel historii w gimnazjum dał nam zadanie domowe "pożar Rzymu za Nerona". Postanowiłem więc napisać o tym wiersz. Kolegom w klasie nawet się spodobał, ale historyk powiedział: "ty jesteś porządny chłopak, ale więcej wierszy nie pisz" –  wspominał.

Prośby nauczyciela na szczęście nie spełnił. Co więcej, czytał bardzo dużo, by jak najlepiej poznać świat literatury ("z biblioteki brałem cztery książki dwa razy w tygodniu"), a gdy któregoś dnia nie mógł zdobyć potrzebnego mu tomiku Tuwima, zadzwonił do poety i pożyczył od niego egzemplarz.

Posłuchaj
09:36 lesław bartelski cz_1____1564_99_ii_tr_0-0_18393279bfd8dcb3[00].mp3 Lesław Bartelski o swoim rodowodzie poetyckim w okresie przedwojennym (PR, 1999)


Niski brunet czyta o Homerze

Tadeusz Gajcy_663_364.jpg
Tadeusz Gajcy – pesymizm w poezji, radość w życiu

W chwili wybuchu wojny Lesław Bartelski był już studentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim ("prawo traktowałem obojętnie, chodziłem na wieczory poezji"). Studia kontynuował na tajnym nauczaniu i właśnie wtedy poznał poetów walczącej Warszawy.

Jako pierwszego Zdzisława Stroińskiego. – Po jakimś czasie Stroiński zaprosił mnie na spotkanie, na którym pewien niski brunet przeczytał swój wiersz "Legenda o Homerze". Okazało się, że był to Tadeusz Gajcy –  opowiadał Lesław Bartelski. Potem zetknął się jeszcze z innymi twórcami skupionymi wokół pisma "Sztuka i Naród": z Andrzejem Trzebińskim czy z Wacławem Bojarskim.

– Połączyły nas zainteresowania i lektury. Wielkim dla nas odkryciem była twórczość Cypriana Kamila Norwida, a z drugiej strony: Witkacego  wspominał poeta.

"Był głosem mojego pokolenia"

Krzysztofa Kamila Baczyńskiego poznał Lesław Bartelski najpierw dzięki wierszom: tomik (podpisany pseudonimem: Jan Bugaj) pożyczył mu Tadeusz Gajcy. – Ta lektura stanowiła dla mnie wielki wstrząs. Przeżyłem bardzo te wiersze, czułem, że to jest głos mojego pokolenia – podkreślał.

Po jakimś czasie doszło do pierwszego spotkania z - już wówczas wyróżniającym się - poetą.

– 7 czerwca 1943 roku byłem zaproszony do domu Krzysztofa Baczyńskiego na ulicę Hołówki 3. Poszedłem po południu, zaniosłem kilka swoich wierszy. Krzysztof przyjął mnie bardzo serdecznie, przeczytał moje wiersze, wypytywał mnie o przyjaciół ze "Sztuki i Narodu"  opowiadał Lesław Bartelski. W innym wspomnieniu ze spotkania z Baczyńskim pojawia się również żona poety  Barbara.

Rok później, drugiego dnia Powstania Warszawskiego, Lesław Bartelski (również powstaniec) chciał zobaczyć, co dzieje się u Baczyńskich. - Wstąpiłem do nich na Hołówki. Sąsiad powiedział mi, że Krzysztof z Basią pierwszego sierpnia wyszli z domu. Jak się miało okazać, nie zobaczyłem ich już nigdy.

Posłuchaj
09:37 lesław bartelski cz_2____1570_99_ii_tr_0-0_18393281bfd95231[00].mp3 Lesław Bartelski o czasie okupacji w Warszawie, o poznaniu Zdzisława Stroińskiego i Tadeusza Gajcego (PR, 1999)

08:48 lesław bartelski cz_3____1575_99_ii_tr_0-0_18393283bfd9c82c[00].mp3 Lesław Bartelski o Tadeuszu Borowskim, Janie Bytnarze i Krzysztofie Kamilu Baczyńskim oraz o swoim udziale w Powstaniu Warszawskim (PR, 1999)

Jan_Bytnar 663.jpg
Jan Bytnar "Rudy" - bohater Szarych Szeregów

"Genealogia ocalonych"

Po 1945 roku Lesław Bartelski poświęcił się przede wszystkim opisaniu losów literatów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. – Pisarze i poeci nosili często mundur żołnierza, walczyli w podziemiu, zginęło ich ponad trzystu. Część poległa z bronią w ręku, wielu zostało zamordowanych w obozach koncentracyjnych lub zmarło z niedostatku  przypominał.

Owocem jego wieloletniej pracy nad przywracaniem pamięci tego pokolenia były między innymi takie książki, jak "Genealogia ocalonych", "Z głową na karabinie", "Pieśń niepodległa", "Termopile literackie" oraz publikacje dotyczące powstania 1944 i zagłady warszawskiego getta.

Posłuchaj
09:30 lesław bartelski cz_4____1581_99_ii_tr_0-0_18393285bfda3648[00].mp3 Lesław Bartelski o czasach powojennych, o swojej twórczości i działalności literackiej (PR, 1999)

Lesław Bartelski był poetą, krytykiem literackim, publicystą. Wydał własne tomiki wierszy, pisał również powieści. W swoich wspomnieniach mówi trochę o sobie, ale głównie wraca do najważniejszego dla siebie tematu. Podkreśla przy tym, jak heroicznie i szlachetnie zachowywali się w czasie okupacji polscy literaci. - Wbrew starej maksymie twierdzącej, że "w czasie wojny milczą muzy", pisarze polscy nie poddali się. Mimo niesprzyjających warunków działali...

jp

Czytaj także

"Nie chciał mówić wprost". Stanisław Lem i trauma wojny

27.03.2023 05:45
– Wszystko wskazuje na to, że Lem spędził we lwowskim getcie wiele miesięcy – mówiła prof. Agnieszka Gajewska w jednym z wywiadów opublikowanych w serwisie specjalnym portalu Polskiego Radia galaktykalema.pl. O tym dramatycznym, dotychczas mało znanym, etapie biografii Stanisława Lema – o czasie II wojny światowej – dziś wiemy już znacznie więcej.  
Stanisław Lem, 1974 rok
Stanisław Lem, 1974 rokFoto: PAP/Maciej Musiał-AR

– Lem chciał zaświadczyć o tym, co spotkało jego i jego najbliższych w czasie II wojny. Nie mógł niestety o tym powiedzieć w sposób otwarty  opowiadała portalowi Polskiego Radia prof. Agnieszka Gajewska, znawczyni biografii i twórczości Stanisława Lema.

Kliknij w obrazek i przenieś się do nowego serwisu portalu Polskiego Radia  galaktykalema.pl

src=" //static.prsa.pl/18c6af74-3478-4b75-bc41-37b63c3bea80.file"

To unikanie albo swoiste szyfrowanie tematu wojennej traumy miało oczywiście wiele przyczyn. Była tu i najgłębiej osobista niechęć do powrotu do spraw najstraszniejszych (w 1941 roku Stanisław Lem znalazł się w grupie Żydów zmuszonych przez Niemców do wynoszenia zamordowanych z piwnic lwowskiego więzienia "Brygidki" – sam cudem uszedł z życiem), była i próba niewskazywania na swoje żydowskie korzenie.

Mimo wszystko pisarz nie chciał milczeć, choć  jak zaznaczył historyk literatury prof. Jacek Kopciński  nie chciał też mówić wprost.

 Lem uniwersalizował swoje wojenne doświadczenie, pokazał skalę opresji z różnych punktów widzenia. Często jako świadka, czasami z punktu widzenia ofiary. I w różnych powieściach, które pisał przez całe swoje życie, uparcie powracają motywy, które dotyczą chociażby masowych grobów, panicznego lęku wywołanego niewielkim zdarzeniem, chęci ucieczki, myśli o samobójstwie  opowiadała w serwisie galaktykalema.pl. prof. Agnieszka Gajewska.

Z jednej strony zatem można odczytać twórczość Stanisława Lema inaczej  jako mniej lub bardziej zaszyfrowany przekaz rzeczy traumatycznych (np. literacki obraz śmierci przez uduszenie jako nawiązanie do losów rodziny pisarza zamordowanej w Bełżcu) lub po prostu omijanych (jak temat żydowskiego Lwowa).

Z drugiej strony  dzięki zgromadzonym w serwisie galaktykalema.pl informacji  można odtworzyć nieznane dotychczas szerzej wojenne losy Stanisława Lema. Wspomniany wcześniej epizod w "Brygidkach", przebywanie w getcie lwowskim, pracę jako mechanika samochodowego (lub po prostu zbieracza złomu), ukrywanie się w różnych miejscach Lwowa po tzw. aryjskiej stronie.

***

Jak czytać stosując ten autobiograficzny klucz  książki Stanisława Lema? Jak wyglądały wojenne losy pisarza i jego rodziny? O tym, a także o innych etapach życia autora "Solaris" – w rozdziałach "Biografia" i "Kongres Lemologiczny" serwisu galaktykalema.pl.

jp